Znak Saoli *
Wiedźmin ukryty w cieniu wraz ze swym towarzyszem nakreślił koło w powietrzu. Nagle jeden ze strażników rzekł do towarzysza:
-Kręci mi się w głowie…
– Eee, to pewnie ta nie przespana noc zaśmiał się.
Wiedźmin znów nakreślił znak, strażnik zachwiał się i upadł. Jego towarzysz wystraszył się zaczął się rozglądać lecz nie zauważył nikogo… Nie mógł, bo już nikogo tam nie było. Uczeń ze szkoły gryfa wraz z krasnoludem towarzyszącym mu uciekli…
Koszt w PM: 7
MT: 6
Koszt w WPR: 35
Czas trwania: natychmiast
Obrona magiczna: TAK
Sposób rzucania: G (Wiedźmin nakreśla w powietrzu małe koło)
Działanie: Odbiera k6 punktów życia przeciwnikowi i za dodatkowe wydane 4 PM przekazuje je wiedźminowi (lecz tylko do granicy stadium żywotności, nie może go przekroczyć lub podwyższyć stadium).
Uwaga: Wiedźmin musi widzieć przeciwnika, jeśli przeciwnik zauważy wiedźmina test przełamania spada o 2. Znak można przełamać.
nie oceniam, ale sie wypowiem. Znak mi nie podpadł do gustu. Ponieważ to ma być znak. Znak powinien byc prosty, banalny. A odbieranie zycia i wzmacnianie w ten sposob wiedzmina wydaje mi sie nie najprostsze. Tak wiec twierdze ze jest to zbyt skomplikowane jak na znak.
mi osobiście znak przypadł do gustu
używam go jako wiedźmin na swoich sesjach
a ten fragment opowiadania przed, coś mi przypomina . . .
Znak jest w porządku, lecz moim zdaniem nie powinien przekazywać utraconej żywotnosci wiedźminowi. Wtedy znak byłby prosty 🙂 a równoczesnie przydatny (w końcu z tego co jest w opowiadaniu wynika, że ofiara ani nikt poza wiedźminem i ewentualnym jego obserwatorem wcale nie wie jaka jest przyczyna osłabienia).
Moim zdaniem wysysanie zycia jakiejkolwiek żywej istocie a już w szczególności przekazywanie jej innej graniczy z nekromancją. Wyssanie zycia może nie byc takie proste jak zadanie obrazeń, bo to nie to samo. Poza tym znak powinien być prosty, z magicznego punktu widzenia wręcz prymitywny i przygotowany dla wojownika walczącego w starciu, a nie nekromanty chowąjacego się za drzewem i wyczekującego z kogo by tu co wyssać.
To już graniczy z czarnoksęstwem. Nie pasuje do wiedźmina.
Według mnie to raczej zaklęcie czarnoksięskie niż znak.
Mi się bardzo podoba, nie mam zastrzeżeń bo znaków jest mało, a nie szkodzi trochę dodać jakichś ciekawych dla wiedzmina mocy. Chociaż jest to bardzo potężny znak jak umie się go wykożystać, ja juz go nauczyłem mojego wiedzmina!! Nietypowy ale zawsze!