Nareszcie cel podróży został osiągnięty – oto ta wioska, która nie baczy na przykazy Kreve. Kapłan wszedł majestatycznym krokiem do wioski i skierował się do karczmy. Otworzył drzwi i zobaczył pijanych mężczyzn cudzołożących z nierządnicami oraz kobiety zamężne, które trudniły się nierządem. Kapłan wszedł szybko i stanął na środku pomieszczenia, w którym zaległa głucha cisza. Spojrzał po obecnych i rzekł:
– No proszę jak to pięknie zabawiają się wyznawcy jedynego boga… bardzo pięknie. Ja codziennie piszę listy o świątyni i odpowiadam na pytania dlaczego wiara w dzisiejszych czasach upada a tu proszę co się dzieje pod nosem przeora – dupczyć się zachciewa wszystkim we wsi zamiast w polu robić!
– Odejdź stąd kapłanie…
– Milcz psi synu nie pytałem cię o zdanie!
– Dobrze radzę kapłanie…
– Zamknij pysk durniu, bo poznasz gniew Pana – zgniotę cię jak robaka dla przykładu innym, aby poznali oblicze Kreve karzącego za zniewagę!
– Nie zmuszaj mnie, abym musiał cię wyrzucić kapłanie – dopiero będziesz miał zniewagę! – I wyciągnął z pochwy krótki miecz.
Kapłan tymczasem wyciągnął przed siebie jedną rękę a drugą podniósł do góry i krzyknął:
– Padnij na twarz w pokorze, albowiem Kreve w swym majestacie przemówi do ciebie nędzniku!
Chłop zachwiał się i padł na kolona z pochylona głową… w karczmie zaległo głuche milczenie, które po krótkiej chwili przerwał kapłan:
– Kreve nie będzie tolerował waszego sprzeniewierzenia, zatem ostrzegam was po raz ostatni, abyście zawrócili ze źle obranej drogi – macie jeszcze czas, albowiem Pan daje wam w swym nieprzebranym miłosierdziu ostatnią szansę. Lecz jeżeli zechcecie trwać w swojej niepohamowanej podłości, jezeli zechcecie nadal łamać Prawa, jeżeli zechcecie odrzucić Światło na rzecz ciemoności… Pan da mi moc, żeby w tym smierdzącym padole kamień na kamieniu się nie ostał!!!
Gdy tylko przebrzmiały słowa kapłana, w pomieszczeniu znów zagosciło milczenie. Na twarzach zebranych widać było strach i przerażenie… chłopi bali się zrobić cokolwiek, obawali się nawet ukleknąć, aby przypadkiem nie narazić się na większy gniew kapłana. Tylko najbardziej krnąbrny spośród nich klęczał pokornie u stóp sługi Pana.
– Za dwie godziny odprawione będzie nabożeństwo, w którym spróbujecie przebłagać waszego boga – odezwał się kapłan – chcę widzieć na nim wszystkich, żadnych wyjątków!
Następnie kapłan skierował swe kroki na zewnątrz, aby przygotować odpowiednie miejsce na odprawienie nabożeństwa.
Upokorzenie
Koszt w PM: 10 (+5 za każde 5 min)
Modyfikator trudności: 2
Koszt w WPR: 10
Czas trwania: 10 min
Czas rzucania: tura
Sposób rzucania: F
Obrona magiczna: tak
Działanie: Osoba będąca pod wpływem modlitwy nie jest w stanie zrobić nic poza uklęknięciem i pokornym wysłuchaniem kapłana – modlitwa bardzo często stosowana przez kapłanów Kreve przeciwko krnąbrnym i szczególnie opornym wieśniakom. Kapłan może także zmusić do chwilowego posłuszeństwa grupę osób, ale wówczas za każdy dodatkowy obiekt poziom trudności zwiększa się +1, a modlitwa kosztuje dodatkowe 5 PM, pod uwagę bierze się najwyższą obronę magiczną w grupie.
Uwagi: Modlitwa ta służy tylko do tego, aby oporny wierny wysłuchał kapłana i nie da się za jej pomocą wydawać komukolwiek rozkazów. Poza tym modlitwa nie może być rzucana w trakcie walki.
Przełamanie: koncentracja
Widzenie w ciemności
Koszt w PM: 10 (+5 za każde 5 min)
Modyfikator trudności: 2
Koszt w WPR: 20
Czas trwania: 10 min
Czas rzucania: tura
Sposób rzucania: F
Obrona magiczna: nie
Działanie: Kapłan w krótkiej inkantacji prosi swoje bóstwo o udzielenie specjalnego błogosławieństwa, aby mógł widzieć w ciemności. Uzyskuje wtedy widzenie w ciemności na poziomie dobrym niezależnie od bazowego poziomu, na którym posiada tę umiejętność. Modlitwę tę znają tylko kapłani Kreve i Wielkiego Słońca.
Podobaja mi sie te modlitwy… mimo ze wole czary ale w koncu nawet kaplani potrzebuja czegos nowego. Fajny dluzszy opis.
Fajne modlitwy i fajny wstep… Mam tylko jedno pytanie: dlaczego Widzenia w ciemnosciach nie znaja kaplani Wiecznego Ognia?
Kapłani Wiecznego Ognia znają widzenie w ciemności, ponieważ są wyznawcami Kreve pod postacią Wiecznego Ognia. Co prawda są oni odłamem, ale różnice między tymi dwoma kultami są tak niewielkie, że zaklasyfikowałem z marszu Wieczny Ognień do Kreve – jeśli popełniłem błąd gotów jestem zwrócić honor.
Bardzo dobre modlitwy…fajnie że ktoś się tym zajmuje, bo czarów jest aż za dużo,a kapłani na nadmiar modlitw nie cierpią.Tak trzymać!
ależ ortodoksyjny ten kapłan…
szkoda trochę, ze nie ma wstepu do drugiego czaru. tekst napisany poprawnie, przyjemnie się czyta.
no cóż nikt nie spodziewa sie hiszpańskiej inkwizycji, czekam na następne teksty.
Polubilem grę kaplanem Kreeve i bardzo chcialbym abyście wymyślili więcej modlitw. Oby były tak udane jak te.