„Chłopi wracali z pól, słabe wrześniowe słońce przyświecało lekko. Unosił się zapach wilgoci niosący się ze wschodu, znad jeziora. Nieopodal jeziora piękny las, pełen starych dębów. To Vlyen, wioska leżąca na północnym skraju Redanii.”
Legenda
[Zółte] – Pola
[Zielone] – Las
[Numerki] – Lokacje
Opis lokacji
1.Rynek
Centrum wioski stanowi mały, ale całkiem dobrze zaopatrzony rynek. Można tu nabyć wszelakie potrzebne przedmioty. Duża zaleta to stoisko Langamusa. Można tam nabyć rozmaite stroje. Wiele z nich jest na tyle zachęcających, że do Vlyen zjeżdża również szlachta. Inne równie ciekawe stoisko należy do gnoma Atravesa. Można tam znaleźć instrumenty, zarówno te stosunkowo popularne jak harfy czy lutnie, ale także wynalazki Atravesa. Ostatnim, lokalnym hitem jest Puzon – wielka rura, wydająca dudniący dźwięk po wdmuchaniu doń powietrza. Czego te gnomy nie wymyślą…
2.Karczma „Pod rannym kogutem”
Dwupiętrowy budynek będący własnością gnoma Jonathana Halflingbera. Charakteryzuje się on przestępnymi cenami, a także ładnie wystrojonym wnętrzem. Składają się na nie dębowe ławy i słomiane zydle. Na ścianach zawieszone są obrazy, a także jelenie rogi. Co tydzień odbywają się tu także liczne występy artystyczne. Ponoć niegdyś miał nawet okazję grać tu sam Jaskier! Karczmę z zewnątrz okala żywopłot. Na tyłach terenu karczmy rozstawionych jest kilka ław, a także miejsce na ognisko. Wszystko to przygotowane specjalnie na letnie, upalne dni. Dla osób zmęczonych podróżą bądź natłokiem codziennych spraw przewidziano sale sypialniane mieszczące się na piętrze. Jonathan Halflingber to postaci bardzo miła i nader zrównoważona. Znane są także jego słynne kawały na temat elfów (jest to główny powód dla którego nie uświadczysz elfa „Pod rannym kogutem”). Halflingber jest również osobą niebywale inteligentną…
Cennik
Towar Cena [denary]
Garniec gorzałki 12
Garniec miodu 5
Garniec wina 22
Kufel piwa 1/4
Posiłek (chleb + mięso + zupa) 6
Usługa Cena (denary)
Stajnia dla konia 2/noc
Miejsce we wspólnej izbie 2/noc
Izba, oddzielna 16/noc
3.Sklep Gerharda
Na południowym zachodzie wsi znajduje się sklep krasnoluda Gerharda. Można w nim nabyć rozmaite bronie, począwszy od prostych toporków, a na wielkich dwuręcznych mieczach kończąc. Budynek wygląda niepozornie, jednakże wnętrze to prawdziwy skarbiec dla wojownika.
Gerhard to niski, barczysty krasnolud. Mówi dudniącym głosem, pykając fajkę. Ma także jako pomocników dwa młode gnomy, przeraźliwie hałasujące i biegające wokoło. Ceny nie są wygórowane, ale do najtańszych również nie należą. Prawdziwą specjalnością Gerharda są topory. Potrafi on o nich rozmawiać godzinami. Jesteś krasnoludem? Lubisz topory? Wal śmiało, może nawet zadowolony Gerhard cię ugości by porozmawiać o starych czasach… Kto wie…
4.Jezioro „Smuga”
Płytkie i dosyć czyste jezioro. Na północnej stronie mieści się kameralna plaża. Wieśniacy często spędzają tam czas w lecie. Jednakże zawsze wracają przed zmrokiem. Po zachodzie słońca czyha tam wiele niebezpieczeństw, nie raz, nie dwa widziano tam Utopca, a także inne zmory.
Potwory z jeziora
Rusałki (charakterystyki str. 178 podr. podstawowy)
Najczęściej występują: północno-wschodni kraniec jeziora
Utopiec (charakterystyki str. 185 podr. podstawowy)
Najczęściej występuje: po zmroku, północny kraniec jeziora.
Utopcem tym jest syn jednego z tutejszych chłopów, gdy miał pięć lat wpadł do jeziora. Z czasem zamienił się w potwora, jakieś magiczne właściwości sprawiają, że raz w miesiącu (podczas pełni) zamienia się w chłopca (na ten czas przyjmuje charakterystyki człowieka). Wtedy to spotyka się ze swoimi rodzicami. Wiele razy nie zdążył wrócić do jeziora przed przemianą. Wtedy, na ogół rozpętywało się piekło…
6.Krucze siedliszcze
Miejsce, którego najbardziej obawiają się wieśniacy. Znajduje się ono na północ od jeziora. Zapuszczają się tam tylko najodważniejsi, a i ci nie zawsze wracają by o tym opowiedzieć. Istota tego miejsca związana jest z czarnoksiężnikiem Ivanem, który niegdyś żył w tych stronach. Ivan uwielbiał ptaki, a także magię. Dokładniej rzecz ujmując jej mroczną stronę. Całe swoje życie poświecił na to by go zapamiętano. Miały do tego się przyczynić kruki, którymi zawładnął. Sprawił, by zadawały one ból w co setną rocznicę jego śmierci. Miejsce, w którym miały się zbierać nazwał kruczym siedliszczem. Nie wiadomo dlaczego, ale jest ono pełne drzew, które nie zakwitają na wiosnę. Potężną musiał władać magią…
6.Wzgórze Ivana
Wysokie skały, na których niegdyś mieściła się pracownia czarnoksiężnika. Obecnie nie ma tam nic poza resztkami przedmiotów, których używał Ivan (jest ich naprawdę niewiele!). Właściwie to miejsce to nie byłoby warte wzmianki poza tajemniczym zejściem do podziemi, które mieści się na szczycie wzgórza. Nie muszę chyba dodawać, że jak dotąd nikt nie odważył się ich spenetrować…
7.Piekarnia Natana
Natan to miły, otyły jegomość. Pola mieszczące się nieopodal piekarni są jego własnością. Trzeba przyznać, iż Natan zna się na swoim fachu i na czym, jak na czym, ale na wypiekaniu chleba to się zna. Dla wielu interesujący może się wydać fakt, iż Natan często wychodzi z piekarni nadzorować prace na polu, pozostawiając drzwi od piekarni otwarte. Za nimi leżą stosy pysznego chleba…
8.Przyczółek straży
Miejsce, w którym stacjonuje tutejsza straż, powołana specjalnie by pilnować porządku w okolicy. Co prawda nie jest ona zbyt liczna (stanowi zazwyczaj 2-5 osób), ale sprawdza się należycie. Jej dowódcą jest Bemie, wysoki człowiek z długimi wąsami.
Las
Typowy liściasty las, wyjątkowo mało zmieniony przez człowieka. Występują tu głównie dęby. Po zmroku czyhają tu liczne niebezpieczeństwa.
Leśne potwory
Okogłów (charakterystyki str. 175 podr. podstawowy)
Szczurołaki (charakterystyki str. 173 podr. podstawowy)
Jest taki program do losowania karczem, oberży itp.
Można ściągnąć go ze strony:
http://www.ksmok.w3.pl/warhammer/prog/bar.zip
Lub wejść na stronę:
http://www.ksmok.w3.pl/index.html
link: warhammer ->programy
Opisy są bardzo suche, taka podstawka kiedy nie ma się pomysłu, Twój opis wioski niestety przypomina mi właśnie ten program, brakuje mi tutaj klimatu, specyficznych smaczków.
Wiocha jak wiocha, wszystko sprowadza się do nazw: „Sklep Gerharda”, „Wzgórze Ivana”, „Piekarnia Natana”.
Postaraj się też z tymi mapkami. Najlepiej zeskanować parę rysunków z Wieśmaka, wybrać na przykład jakąś chałupkę (musiałabym zerknąć do podręcznika, czy w ogóle jest jakaś) i wstawiaj te chałupki, karczmy itp. Możesz zresztą wziąć rysunki skąd chcesz (jeśli będzie wymieniony autor), skoro na tym nie zarabiasz, to nie musisz mieć specjalnego pozwolenia.
Podaję linki z takimi prostymi rysunkami:
http://ewancient.lysator.liu.se/pic/art/e/r/ericmagie/ranger_hut_2gray_scale.jpg
http://www.cpat.org.uk/educate/leaflets/houses/medho.gif
http://www.shepheard.plus.com/rlc/images/pavilion.gif
http://www.cr.nps.gov/seac/brochure3/ftindependence.jpg
http://vanguard.ogaming.com/gallery/albums/Concept-Art/inn.sized.jpg
A jeśli już mają być mapki, to chociaż takie:
http://www.geocities.com/Heartland/Cabin/1066/map-chaffcombe-moat.gif
http://www.arch.wyjs.org.uk/Graphics/bradmap.gif
http://www.angelfire.com/mb2/battle_hastings_1066/cschlumborgmap.jpg
Możesz nawet dawać zdjecia, jest to dobre rozwiązanie, tylko żeby to miało ręce i nogi 🙂
Artykuł całkiem dobry. Jednak pozostawia lekki niedosyt. Zgrabnie napisany, zasygnalizowane postacie najbardziej charakterystycznych mieszkańców wioski. Aż się prosi, aby rozwinąć niektóre wątki.
Fajny pomysł z zamieszczeniem zdjęć. (6)
Artykuł naprawde niezły mimo iż trochę nazbyt schematyczny i mało klimatyczny. Mimo wszystko mógłbys popracowac trochę nad mapką, no ale od czego wyobraźnia. Wioska całkiem fajna, ciekawi mieszkańcy no i wiele wątków do wykorzystania(chociaz na moje za dużo tych potworów).
Niechce Cie do niczego zniechecać, co to to nie, ale znowu musze powiedzieć, ze nie podoba mi sie Twój styl pisania… :/ Jest jakiś chaotyczny, trudno mi sie czyta Twoje artykuły. 🙁
Stosujesz moze metode „Napisz, schowaj do szuflady, przeczytaj jeszcze raz za miasiac”? Jak nie to powinieneś.
Ja na przykład mam tak, ze zaraz po napisaniu moje praca wydaje mi sie bardzo dobra, nie widze zadnych błędów, a jak czytam ja po jakims czasie okazuje sie, ze co drugie/trzecie zdanie wymaga poprawki.
Co do samej tresci: Sklep, rynek, karczma… nic w nich nie ma ciekawego. Umieściłeś ich opisy na samym poczatku tekstu, co sprawiło, ze jak pierwszy raz podchodziłem do czytania artykułu zniecheciłem sie do neigo.
Teraz gdy przeczytałem po raz drugi i przebrnąłem przez całość, widze że naszczeście to nie te lokacje mialy być głównym walorem tekstu, gdyż „Krucze Siedliszcze” i cała historie czarnoksiężnika Iwana uważam za dość oryginalne i klimatyczne. Szkoda, ze ich bardziej nie rozwinąłeś bo wygląda to troche jak niedokończony pomysł. Chociaz z drugiej strony takie niedomowienia wpływaja na wyobraznie oraz działają na czytelnika „przygodotwórczo” i inspiracyjnie.
W kazdym razie ja bym innaczej zorganizował układ tego tekstu. Opisałbym to co najciekawsze, czyli wszystko o czarnoksiężniku, a dopiero potem dodał, ze w mieście znajduje sie tez taka i siaka karczma, taki i siaki sklep itd.
Co ja jeszcze chciałem… Zdjęcia ładne, chociaz wolałbym rysunki (najlepiej Twojego własnego autorstwa).
Mapa nieładna i nieczytelna, co jak co, ale narysowanie fajnej mapy na kartce i zrobienie skana nie jest akurat trudne (napewno łatwiejsze niz zrobienie rysunku jeziora czy kruka)
Jaka ocena? Jeszcze nie wiem, sprawdz sobie co dałem ;p
Dęby, dęby, same dęby… Lity drzewostan dębowy to to, co grzyby lubią najbardziej.
Teraz po dokładnym przeczytaniu tego opisu narzuciły mi się dwie kwestie:
-co ważniejsze funkcje w wiosce pełnią nieludzie, znając realia świata karczma prowadzona przez gnoma zostałaby po pewnym czasie spalona i złupiona przez żądnych krwii chamów z widłami, zas sam właściciel pewnie byłby spalony żywcem albo utopiony w pobliskim jeziorku
-mały dębowy laseczek w którym az roi się od okogłowów i szczurołaków, jeśli szczurołakami mieliby byc jacys mieszkańcy wioski, to zostaliby zabici przez współziomków jako ludzie, wszak nie jest trudno wykryć dziwaczne zachowanie lykantropów, nawet jeśli jest się chodzącym półmózgiem tyrającym całe swoje marne życie na gównianym poletku. No i kto normalny zakładał by wioske obok siedliska okogłowów, no chyba, że ze względu na rusałki;) Tylko wątek utopca i kruków może nieźle rozszerzyc i stąd moja ocena.