Teragris siedział w towarzystwie wspólnika przy ławie w prywatnej izbie w Ard Carraigh. Karczma „Pod Głową Lisa” należała do niego, tak samo jak dzielnica, w której się znajdowała. Izba była dosyć duża i ciemna. W powietrzu unosił się zapach piwa i kurzu. Zastanawiał się właśnie nad sojusznikami i przeciwnikami, z którymi musiał dzielić władzę w mieście. Niedługo – pomyślał i zrobił łyka gorzałki. Kontemplację przerwał mu dźwięk otwierających się drzwi. Do izby wszedł wysoki, ubrany w długi czarny płaszcz mężczyzna. Miał długie srebrne włosy związane z tyłu czarnym materiałem. Na jego smukłej twarzy malował się niepokojący spokój i opanowanie, a jego jasno-niebieskie oczy świdrowały Teragrisa spod kilku pasm włosów opadających niesfornie na twarz. Za nim weszło do izby dwóch strażników Teragrisa, którzy zamknęli za gościem drzwi i ustawili się obok niego.
– Więc ty jesteś zapewne wysłannikiem Tsuna? – Teragris raczej stwierdził niż zapytał. Widząc, że przybysz nie odpowiada, dodał – Jak cię zwą, jeśli można wiedzieć?
– Villain. – Odparł spokojnym, wręcz obojętnym tonem przybysz.
– Skoro przysyła cię Tsun, wypadałoby powiedzieć jeszcze w jakiej sprawie.
– Pan Tsun pragnie cię poinformować, że twoja władza w tej dzielnicy przeszła w jego ręce. – Odpowiedział przybysz patrząc głęboko w oczy Teragrisa, jakby zaglądał w jego duszę.
– Co…? Jesteś bezczelny psie tak jak twój pan! Zabijcie go! – Krzyknął do swoich ludzi. Jeden z nich próbował chwycić przybysza od tyłu za szyję, ale ten wykonał gwałtowny zwrot w jego kierunku, uderzając strażnika łokciem w wątrobę, i kopnął w krocze drugiego, który próbował go chwycić. Niemal niezauważalnym ruchem wyciągnął z pod płaszcza krótki kij i uderzył nim w szyję napastnika, który zdążył się pozbierać po ciosie w wątrobę. Koniec kija zmiażdżył mu tchawicę i pozbawił oddechu. Srebrnowłosy przybysz chwycił oburącz kij, z końca którego wysunęło się srebrne ostrze. Zawirował w półpiruecie obok drugiego przeciwnika i przeciął go końcem ostrza od pachwiny po szyję. Krew buchnęła z rozległej rany i strażnik osunął się na podłogę jęcząc. Teragris obserwował zajście sparaliżowany strachem. Jego spojrzenie skrzyżowało się ze spojrzeniem przybysza, który wyglądał niczym srebrnowłosy demon. Patrząc tak, przypomniał sobie o małej kuszy, którą ma pod stołem. Sięgnął po nią i strzelił w przybysza, który jakby przewidując jego ruchy rzucił się w jego kierunku. Rozległ się dźwięk zwalnianej cięciwy, a potem trzask bełtu odbijającego się od niewidzialnej bariery wokół przybysza. Demon – pomyślał Teragris, kiedy zimne ostrze przebijało jego serce. Gwałtowny ból przeszył całe ciało. Spojrzał w oczy przybysza – jasnobłękitną otchłań, która zmieniła się w mrok wypełniającą całe pole widzenia. I wtedy ból minął gdyż nadeszła śmierć.
Historia Villaina zaczyna się w rynsztoku, gdzie trafił jako niemowlę niechciane i porzucone przez matkę (prawdopodobnie ladacznicę). Odnalazł go i zaopiekował się nim Tsun Szybkoręki – szef gildii strażników (którzy w rzeczywistości składali się z opryszków i złodziei każących sobie słono płacić za narzucaną przez nich ochronę). Tsun miał pięćdziesiąt lat, kiedy przygarnął niemowlę. Nie miał własnych synów. Wychowywał Villaina i szkolił w walce, aby przygotować go do roli swojego następcy. Wpoił też chłopcu nieufność do innych ludzi, religii i władzy. Villain szybko się uczył i mając szesnaście lat stał się jednym z najlepszych ludzi Tsuna. Choć Tsun próbował zabezpieczyć go i ostrzec przed uczuciami, które mogłyby mu przyćmić jasność umysłu, Villain zakochał się w pewnej czarodziejce, z którą się spotykał. Czarodziejka nie odwzajemniła jego uczuć, ale wykryła w nim magiczne talenty i doniosła o tym Kapitule. Od Kapituły dostała polecenie dostarczenia chłopca do Ban Ard – szkoły magii. Czarodziejka zabrała Villaina tam udając, że pragnie z nim być. W magicznym uniwersytecie Villain szybko zapomniał o nienawiści do czarodziejki i uczył się magii. W wieku dwudziestu pięciu lat ukończył akademię, ale zniechęcony perspektywą siedzenia w wieży i bycia asystentem jakiegoś starego maga, postanowił wrócić do gildii Tsuna. Tam jego magia w połączeniu z talentem do walki uczyniła z Villaina niepokonanego zabójcę. Rok później Tsun został zamordowany przez zabójcę wynajętego przez jednego z jego konkurentów. Villain próbował przejąć władzę w gildii, ale została ona rozbita wewnętrznie i pochłonięta przez konkurencję. Villain przyłączył się do gildii należącej do człowieka odpowiedzialnego za śmierć jego przybranego ojca, a potem zamordował większość wyżej postawionych jej członków. Zaplanował przejęcie tej gildii, ale został przyłapany na zabójstwie syna szefa i musiał uciekać. W ten sposób Villain trafił na gościńce podróżując z miasta do miasta stając się najemnikiem.
– Zobaczyłam go, jak szedł w nocy ulicą… Tak panie wójcie między świątynią, a sklepem starego Growe?a! Więc jak już mówiłam, szedł ulicą za tym jednym, co z oberży wyszedł. Był wysoki i miał srebrne włosy i czarny płaszcz, jak jakiś szlachcic albo co. Ale wtedy obrócił się, i zobaczyłam jego twarz… O wielka Melitele miej mnie w swojej opiece, demon albo krwiopij jakiś! – Pomyślałam. Ta jego wąska jak u nieluda, elfa jakiegoś twarz i spojrzenie chytre! I wtedy uciekłam, no i rano usłyszałam, że zamordowali tam kogoś, więc od razu przybiegłam do pana! …Eee, a czy za to, co wygadałam dostanę jakąś nagrodę, albo, co, panie wójcie?
Villain. Mag – Zabójca
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Oczy: Jasno-błękitne
Włosy: Srebrne
Ko: 2 Po: 2 Si: 2 ZM: 2 Zr: 3 Zw: 2
In: 3 Og: 2 Wo: 3
UMIEJĘTNOŚCI:
Języki:
wspólny: 2
starsza mowa: 1
Czytanie i pisanie:
wspólny: 2
starsza mowa: 1
Nasłuchiwanie: 1
Skradanie: 3
Spostrzegawczość: 1
Unik: 3
Walka bronią: 3
Walka wręcz: 3
Magia: 3
Zastraszanie: 1
Rozmawianie: 2
Zimna krew: 2
Koncentracja: 3
Wigor: 2
Akrobatyka: 1
Wspinaczka: 1
OSOBOWOŚĆ:
Przygoda (2), reputacja (3), honor (4)
ŻYWOTNOŚĆ:
26 (7/14/20/26)
WYPOSAŻENIE:
Spodnie, buty, koszula, pas, czarny płaszcz, sakiewka, zestaw podróżnika, pióro, inkaust, pergaminy, tubus, medalion 5 PM,
WALKA:
Obrona (dystans/broń/wręcz): (1/4/4), (czary, modlitwy, znaki): (5,2,2)
Broń:
Krótki kij z wysuwanym ostrzem: (K6+Si), ostrze: (K6+1+2Si)
Sztylet ukryty w skórzanej bransolecie pod rękawem: (K3+1+Si)
CZARY:
Telekineza, Protekcja magiczna, Grot, Niewidzialność
Fanja postać 🙂
Fajna fajna, tyle że mógłbyś dodać jego odruchy, itp.
„Odruchy”? Co masz na myśli?
Może troche źle to powiedziałem, a raczej napisałem 🙂
Chodzi mi o to, np. lubi targać się po swoich włosach, przeczesywać je palcami, jego ulubione gesty, powiedzonka, itp.
A takie buty. No ciekawe to by było – jakoś nie przypominam sobie, by którejkolwiek postaci takie coś było podane :]
Prawdę mówiąc zastanawiałem się nad umieszczeniem głębszego opisu charakteru i zachowań postaci, ale nie chciałem, by postać straciła na tajemniczości. „Odruchy” postaci zostawiam wyobraźni bajarzy oraz graczy.
Co tu dużo pisać? Szanowny panie Muro! Więcej takich prac! Świetna postać, tylko mam wrażenie, że gdześ spotkałem się z bohaterem o hmm podobnym wyglądzie i psychice… może na sesji u Mura? ^_- [b]Świetna postać!!![/b]
bardzo dobra postac do [u]grania[/u] lub gdy gra sie z jedna osoba i chce jej sie dodac towarzysza, mi jakos nie lezy jako postacktora gracze by spotkali…
Porządnie zrobiona praca… I nic więcej. Postać sztampowa jak mało kto- porzucone przez matkę (rzecz jasna ladacznicę) dziecko ulicy ze stalowym spojrzeniem i nieprzeniknionym charakterem. Takich było już setki, a będzie jeszcze więcej. No, ale opis zrobiony całkiem nieźle. Opowiadanie też miło się czyta.
Reasumując:
Pomysł: 3
Wykonanie: 8
Razem wychodzi nam 5+ i zachęta do dalszej pracy
Całkiem całkiem… Może dla tego, że sam gram podobnymi postaciami i rozumiem sens tworzenia takich bohaterów. Jedno jest pewne: napracowałeś się chłopie i efekt jest niezły. Powiedzmy: 7/10
Muro! Chciałbym taką postać zobaczyć u Ciebie na sesji.
Dogadamy się z Wajchmenem i luz…
Fajnie. Jedyny minus ode mnie jest spowodowany tym, że jestem zwolennikiem 100% poprawnej polszczyzny, i trafia mnie jak ktoś gubi przecinek 😉 („Jesteś bezczelny psie jak twój pan”) ale nie odejmowałem oceny za moje fobie 😛
Ciekawa postać, jednak brakuje mi jego cech charakteru.
To jak reaguje w określonych sytułacjach.
Do Olorina! Koleś słuchaj! Przeczytaj najpierw komentarz
muro, 2004-03-24 16:41 i dopiero wtedy pisz coś o charakterze!
Zgadzam się z Siman’em .
A tak poza tym :zrobił łyka gorzałki …
Bez jaj co ?!
Ale pomysł na postać ogólnie uważam za dobry … Z wykonaniem troche gorzej. 8
Mnóstwo błędów językowych we wstępie, postać dość sztampowa, choć nawet ciekawa, ale jakim cudem ktoś o przeciętnej zwinności wykręca półpiruety, wysuwa z kija kolec długi chyba jak ten kij i zabija trzech przeciwników? jak dla mnie 5.
jak by nie było tych błędów językowych dałbym 10 ale ogólnie jast fajna postać, ja jako gracz gram tą postacią i jestem z niej zadowolony;-)moja ocena to 7