Bardzo takie sobie. Te czaszki to już w ogóle obraz nędzy i rozpaczy. Z obrazem wewnątrz oka można zrobić naprawdę ciekawe rzeczy, a to zasługuje najwyżej na 3.
Moja jedyna praca na tej stronce, która zrobilem od poczatku do końca SAM… :D… a te czaszki maja takie być (na swej drodze Geralt niekoniecznie spotykał samych ludzi, a czaszki potworów moga być chyba zniekształcone nie?) 🙂
Bardzo fajny pomysł, rzecz to tutaj tak niezwykła, że poczułem się w obowiązku skomentowania 😉 Chodź miniatura nie wygląda zachęcająco, obraz w powiększeniu prezentuje się bardzo dobrze. Podoba mi się przejrzysta kreska i druga część twarzy Yen. Oceniam na 8.
Jedna z tych czaszek ma oczy. Czyżby to Morte? 😀 (kto zna cRPGową klasykę, ten wie)
Bardzo mi się podoba i nie ważne czy ktoś cię zjechał za to że brak proporcji czy nie, zresztą nie powinno się patrzyć na pracę tylko na płaszczyźnie tego czy rysunek jest realistyczny, czy ta czaszka ma wszystkie oczodoły a twarz jest proporcjonalna…. ważne jest natomiast to jak ukazałeś to co widzi Geralt i ta wizja mi się podoba, jakie wrażenie tym rysunkiem wywarłeś na odwiedzającvych dział, dlatego postawiłbym 9 ale, jak słusznie zauważył dijkstra, nie ma sutków więc 8 😀
Jakto co? 10 same by poleciały
A mi się pod względem tytułu bardzo podoba ale sam w sobie nie
Taki obraz sam powinienen przedstawiać jakieś domysły że to Geralt a ta panna na źrenicy to Yennefer
moim zdaniem ten obrazek pozostawia wiele do zyczenia, ale byl na niego jakis pomysl, juz nie bede wydziwial czy ten pomysl jest dobry, ale wazne ze jest
higles ma po czesci racje, wiadomo ze ten obrazek jest dosc scisle powiazany z tytulem, ale powinien moim zdaniem tytul byc latwiej wyczytany z samego obrazu
Zgadzam sie z tym tylko jest jedno małe ale , nikt nie jest identyczny im bardziej obrazek jeste artystczny i pomysłowy tym więcej interpretacji i dla kazdego moze znaczyć co innego
Uważm że Pietrogar narysował przyzwoicie ten rysunek i poinien iść w tym kierunku. Jeśli ktoś ma jakieś obiekcje, niech kieruje je do mnie a pogadam z nim po męsku, jednak jeśli to nie poskutkuje to są zawsze inne wyjścia.
Według mnie rysunek jest co najmniej dziwny, ale nie rozumiejąc dzieła nie mogę się doczepić do niego. Doczepiam się więc do tekstu- zasadniczo chęć uwolnienia Yennefer wywołała w Geralcie bestię, nie człowieka. Poza tym, jest jeszcze Ciri.
Dzisiaj coraz czesciej tworzy sie dziela, w których nie wiadomo o co chodzi i trzeba spojrzec na tytul. Wtedy dopiero nastepuje jedna z ponizszych sytuacji :
a) lapiemy sie za glowe, bo doznajemy olsnienia na temat powiazania miedzy tytulem a trescia,
b) nie lapiemy sie za glowe, bo nie rozumiemy o co chodzi,
c) nie lapiemy sie za glowe, bo obraz to totalna kicha,
Jako przyklad podam jedna serie obrazów wiszaca w muzeum narodowym w Warszawie.
Ano jest taka seria; kilkanascie kolorowych plócien, a na karzdym przez srodek pionowa i pozioma kreska. Niektóre kolory sie powtarzaja.
No i kto zgadnie jaki jest tytul serii???
Nikt???
No i bardzo dobrze, bo to moglo byc celem jaki mial osiagnac autor.
W tym momencie patrzymy na tytul.
„Droga krzyzowa”
No i wszystko jasne……!!!
Skad wiesz, ze Pietrogar nie mial na celu takiego wlasnie zabiegu „lapania sie za glowe po zabaczeniu tytulu”?????
Bardzo takie sobie. Te czaszki to już w ogóle obraz nędzy i rozpaczy. Z obrazem wewnątrz oka można zrobić naprawdę ciekawe rzeczy, a to zasługuje najwyżej na 3.
Bez sutków?! Odpada.
Praca ciekawa daję i podoba mi się pomysł daję 8
Mi też sie bardzo praca podoba, orginalna i jest to chyba jedna z nielicznych artystycznych i bardziej wyszukanych z pomysłem prac na stronie. brawo
Moja jedyna praca na tej stronce, która zrobilem od poczatku do końca SAM… :D… a te czaszki maja takie być (na swej drodze Geralt niekoniecznie spotykał samych ludzi, a czaszki potworów moga być chyba zniekształcone nie?) 🙂
Bardzo fajny pomysł, rzecz to tutaj tak niezwykła, że poczułem się w obowiązku skomentowania 😉 Chodź miniatura nie wygląda zachęcająco, obraz w powiększeniu prezentuje się bardzo dobrze. Podoba mi się przejrzysta kreska i druga część twarzy Yen. Oceniam na 8.
Jedna z tych czaszek ma oczy. Czyżby to Morte? 😀 (kto zna cRPGową klasykę, ten wie)
Bardzo mi się podoba i nie ważne czy ktoś cię zjechał za to że brak proporcji czy nie, zresztą nie powinno się patrzyć na pracę tylko na płaszczyźnie tego czy rysunek jest realistyczny, czy ta czaszka ma wszystkie oczodoły a twarz jest proporcjonalna…. ważne jest natomiast to jak ukazałeś to co widzi Geralt i ta wizja mi się podoba, jakie wrażenie tym rysunkiem wywarłeś na odwiedzającvych dział, dlatego postawiłbym 9 ale, jak słusznie zauważył dijkstra, nie ma sutków więc 8 😀
Juzbek – jakbyś niezuważył, prawie każda czaszka ma oczy 😛
Ale sie przywalili do tych sutków, hmm w sumie powinienem o nich pamiętać przecie mówia na mnie cycu 😛
Ciekawe co by zrobili jakby się narysowało obrazek sutka 😉
Jakto co? 10 same by poleciały
A mi się pod względem tytułu bardzo podoba ale sam w sobie nie
Taki obraz sam powinienen przedstawiać jakieś domysły że to Geralt a ta panna na źrenicy to Yennefer
ps. Dlaczego w jednej czasce są oczy?
moim zdaniem ten obrazek pozostawia wiele do zyczenia, ale byl na niego jakis pomysl, juz nie bede wydziwial czy ten pomysl jest dobry, ale wazne ze jest
higles ma po czesci racje, wiadomo ze ten obrazek jest dosc scisle powiazany z tytulem, ale powinien moim zdaniem tytul byc latwiej wyczytany z samego obrazu
Zgadzam sie z tym tylko jest jedno małe ale , nikt nie jest identyczny im bardziej obrazek jeste artystczny i pomysłowy tym więcej interpretacji i dla kazdego moze znaczyć co innego
Dobre i z pomysłem
Taaa… wszyscy chyba czekali raczej na obraz „Świat w sutku Geralta”
Uważm że Pietrogar narysował przyzwoicie ten rysunek i poinien iść w tym kierunku. Jeśli ktoś ma jakieś obiekcje, niech kieruje je do mnie a pogadam z nim po męsku, jednak jeśli to nie poskutkuje to są zawsze inne wyjścia.
Według mnie rysunek jest co najmniej dziwny, ale nie rozumiejąc dzieła nie mogę się doczepić do niego. Doczepiam się więc do tekstu- zasadniczo chęć uwolnienia Yennefer wywołała w Geralcie bestię, nie człowieka. Poza tym, jest jeszcze Ciri.
Gawel, nie zgadzam sie z Toba.
Dzisiaj coraz czesciej tworzy sie dziela, w których nie wiadomo o co chodzi i trzeba spojrzec na tytul. Wtedy dopiero nastepuje jedna z ponizszych sytuacji :
a) lapiemy sie za glowe, bo doznajemy olsnienia na temat powiazania miedzy tytulem a trescia,
b) nie lapiemy sie za glowe, bo nie rozumiemy o co chodzi,
c) nie lapiemy sie za glowe, bo obraz to totalna kicha,
Jako przyklad podam jedna serie obrazów wiszaca w muzeum narodowym w Warszawie.
Ano jest taka seria; kilkanascie kolorowych plócien, a na karzdym przez srodek pionowa i pozioma kreska. Niektóre kolory sie powtarzaja.
No i kto zgadnie jaki jest tytul serii???
Nikt???
No i bardzo dobrze, bo to moglo byc celem jaki mial osiagnac autor.
W tym momencie patrzymy na tytul.
„Droga krzyzowa”
No i wszystko jasne……!!!
Skad wiesz, ze Pietrogar nie mial na celu takiego wlasnie zabiegu „lapania sie za glowe po zabaczeniu tytulu”?????