Tradycyjny, czy też oparty na precedensie, wstęp:
Co znajduje się w tym pdfie, doc’u, ewentualnie zipie?
Opowiadanie to jest w pewien sposób kontynuacją „Większego zła”, jednak, o ile mi wiadomo (a jako autor mogę powiedzieć, że jestem świadom mniej więcej 70% tego co się w tej historii dzieje), mniej w nim brutalności, kloaki i humoru skrajnie wulgarnego. Mniej też tak zwanych „gagów”. Oczywiście nie ma co mówić o „wysokich lotach”. 🙂 …a „mniej” nie znaczy „zero”. W każdym razie Gerłat z Rewii powrócił.
Na czym to wyrosło?
    „Przerębel” jest bezpośrednią „wariacją” na temat opowiadania „Okruch lodu”, którego znajomość jest niezbędna dla pełnego odbioru wszelkich niuansów. „Okruch lodu” możecie sobie przypomnieć zaglądając na oficjalną stronę Andrzeja Sapkowskiego, gdzie opowiadanie to jest zamieszczone w całości.
Czego mogę się po tym spodziewać?
Zatrwożony brakiem głębszej myśli w opowiadaniu „Większe zło”, zdecydowałem się uczynić z „Przerębla” przekrojową panoramę uniwersalnych prawd o stosunkach damsko męskich, których odnalezienie pozostawiam czytelnikom. Rzecz dobra tak dla kobiet (które tym razem zachęcam, choć poprzednio było raczej odwrotnie) jak i dla… no tych drugich 🙂
Pozdrawiam i, tradycyjnie już, ostrzegam.
Wasz, aż po zepsucie klawiatury:
uelfik
Opowiadanie dostępne w pliku .doc, .doc spakowanym ZIPem oraz .pdf.
Co następne? Nie mogę się doczekać
No. To jest śmieszne. Nawet bardzo. Śmiałem się prawie cały czas i już tylko raz się zniesmaczyłem. Dobry kierunek 🙂
No niczego sobie, całkiem fajne. Kolorowe. Brdzo Śmeszna
Niezłe, choć troche zniesmaczają mnie nawiązania typu Donald. Poprostu tego typu określeń nie trawię.
tak z tym donaldem to mu nie wyszło, ale reszta jest na 8
Śmiało możecie pisać „Ci nie wyszło” zamiast „Mu nie wyszło”, bo czuję się jakby mi ktoś nie powiem co obrabiał. A przecież czytam to, co tutaj wypisujecie 🙂 a kaczor to rzecz gustu. Wielu się podoba, więc zostawiłem 🙂
Dość milutki tekścik, fajnie się go czytało. Ale tamto opowiadanie bardziej do mnie trafiało. Chyba jednak wolę humor ,,brutalny”, który był w tamtym. Ale to też ma swój klimat, i to do tego dość fajny klimat……..
Wiecie co, nie lubię parodii Sapka, po prostu
Opowiadanko co prawda jest śmieszne, ale twórczość Sapka też pełna jest komizmu, tylko, że innego rodzaju
Moim zdaniem lepszego
Pozdrowienia dla autora
Zyczenia natchnienia również
Mnie osobiście chyba bardziej podobało się 'Większe Zło’, ale to pewnie z powodu mojego prostackiego i perwersyjnego poczucia humoru 🙂
Natomiast za co można pochwalić 'Przerębel’ obiektywnie (nie z mojego, chorego punktu widzenia)? Za to, że jest doroślejszy i nie tak banalny. Oczywiście nie jest to nic wyszukanego (bo i po co?), ale nie ma w nim już wręcz głupawych gagów (za które nie krytykuję – jedynie pochwalam to, że nie powtarza się ten sam styl w dwóch opowiadaniach).
Mam nadzieję, że rozumiecie mój tok myślenia 😀
Tak jeszcze na boku:
Szanowny Giedymynie, po co w komentarzu do tekstu w dziale 'humor’ piszesz, że nie lubisz parodii? To po co wchodzisz do tego działu? To troszkę tak, jakby wchodzić na stronę z opowiadaniami science fiction i w komentarzu do każdego pisać, że nie lubi się science fiction…
W każdym bądź razie widać, iż uelfik humorystyczne opowiadania pisać potrafi. A może okaże jakąś poetycko/romantyczno/heroiczno/niewiadomojaką duszę i napisze coś poważniejszego? Nie… on pewnie nie… Zboczeniec 😉
Wczoraj przeczytałem opowiadanko, mając postanowienie, iż komentarz wystawię dzisiaj. Już sobie umysliłem co napiszę, a tu widzę, że wyprzedził mnie Gwenned, pisząc dokładnie to co miałem zamiar.
Dodam jeszcze moją opinię na temat pisania, że tak powiem, pod publikę. Myslę, że najlepiej pisać dla siebie, tak aby podobało się autorowi i to jest najwazniejsze. Nieważne jaki styl się komu podoba i co kto uważa. Pisanie ma sprawiać przyjemnosć. No chyba, że się żyje z pisania. Wtedy może być różnie.
Mnie się podobało. W przeciwieństwie do Większego Zła 🙂
„Nie miał ręki” – to było dobre, hehehe.
humor juz nazwany tutaj „brutalny” wedlug mnie byl lepszy ale to opowiadnie tez niczego sobie i czekam na wiecej ….
ta praca bardziej mi sie podoba od poprzedniej. na pewno z powodu „odmiennego humoru”. najbardziej przypadl mi do gustu sam koniec, a mianowicie konkluzja gerlata i itsreda o kobietach… [i]A w liście jakieś niezrozumiałe egzaltowane gadanie o wewnętrznym rozdarciu, darach, których nie można przyjmować i tego typu babskie śpiewki, które facetom zdarzają się dopiero po kilku głębszych, a którymi kobiety usprawiedliwiają wszystkie swoje durne decyzje[i]
swieta racja…
[i] liście jakieś niezrozumiałe egzaltowane gadanie o wewnętrznym rozdarciu, darach, których nie można przyjmować i tego typu babskie śpiewki, które facetom zdarzają się dopiero po kilku głębszych, a którymi kobiety usprawiedliwiają wszystkie swoje durne decyzje [/i]
tak to powinno wygladac ;p
Znakomite! Dawno się tak nie uśmiałem. Było parę nieudanych gagów, ale generalnie znakomita parodia. I żeczywiście jest to parodia, a nie zbór takich sobie gagów na siłę wciśniętych, z braku lepszych pomysłów, do przekoślawionego dzieła Sapkowskiego. Daję 10
😀
W odroznieniu od pierwszej czesci, toto podobalo mi sie bez zastrzezen. Teksty super, zwlaszcza „Czesc chlopaki” LOL
Zastanawia mnie tylko, dlaczego zostawiles to, ze to Yeniefair rzuca chlopakow. No, ale ona zla kobieta byla…
Pyszne.