Fiu, fiu… całkiem zgrabne dziełko, ładnie się prezentuje, tyle że ciemne jest (choć nie tak jak 26). Na szczęście złote motywy nadają okładce blasku, więc nie umknie one przed wzrokiem klienta. Za ciemność obniżam notę o 1.
Mniam! Chyba najlepsza praca, jaką do tej pory widziałem (choć przyznać muszę, że wgłębiałem się tylko w prace od numer u 26 wzwyż). Jedyny minus to 'ciemność’. No i może jeszcze dałbym trochę większy napis 'Wiedźmin’. Plusy: posiada miły klimacik, przyciąga uwagę, przyjemne dla oka zestawienie ciemnego niebisekiego i złotego, dobry pomysł i wykonanie.
Daję bez wahania '9′ (10 zostawiam na mój ideał).
Czcionka nadal mi się nie podoba. Ramka jest bardzo ładna, tylko za bardzo gryzie się z ciemnym rysunkiem. Trzebaby to stonować. I poprawić postać w środku, bo jest jakaś taka nienaturalna. Słowem: 16 (tego samego autora) była lepsza:)
jak dla mnie projekt swietny!
chyba najlepszy, no moze rowny z 16.
praktycznie to do niczego nie mam specjalnych zastrzezen, moze jakis jasniejszy element w srodku obrazka by sie przydal…
Projekt bliski, jak dla mnie, doskonalemu widac ze autor wlozyl sporo staran w to dzielo (moze i nie wlozyl, ale efekt mi sie podoba ;)) – oceniam na [10]
Jedna z najlepszych okładek 🙂 Ale nie podoba mi się wiedźmin (dziwny jakiś taki) i tolkienowskie runy na samej górze (o to nie przestane się czepiać ^^)
Yeah niezla praca. Na prawde niezla. W sumie to dobra. Bardzo dobra. Akuratnia 9.
Tylko, ze moze nie przejsc, bo jest krew na okladce. Kolesie od marketingu (czy jak to sie tam nazywa) nie popra tego projektu, bo mamy swoim pociechom go nie beda chcialy kupic, a to wlasnie osoby ponizej 16 roku zycia beda glownymi odbircami tego RPG’a.
hmy to jest to co chce miec na polce obok reszty podrecznikow mala zmiana opini okladka jest spoxik oddaje klimat krew mi nie przeszkadza bynajmniej i cos do Versemira ja mam 15 latek i bawie sie w rpg od lat 4 i moja matka przeglada moje podreczniki bo chce wiedziec czym sie interesuje ale jak nic nie miala do podrecznika Wampira: Maskarad 3ed i Mrocznych wiekow to dla niej ta okladka bedzie chleb powszedni, zreszta wymien jeden film bez prrzemocy
Tereusz’u wlasnie oto mi chodzilo, ze matek raczej nie ziębi, ani nie chłodzi krew na okladce, rozne rysunki w podrecznikach, ni przemoc w filmach. Chcialem nakierowac, troszke blednie myslącego Kisiela (czy Kisla, nie wiem ;)). A, że na polke obok innych podrecznikow sie ta nadaje to musze sie zgodzic.
Dosyc ciekawa. Trzeba przyznac, ze bardzo gustowna. Mi osobiscie przywodzi na mysl czarny aksamit.
Ma swoj styl, ale jest chyba ciut za ciemna. I te zolte blaski. Raz sa to oczy, raz swiatla domostw a roznicy w odcieniu nie widze. To troche mylace. Jednak bardzo ciekawa. 8 🙂
No chlopaki, niekoniecznie. Ja np. W:GW kupywalem z ojcem:) Tatko obejrzal okladke chyba nawet przewertowal, ale nie mial zastrzezen. Za to matka mojego kumpla [wtedy mielismy po 15 teraz 16 lat] wziela od nas podrecznik do wiedzmina i przegladala. I narzekala na nimfy i inne gole rusałki:) I jak kiedys przegladala Portala to niespodobala jej sie reklama Potergeista – ten ludzki embrion (swoja droga mi tez sie nie podoba. Ani reklama ani image strony).
Ale mialo byc okladce:)
Tak patrzę na tą okładkę i przyponima misię tekst ze szczerbialu:
[i]”(…wiedźmin )uratował cię przed hordą wilkołaków”[/i] czy jakoś tak
więcej zastrzeżeń nie mam 🙂
Bardzo dobra, bardzo… Jednak zastrzeżenia oczywiście są 😀 Po pierwsze jak ktoś już zauważył nie ma żadnej różnicy w odcieniu plamek światła domostw i wilków. Osobiście zmieniłbym oczy wilków na albo bardziej blade (tak wyglądają oczy kotów gdy im się zaświeci latarką w nocy) albo na lekko pomarańczone.
Po drugie, lekką czepiając się, z tego wiedźmina jakieś chucherko, z takimi chudymi rękoma trudno by mi było podnieść miecz. Chociaż ma to też swoje dobre strony, dzięki takiemu uszczupleniu więdzmin kojarzy się bardziej z takim wyrafinowanym w działaniu, nadnaturalnym zabójcą a nie z jakimś wyrzynającym na chama berserkerze.
Muoteck, poprawiam cię, te runy u góry nie są Tolkienowskie. To są runy wikińskie, chciałem sprawdzić co znaczą ale gdzieś zgubiłem karteczkę z runami…
O, właśnie zauważyłem że te wilki tak naprawdę nie są wilkami 🙂 To są wilkołaki. A już się chciałem czepiać ich rąk…
Macie zapewne racje, ze krew nie przeszkodzi w sprzedawaniu gry (jesli ta okladaka przejdzie, a ma spore szanse), jednak nie przypominam sobie systemu RPG na ktorego okladce bylaby krew (chociazby w malej ilsoci), ale moglem takiej nie widziec lub nie zwrocic na nia uwagi. Badz co badz ten system bedzie/jest przeznaczony dla szerokiej grupy odbiorcow, wiec na pewne szczegoly trzeba zwracac uwage.
p.s. danie kisiel odmienia sie: w dopelniaczu kogo? czego? kisiela
jako ksywka uznaje odmianę kogo? czego? Kiśla
Moim zdaniem jeden z najbardziej wartościowych projektów. Mroczny, poparty dobrym warsztatem i ma – nareszcie – naprawdę dobrze dobrane kolory. Jedyne co bym usunął to Tolkienowskie runy.
Ach, ten klimat…
[i]”Jeżeli są to runy wikingów, to są one poukładane w tekst bez sensu. Próbowałem je odczytać, ale za każdym razem wychodził mi tekst bez sensu.”[/i]
Tego się właśnie spodziewałem, ale w sumie po co miałoby pisać coś sensownego? Zdaje mi się że to nie są runy Tolkienowskie bo ten nie miał tej runy w kształcie „F”. W napisie ostatniej… Mogę się oczywiście mylić.
Projekt graficzny okładki moim zdaniem bardzo dobry, małe korekty i chętnie zobaczyłbym ja w księgarni na półeczce z Fantasy and RPG. Chociaż moje pierwsze odczucie było „Gdzieś już to widziałem” jakoś trąci mi tu okładką z Warhammer FRPG. Chyba bardziej ambitna okładką jest 27, która sama tworzy lekki klimat grozy i bardziej pasuje do W-GW.
Zgadzam się z Xaao…
Okładki nr 27 i 37 mają spcsyficzny klimat i jak na mnie są narazie najlepsze…
Poza tym ta wieża i czcionka…przez to ten projekt ma poświatę amatorszczyzny…
Poza wszystkimi uwagami wspomnianymi już wcześniej dodam także coś od siebie. Owszem, projekt ten jest nawet dość przyjemny i prezentuje sie całkiem ciekawie. Ja także za podręcznikową okładkę chętnie byłbym go widział. Ciemno, owszem, ale za to wyróżniają się te złotawe elementy, przesz co przyciąga spojrzenie. To duży plus. Ostatecznie wortałoby zmienić nieco kolor oku wilków/wilkołaków, jak ktoś już wspominał, ale to drobny szczegół. Jednym słowem nawet mi się podoba. Lecz niestety jest ten, mały, nieistotny z pozoru problemik. Chodzi mi tu o krew. Ja wiem, że nikogo z nas, grona erpegowców, nie odstraszy to od kupna. Ja wiem, że współczesne media aż topią się w obrazach przemocy, dlatego taka ilość nikogo nie wzruszy. Wiem także, że prawie wszyscy rodzice nie wzburzają się na widok kilku kropel krwi (nawet moi rodzice przedlądali swego czasu podręcznik wampirka: maskarady). Ale nie w tym rzecz. Bo raz, że takich krwawych scen po prostu nie wypada umieszczać na stronie wizytowej książki (a nią jest w tym wypadku podręcznik). Takze jest jeszcze jeden szczegół. Owszem, na znacznej większości rodziców nie robi to wrażenia, ale zawsze pozostaje drobny odsetek. Choćby miała to być jedna osoba. Bo nawet to wystarczy, by wywołać aferę, napisać conieco do gazety, i przekoloryzować problem erpegowców, uznając nas za satanistów, przyszłych morderców i psychopatów (podobny wypadek się już kiedyś bodajże zdarzył). Ale po co to wszystko? Czy tak trudno jest uniknąć tychv kilku kropel krwi? Taki to wysiłek zamiast dokonanego już cięcia przedstawić dopiero zamach? Albo jakoś ominąć ten efekt? Nie jest to z pewnością problem, a zagwarantuje, że przynajmniej ten projekt nie zostanie odrzucony przez autorów podręcznika.
Aha, jeszcze ten wiedźmin. Jakiś taki dziwaczny. Bardziej samemu potwora przypomina. Jakby jakiś wicht, czy co…
No, i ocena. A jest nią ósemeczka. Nie uwzględniłem tu jednak tego krwawego motywu, liczę zaś, że autor zdecyduje sie go pozbyć. Tak profilaktycznie 😀
Okładka moim zdaniem pod względem czysto artystycznym jest bardzo dobra. Zastrzeżenia budzi jednak klimat tej pracy. Ta okładka gdyby nie miała napisów w życiu nie skojarzyła by mi się z Wiedźminem. Nawet by mi to do głowy nie przyszło. Myślę, że postać samego Wiedźmina przypomina tą z Dead Lands – a to chyba nieco odmienny klimat.
Ramka może i ladna ale sam rysunek zbyt ciemny. Rozumiem że ma być kliomatyczny ale tam nic nie widać trzeba się nieźle wpatrzeć. A jak w drukarni nawalą to albo będzie paskudnie wyglądał bo go zbytnio rozjaśnią niszcząc wszystko albo nic nie będzie widać… Okładka ma przyciągać z daleka, nie musi być festyniarska ale powinno się muc rozróżnić bez problemu to co się na niej znajduje.
Fiu, fiu… całkiem zgrabne dziełko, ładnie się prezentuje, tyle że ciemne jest (choć nie tak jak 26). Na szczęście złote motywy nadają okładce blasku, więc nie umknie one przed wzrokiem klienta. Za ciemność obniżam notę o 1.
Mniam! Chyba najlepsza praca, jaką do tej pory widziałem (choć przyznać muszę, że wgłębiałem się tylko w prace od numer u 26 wzwyż). Jedyny minus to 'ciemność’. No i może jeszcze dałbym trochę większy napis 'Wiedźmin’. Plusy: posiada miły klimacik, przyciąga uwagę, przyjemne dla oka zestawienie ciemnego niebisekiego i złotego, dobry pomysł i wykonanie.
Daję bez wahania '9′ (10 zostawiam na mój ideał).
Czcionka nadal mi się nie podoba. Ramka jest bardzo ładna, tylko za bardzo gryzie się z ciemnym rysunkiem. Trzebaby to stonować. I poprawić postać w środku, bo jest jakaś taka nienaturalna. Słowem: 16 (tego samego autora) była lepsza:)
jak dla mnie projekt swietny!
chyba najlepszy, no moze rowny z 16.
praktycznie to do niczego nie mam specjalnych zastrzezen, moze jakis jasniejszy element w srodku obrazka by sie przydal…
Projekt bliski, jak dla mnie, doskonalemu widac ze autor wlozyl sporo staran w to dzielo (moze i nie wlozyl, ale efekt mi sie podoba ;)) – oceniam na [10]
Jedna z najlepszych okładek 🙂 Ale nie podoba mi się wiedźmin (dziwny jakiś taki) i tolkienowskie runy na samej górze (o to nie przestane się czepiać ^^)
no Muoteck ma racje – Tolkien a Sapkowski to rozne klimaty i laczenie ich to nie najlepszy pomysl
Yeah niezla praca. Na prawde niezla. W sumie to dobra. Bardzo dobra. Akuratnia 9.
Tylko, ze moze nie przejsc, bo jest krew na okladce. Kolesie od marketingu (czy jak to sie tam nazywa) nie popra tego projektu, bo mamy swoim pociechom go nie beda chcialy kupic, a to wlasnie osoby ponizej 16 roku zycia beda glownymi odbircami tego RPG’a.
Tak czy tak brawa dla autora.
Kisiel
ale tam tej krwi… ile kot naplakal 😉
a jeszcze, czy komus z was W:GW kupowala matka… dopatrujaca sie krwi na okladce ?!
hmy to jest to co chce miec na polce obok reszty podrecznikow mala zmiana opini okladka jest spoxik oddaje klimat krew mi nie przeszkadza bynajmniej i cos do Versemira ja mam 15 latek i bawie sie w rpg od lat 4 i moja matka przeglada moje podreczniki bo chce wiedziec czym sie interesuje ale jak nic nie miala do podrecznika Wampira: Maskarad 3ed i Mrocznych wiekow to dla niej ta okladka bedzie chleb powszedni, zreszta wymien jeden film bez prrzemocy
Tereusz’u wlasnie oto mi chodzilo, ze matek raczej nie ziębi, ani nie chłodzi krew na okladce, rozne rysunki w podrecznikach, ni przemoc w filmach. Chcialem nakierowac, troszke blednie myslącego Kisiela (czy Kisla, nie wiem ;)). A, że na polke obok innych podrecznikow sie ta nadaje to musze sie zgodzic.
Dosyc ciekawa. Trzeba przyznac, ze bardzo gustowna. Mi osobiscie przywodzi na mysl czarny aksamit.
Ma swoj styl, ale jest chyba ciut za ciemna. I te zolte blaski. Raz sa to oczy, raz swiatla domostw a roznicy w odcieniu nie widze. To troche mylace. Jednak bardzo ciekawa. 8 🙂
No chlopaki, niekoniecznie. Ja np. W:GW kupywalem z ojcem:) Tatko obejrzal okladke chyba nawet przewertowal, ale nie mial zastrzezen. Za to matka mojego kumpla [wtedy mielismy po 15 teraz 16 lat] wziela od nas podrecznik do wiedzmina i przegladala. I narzekala na nimfy i inne gole rusałki:) I jak kiedys przegladala Portala to niespodobala jej sie reklama Potergeista – ten ludzki embrion (swoja droga mi tez sie nie podoba. Ani reklama ani image strony).
Ale mialo byc okladce:)
Tak patrzę na tą okładkę i przyponima misię tekst ze szczerbialu:
[i]”(…wiedźmin )uratował cię przed hordą wilkołaków”[/i] czy jakoś tak
więcej zastrzeżeń nie mam 🙂
Bardzo dobra, bardzo… Jednak zastrzeżenia oczywiście są 😀 Po pierwsze jak ktoś już zauważył nie ma żadnej różnicy w odcieniu plamek światła domostw i wilków. Osobiście zmieniłbym oczy wilków na albo bardziej blade (tak wyglądają oczy kotów gdy im się zaświeci latarką w nocy) albo na lekko pomarańczone.
Po drugie, lekką czepiając się, z tego wiedźmina jakieś chucherko, z takimi chudymi rękoma trudno by mi było podnieść miecz. Chociaż ma to też swoje dobre strony, dzięki takiemu uszczupleniu więdzmin kojarzy się bardziej z takim wyrafinowanym w działaniu, nadnaturalnym zabójcą a nie z jakimś wyrzynającym na chama berserkerze.
Muoteck, poprawiam cię, te runy u góry nie są Tolkienowskie. To są runy wikińskie, chciałem sprawdzić co znaczą ale gdzieś zgubiłem karteczkę z runami…
O, właśnie zauważyłem że te wilki tak naprawdę nie są wilkami 🙂 To są wilkołaki. A już się chciałem czepiać ich rąk…
Wikińskie czy nie, krasnoludzkie runy tolkiena są identyczne :/
Nie będe się kłócił bo na świecie Tolkiena się nie znam. W każdym razie dla mnie to są runy wikińskie 🙂
Macie zapewne racje, ze krew nie przeszkodzi w sprzedawaniu gry (jesli ta okladaka przejdzie, a ma spore szanse), jednak nie przypominam sobie systemu RPG na ktorego okladce bylaby krew (chociazby w malej ilsoci), ale moglem takiej nie widziec lub nie zwrocic na nia uwagi. Badz co badz ten system bedzie/jest przeznaczony dla szerokiej grupy odbiorcow, wiec na pewne szczegoly trzeba zwracac uwage.
p.s. danie kisiel odmienia sie: w dopelniaczu kogo? czego? kisiela
jako ksywka uznaje odmianę kogo? czego? Kiśla
Kisiel
Jeżeli są to runy wikingów, to są one poukładane w tekst bez sensu. Próbowałem je odczytać, ale za każdym razem wychodził mi tekst bez sensu.
Cahir15
Czcionka i obramowanie psuje ostateczny efekt.
I po co ta wieża w tle? W sumie nieźle.
Moim zdaniem jeden z najbardziej wartościowych projektów. Mroczny, poparty dobrym warsztatem i ma – nareszcie – naprawdę dobrze dobrane kolory. Jedyne co bym usunął to Tolkienowskie runy.
Ach, ten klimat…
[i]”Jeżeli są to runy wikingów, to są one poukładane w tekst bez sensu. Próbowałem je odczytać, ale za każdym razem wychodził mi tekst bez sensu.”[/i]
Tego się właśnie spodziewałem, ale w sumie po co miałoby pisać coś sensownego? Zdaje mi się że to nie są runy Tolkienowskie bo ten nie miał tej runy w kształcie „F”. W napisie ostatniej… Mogę się oczywiście mylić.
Projekt graficzny okładki moim zdaniem bardzo dobry, małe korekty i chętnie zobaczyłbym ja w księgarni na półeczce z Fantasy and RPG. Chociaż moje pierwsze odczucie było „Gdzieś już to widziałem” jakoś trąci mi tu okładką z Warhammer FRPG. Chyba bardziej ambitna okładką jest 27, która sama tworzy lekki klimat grozy i bardziej pasuje do W-GW.
Zgadzam się z Xaao…
Okładki nr 27 i 37 mają spcsyficzny klimat i jak na mnie są narazie najlepsze…
Poza tym ta wieża i czcionka…przez to ten projekt ma poświatę amatorszczyzny…
W moim odczuciu wieża i czcionka są dobre. Dodają one trochę baśniowości. To już jednak tylko i wyłącznie kwestia gustu.
Poza wszystkimi uwagami wspomnianymi już wcześniej dodam także coś od siebie. Owszem, projekt ten jest nawet dość przyjemny i prezentuje sie całkiem ciekawie. Ja także za podręcznikową okładkę chętnie byłbym go widział. Ciemno, owszem, ale za to wyróżniają się te złotawe elementy, przesz co przyciąga spojrzenie. To duży plus. Ostatecznie wortałoby zmienić nieco kolor oku wilków/wilkołaków, jak ktoś już wspominał, ale to drobny szczegół. Jednym słowem nawet mi się podoba. Lecz niestety jest ten, mały, nieistotny z pozoru problemik. Chodzi mi tu o krew. Ja wiem, że nikogo z nas, grona erpegowców, nie odstraszy to od kupna. Ja wiem, że współczesne media aż topią się w obrazach przemocy, dlatego taka ilość nikogo nie wzruszy. Wiem także, że prawie wszyscy rodzice nie wzburzają się na widok kilku kropel krwi (nawet moi rodzice przedlądali swego czasu podręcznik wampirka: maskarady). Ale nie w tym rzecz. Bo raz, że takich krwawych scen po prostu nie wypada umieszczać na stronie wizytowej książki (a nią jest w tym wypadku podręcznik). Takze jest jeszcze jeden szczegół. Owszem, na znacznej większości rodziców nie robi to wrażenia, ale zawsze pozostaje drobny odsetek. Choćby miała to być jedna osoba. Bo nawet to wystarczy, by wywołać aferę, napisać conieco do gazety, i przekoloryzować problem erpegowców, uznając nas za satanistów, przyszłych morderców i psychopatów (podobny wypadek się już kiedyś bodajże zdarzył). Ale po co to wszystko? Czy tak trudno jest uniknąć tychv kilku kropel krwi? Taki to wysiłek zamiast dokonanego już cięcia przedstawić dopiero zamach? Albo jakoś ominąć ten efekt? Nie jest to z pewnością problem, a zagwarantuje, że przynajmniej ten projekt nie zostanie odrzucony przez autorów podręcznika.
Aha, jeszcze ten wiedźmin. Jakiś taki dziwaczny. Bardziej samemu potwora przypomina. Jakby jakiś wicht, czy co…
No, i ocena. A jest nią ósemeczka. Nie uwzględniłem tu jednak tego krwawego motywu, liczę zaś, że autor zdecyduje sie go pozbyć. Tak profilaktycznie 😀
Okładka moim zdaniem pod względem czysto artystycznym jest bardzo dobra. Zastrzeżenia budzi jednak klimat tej pracy. Ta okładka gdyby nie miała napisów w życiu nie skojarzyła by mi się z Wiedźminem. Nawet by mi to do głowy nie przyszło. Myślę, że postać samego Wiedźmina przypomina tą z Dead Lands – a to chyba nieco odmienny klimat.
To chyba nie ma być WoD tylko W:GW. Za dużo mrrrrrrrroku IMHO.
Hmm. Pierwsze skojarzenie- Władca Pierścieni. Sama okładka dobra tylko ta czcionka i runy… Daję 7.
Okladka jest troche za ciemna i w ostatecznosci prawie nic na niej nie widac. Moze gdyby byla troche jasniejsza bylaby lepsza.
Ramka może i ladna ale sam rysunek zbyt ciemny. Rozumiem że ma być kliomatyczny ale tam nic nie widać trzeba się nieźle wpatrzeć. A jak w drukarni nawalą to albo będzie paskudnie wyglądał bo go zbytnio rozjaśnią niszcząc wszystko albo nic nie będzie widać… Okładka ma przyciągać z daleka, nie musi być festyniarska ale powinno się muc rozróżnić bez problemu to co się na niej znajduje.