Zamaszyste cięcie w nogi
Koszt w PW: 4
Obrona fizyczna: 0*/-1
Poziom walki bronią: 3
Dodatkowe obrażenia: +2**
Atakujący kuca i wykonuje zamaszyste cięcie wokół siebie, automatycznie kierując cios na nogi. Może trafić **drugą i trzecią osobę, bez dodatkowych obrażeń, do czego nie jest wymagane trafienie tej poprzedniej. Jeśli atakujący ma walkę bronią na poziomie 4 lub 5, może trafić maksymalnie 4, a nie 3, osoby. Do trafienia ostatniej jest jednak wymagane dosięgnięcie przynajmniej jednej z poprzednich.
*Obrona spada wtedy o 1.
Pchnięcie tyłem
Koszt w PW: 2
Obrona fizyczna: -2/-1
Poziom walki bronią: 3
Dodatkowe obrażenia: –
Manewr ten można wykonać stojąc tyłem do przeciwnika. Polega na wyprowadzeniu ciosu do tyłu, ze zwróconą bronią na odwrót (w wyciągniętej dłoni ostrze skierowane jest ku ziemi). Atakowany może wykonać unik o ST +2. Przez element zaskoczenia, należy po manewrze wykonać test inicjatywy. Jeśli wygra go napastnik, ma prawo do następnego ciosu (nie ma znaczenia tutaj umiejętność drugi atak). Jeśli manewr się nie powiedzie, testu się nie wykonuje, zaatakowany może atakować. Manewr ten można wykonać w każdej chwili, gdy tylko jest się odpowiednio ustawionym względem przeciwnika. Dopiero po jego wykonaniu obowiązuje „kolejka”.
Cięcie z obejściem
Koszt w PW: 5
Obrona fizyczna: 0/+2
Poziom walki bronią: 4
Dodatkowe obrażenia: z broni razy 2
Atakujący podchodzi blisko do przeciwnika. Tnie go automatycznie w korpus, a następnie wciąż trzymając na nim miecz obchodzi go aż za plecy. Powoduje to długie cięcie wzdłuż połowy obwodu ciała. ST uniku: +1, po udanym manewrze następuje test inicjatywy.
Rzut bronią
Koszt w PW: 4
Obrona fizyczna: -3*/-1
Poziom walki bronią: 4
Dodatkowe obrażenia: + wartość umiejętności rzucanie +1
Rzut bronią z bliskiej odległości wraz z doskoczeniem do przeciwnika (jeśli zostanie trafiony). ST uniku: +1. Manewr przeznaczony jest dla wojowników posiadających w razie czego 2 broń, chcących szybko zakończyć walkę, lub efektownie ją rozegrać. Jest to bardzo ryzykowny manewr. Obrona fizyczna spada, ponieważ rzucający nie ma czym sparować ewentualnego ciosu. *Nie zmienia się, jeśli rzucający posiada drugą broń.
Obrotowy atak
Koszt w PW: 7
Obrona fizyczna: +1/-1
Poziom walki bronią: 4
Dodatkowe obrażenia: -1 (z każdą następną osobą kolejne -1)
Atakujący zaczyna wirować wykonując k3+1 obrotów. ST uniku -1. Zadaje się małe, jednak częste obrażenia. Obrona atakującego wzrasta, dzięki zasłonie, jaką tworzy bronią wirując. Przykład: wojownika otacza 4 ludzi. Wojownik wykonuje obrotowy atak wykonując 3 obroty (k3+1). Załóżmy, że wszystkich trafia. Pierwszy zaatakowany, otrzymuje obrażenia -1. Następny -2, kolejny -3, a ostatni -4. W następnym obrocie zasada ta obowiązuje nadal: pierwszy otrzymuje obrażenia -5, drugi -6, trzeci -7, a czwarty -8. Po trzecim obrocie ostatni z atakowanych otrzymuje obrażenia -12. Na każdy cios wykonuje się osobny test trafienia, jednak nawet, jeśli on się nie powiedzie, zasada zmniejszonych obrażeń dalej obowiązuje.
Szał
Koszt w PW: 6
Obrona fizyczna: -1/+1
Poziom walki bronią: 4
Dodatkowe obrażenia: -4
Seria 3 ciosów, gdzie ST uniku: +2. Wojownik naciera na wroga zadając serię szybkich ciosów, które wymagają zwinności na 4 poziomie. Serii tej nie można przerwać, a na każdy atak wykonuje się osobne testy.
Pchnięcie z wykręceniem
Koszt w PW: 2
Obrona fizyczna: 0/0
Poziom walki bronią: 3
Dodatkowe obrażenia: +5
Zwykłe pchnięcie zakończone wykręceniem broni w ciele przeciwnika. Po wykonaniu tego manewru atakujący nie może skorzystać z żadnej własności pozwalającej na kolejny atak.
Zamach ponad głową
Koszt w PW: 4
Obrona fizyczna: -1/-1 (przy samym zamachu ponad głową obrona przeciwnika: -2)
Poziom walki bronią: 4
Dodatkowe obrażenia: –
Zamach bronią ponad głową wroga w celu umożliwienia wyprowadzenia kolejnego ciosu. Manewr ten pozwala zaatakować drugi raz, po którym ST uniku: +2. Jeśli wojownik walczy 2 broniami, atak następujący po manewrze wykonując może drugą bronią, a wtedy uzyska kolejny atak jak w przypadku walczących jednym orężem. Przykład 1: Wojownik walczy jedną bronią. Wykonuje manewr (udaje cięcie w głowę, którego celowo nie trafia), po czym wyprowadza zwykły cios, łatwiejszy do trafienia. Przykład 2: Wojownik posługuje się 2 broniami. Jedną z nich wykonuje zamach ponad głową przeciwnika, następnie drugim orężem wykonuje normalny (chociaż ułatwiony) atak. Po tym ma jeszcze możliwość kolejnego ataku. Manewr służy ułatwieniu zadania ciosu i uzyskaniu dodatkowego ataku.
Troche nie podobają mi się te 2 pierwsze manewry. Są mało praktyczne i zbyt skomplikowane jak na faktycznie wykonywaną w nich czynność. Mimo to za artykuł należy się wysoka ocena. Pozostałe manewry rekompensują niedociągnięcia w tych pierwszych. Poza tym uważam, że manewrów nigdy nie jest zbyt wiele (no, prawie).
może po kolei:
zamaszyste cięcie w nogi -za mocne, daje ułatwienie do trafienia?? bez przesady…
pchnięcie tyłem – dużo za mocne…obrona przeciwnika spada? a czemu niby? i jeszcze utrudniony unik? i jeszcze dodtakowy atak? i to wszystko za 2 pw?
cięcie z obejściem – czemu ST uniku zwiększony? i co ma znaczyć że następuje test inicjatywy? rzut na inicjatywę jest na początku walki więc po co robić jakieś inne?
Rzut bronią – nie musisz mieć manewru żeby rzucać, wystarczy umiejętnośc, nie zauważyłeś?
Obrotowy atak (było w dodatku czas pogardy choć zupelnie skaszanione) za dużo liczenia…już chocby dlatego mi się nie podoba
szał – st uniku +2? przesada, nie uważasz że 3 ciosy to i tak juz duzo?
zamach ponad głową – masz jakąś manię z tym utrudnianiem uników 🙂 poza tym też za mocne – normalnie dodtowy atak (manewr) ma utrudnienie +2 a tutaj co prawda kosztuje 4 ale jest takjakbyś równocześnie zrobił fintę, co moim zdaniem jesttrochę za mocne.
Ogólnie rzecz biorąc wolę (jak zwykle) moją wersję manewrów 🙂 (możesz zobaczyć na forum – http://www.wiedzmin.irpg.pl/forum/viewtopic.php?t=800 – i ocenić) ja tutaj daję 5
Już spieszę z tłumaczeniem. Prawdą jest, że mam się z czego tłumaczyć, te manewry jeszcze nie były testowane w praktyce, więc nic dziwnego, że mogą być za mocne lub (co tam jeszcze zarzucałeś).
1. Zamaszyste cięcie w nogi: trafienie jest ułatwione, ponieważ cięcie jest kierowane w nogi, w sposób, który wydaje mi się wywoływać zaskoczenie. A takie mocne chyba nie jest, daje dodatkowe obrażenia tylko pierwszemu trafionemu, a przecież za taki manewr tracisz punkty walki. Kłucić się jednak nie będe, trochę (ale nie więcej) racji tu masz.
2. Pchnięcie tyłem: wszystko co temu zarzuciłeś spowodowane jest po raz kolejny elementem zaskoczenia. Moim zdaniem trudno wogóle zauważyć nieraz taki cios. Zauważ też, że obrona atakującego spada jeszcze bardziej, przez to, że jest odwrócony tyłem. Dodatkowych obrażeń nie ma… To chyba wcale nie taki mocny manewr.
3. Cięcie z obejściem: chyba tylko tutaj w pełni cenię sobie twoje uwagi, dzięki 🙂
4. Rzut bronią: wydaje mi się, że umiejętność rzucania nie powinna się odnosić do rzucania np. mieczem. Być może nie zaznaczyłem w tekście, że ten manewr dotyczy tylko cięższej broni. Zamierzałem zrobić z rzucania mieczem manewr (i chyba go dość logicznie opisałem…?), ponieważ rzut mieczem jest znacznie trudniejszy niż rzut sztyletem, różni się też techniką.
5. Szał: każdy cios jest trudniejszy do trafienia, ponadto, mało kto może taki manewr wykonać (popatrz na wymagania). Ciosy zadają mniej obrażeń, zużywają dużo PW, a potem atakujący w szale jest łatwiejszy do trafienia.
6. Zamach ponad głową: znowu za mocne?! Przecież to klasyczna zmyłka, dlatego trafienie jest łatwiejsze (i to tylko o 1). Zauważ, że nie ma tu dodatkowych obrażeń, a atakujący jest w następnej turze łatwiejszy do trafienia.
Mam nadzieję, że wyjaśniłem Ci to, co nie odpowiadało Ci w moim artykule. Poza tym, dzięki za słowa krytyki, czasem się przydają 🙂
[i]1. Zamaszyste cięcie w nogi: trafienie jest ułatwione, ponieważ cięcie jest kierowane w nogi, w sposób, który wydaje mi się wywoływać zaskoczenie. A takie mocne chyba nie jest, daje dodatkowe obrażenia tylko pierwszemu trafionemu, a przecież za taki manewr tracisz punkty walki. Kłucić się jednak nie będe, trochę (ale nie więcej) racji tu masz.[/i]
za sam fakt że cięcie idzie w nogi – czyli jest rodzajem ciosu mierzonego powinno być utrudnienie (jak przy kazdym ciosie mierzonym).Poza tym ciosy który m trafiac więcej przeciwników też mui mieć modyfikator utrudniający (moim zdaniem).
[i]pchhnięcie tyłem: wszystko co temu zarzuciłeś spowodowane jest po raz kolejny elementem zaskoczenia. Moim zdaniem trudno wogóle zauważyć nieraz taki cios. Zauważ też, że obrona atakującego spada jeszcze bardziej, przez to, że jest odwrócony tyłem. Dodatkowych obrażeń nie ma… To chyba wcale nie taki mocny manewr.[/i]
przegięte jest prawo do następnego ciosu – bo manewr est zbyt tani na takie bajery. a skoro tego ciosu nie idzie uniknąc (bo mod +2 jest bardzo duży) to wychodzi łącznie że jest za dobrze.
[i]4. Rzut bronią: wydaje mi się, że umiejętność rzucania nie powinna się odnosić do rzucania np. mieczem. Być może nie zaznaczyłem w tekście, że ten manewr dotyczy tylko cięższej broni. Zamierzałem zrobić z rzucania mieczem manewr (i chyba go dość logicznie opisałem…?), ponieważ rzut mieczem jest znacznie trudniejszy niż rzut sztyletem, różni się też techniką.[/i]
sądzę że rzucanie tyczy się rzucania czymkolwiek – i jesli uzywa się go do włoczni czy oszczepu to do miecza również – przy czym może być co najwyżej utrudnienie do ST rzucania jesli rzucamy bronią do tego nei przeznaczoną – dlatego moim zdaniem to nie powinien być manewr.
[i]5. Szał: każdy cios jest trudniejszy do trafienia, ponadto, mało kto może taki manewr wykonać (popatrz na wymagania). Ciosy zadają mniej obrażeń, zużywają dużo PW, a potem atakujący w szale jest łatwiejszy do trafienia.
[/i]
mało kto? walkę na 4 może mieć każdy wojownik już n początku. Moim zdaniem 3 ataki na turę to za duzo jesli sięnie ma 2 broni – poza tym szał to raczej stan umysłu niż manewr.
[i] Zamach ponad głową: znowu za mocne?! Przecież to klasyczna zmyłka, dlatego trafienie jest łatwiejsze (i to tylko o 1). Zauważ, że nie ma tu dodatkowych obrażeń, a atakujący jest w następnej turze łatwiejszy do trafienia.
[/i]
klasyczna zmyłka to finta 🙂 ona nie daje żadnyh dodatkowych ataków – za mocny jest manewr który i ułatwia trafienie i daje dodatkowy atak – manewr z dodtakowym atakiwem powinien trafienie utrudniać.
Ogólnie rzecz biorąc te manewry są po prostu za silne – nie opłacałoby się brać normalnych gdyby były do dyspozycji takie – no chyba że znają je tylko jacyś nieliczni fechmistrze i uczą tego tylko wybrańców którzy na to zasłużą – wtedy mmozna się na takie coś zgodzić.
Zauważyłeś, że tym razem miałeś mniej do zarzucenia? 🙂 Ciągle jednak upieram się co do rzutu bronią: oszczep jest przystosowany do rzucania, miecz-nie. Jeśli chodzi o szał to wymagana jest dodatkowo zwinność na 4 poziomie, to jest trudniej osiągnąć. A nazwa wcale nie miała mówić o tym, że atakujący wpada w szał, raczej, że to co robi, wygląda jakby wpadł w szał. Spodobał mi się pomysł z trudną dostępnością tych manewrów, może jakiś artykuł o nauczycielu, u którego można je nabyć…
[i]Zauważyłeś, że tym razem miałeś mniej do zarzucenia? [/i]
bo nie napisałem wszystkiego 🙂
[i]Ciągle jednak upieram się co do rzutu bronią: oszczep jest przystosowany do rzucania, miecz-nie. [/i]
i masz rację, ale każdy i tak może mieczem rzucić – tyle że gorzej się nim rzuca niż oszczepem – dalej nie widzę powodu by różnica miała polegać na czymś innym niż zwiększeniu PT.
[i]Spodobał mi się pomysł z trudną dostępnością tych manewrów, może jakiś artykuł o nauczycielu, u którego można je nabyć…[/i] a widzisz, jeśli to będą manewry „tylko dla wtajemniczonych” to już nie będzie tak źle z tą równowagą gry – tylko żeby taki nauczyciel by odpowiednio wymgający co do swoich uczniów (grałeś w soulcalibur? był tam niejaki edge master – dobry wzór na fechmkistrza)
[i] Jeśli chodzi o szał to wymagana jest dodatkowo zwinność na 4 poziomie, to jest trudniej osiągnąć. [/i]
fakt, nie zwróciłem uwagi – ale i to można miec na początku jak ktoś się uprze (a zwłaszcza u mnie – daję 50 p. na postac zamiast 35)
Dobra: przyznaję, że 8 lat więcej doświadczenia ma znaczenie:) Następnym razem trochę dłużej będe się zastanawiał i poprawiał swoje dzieła.
zmaszyste ciecie w nogi:czy w podręczniku głowny nie ma manewru o podobnych skutkach zwie się chyba incartata czy jakoś tak
2Pchnięcie tyłem-co do zaskoczenia czy to tak trudno zauważyć jak ktoś szykuje się do takiego pchnięcia, np. półtorakiem czy też nawet zwykłym mieczem?
3. Rzut bronią-tak jak Gieferg uważam iż powinno się tu używać umiejetności rzucanie to raz a dwa czy obrażenia nie są zbyt mocne a trzy jak już ten manewr przeznaczyles do broni cięzkich to chyba należało by podać do jakiej odległości można rzucać tzw zasięgi a cztery co doobniżonej obrony to w podręczniku jka się liczy wtedy obrone(bodaj obrone w walce wręcz -1 lub dwa)
Incartata jest o tyle podobna, że cios kieruje się na nogi 🙂 Co do pchnięcia tyłem, nie wiem jak ty sobie je wyobrażasz. Dla mnie można było z niego skorzystać TYLKO wtedy, kiedy jest się odpowiednio obróconym. Wtedy nie ma mowy o szykowaniu się do ciosu, jest tylko niespodziewane pchnięcie, wyprowadzone nie wiadomo skąd. Wtedy jest zaskoczenie, temu trudno zaprzeczyć. Po waszych, jakże cennych, krytycznych głosach zaczynam myśleć o poprawce. Nie będe się jednak spiszyć. Dodam kilka nowych manewrów (może), napisze to bardzo ładnie (sami zobaczycie) i jeszcze dołącze duży dodatek. Ale to innym razem…
[i]Wtedy jest zaskoczenie, temu trudno zaprzeczyć[/i]
Owszem, pod warunkiem, że mówimy o klasycznym mieczu (tak o 60 cm do metra długości). Już półtoręcznego nie da się tak ustawić by go ukryć i niepostrzeżenie wyprowadzić cios. A to (i nie tylko to) powoduje, że manewr jest po prostu nielogiczny. Bo gdy zadajemy pchnięcie za plecy, nasz zasięg skrócony tylko do samej długości ostrza, a więc jak wspominałem, max 1 metr. A to nawet nie jest tyle, ile odległość od siebie przeciwników w zwarciu. Więc nawet jeśli trafimy przeciwnika, najwyżej dziabniemy go końcówką – może to i zaboli, ale na pewno nie zrani. Przeciwnik za to ma pełen zasięg i może nas ciąć jak chce, my natomiast nie możemy parować ani unikać. Nie wspominając już o tym, że w czasie gdy my byśmy się obracali i ustawiali w dogodnej pozycji, on mógłby nas ciąć przynajmniej ze dwa razy. Wniosek: manewr absolutnie do wyrzucenia.
Rozumiem twoje argumenty, ale kto powiedział, że ten manewr jest do wykorzystania w równym pojedynku. Może ktoś będzie chciał wykonać takie pchnięcie w zamieszaniu, lub w plecy? Wtedy nie możesz zakładać, że odległość między przeciwnikami jest za mała, bo to nie jest pojedynek, klasyczne starcie. Zauważ też (uwaga, to najważniejsze), że obrona wykonującego manewr znacznie spada, co jest zgodne z twoją uwagą na temat możliwości parowania. Jeszcze jakieś wątpliwości?
P.S. Trochę mało tych ocen, siman…?
[i]ale kto powiedział, że ten manewr jest do wykorzystania w równym pojedynku. Może ktoś będzie chciał wykonać takie pchnięcie w zamieszaniu, lub w plecy? [/i]
po pierwsze – nigdzie nie napisałeś że w normalnej walce nie można 🙂 napisałeś za to: [i]Manewr ten można wykonać w każdej chwili, gdy tylko jest się odpowiednio ustawionym względem przeciwnika. [/i]
po drugie – w zamieszaniu lub w plecy to ja zazwyczaj mechaniki nie uzywam i pewnie nie tylko ja więc dla wielu będzie to rzecz bezuzyteczna
po trzecie – jeśli gracz zechce tego uzyc w walce, powie że ustawia się odpowiednio i robi ten manewr to mu zabronisz? jakie są konkretnie warunki które trzeba spełnić żeby ten manewr działał? czy za kazdym razem ma to zależeć od „widzimisię” MG ?
po czwarte – i z jakiej racji prawo do drugiego ciosu?? przecież to zdecydowanie za mocne jak na manewr za 2 punkty…
„Manewr ten można wykonać w każdej chwili, gdy tylko jest się odpowiednio ustawionym względem przeciwnika.”
Właśnie przez to rozumiałem, że do tego manewru się nie przygotowuje (co przeszkadza warenedowi). A może to też być w zwykłym starciu. Nie wymieniłem tego obok ciosu w plecy itd. bo przecież nie moge tu wymieniać każdej stosownej sytuacji. Dajmy na to, że przeciwnik próbuje zajść gracza od tyłu (chyba nawet jest taki, który na tym polega manewr w podr.). Wtedy, przeciwnik znajduje się za plecami no i łatwo pchnąć tyłem. To był przykład, powtarzam, nie będe tu wypisywał każdej możliwej sytuacji. Zamiast tego napisałem „Manewr ten można wykonać w każdej chwili, gdy tylko jest się odpowiednio ustawionym względem przeciwnika.” Jeśli już gracz będzie się specjalnie ustawiał, to można zrobić test spostrzegawczości przeciwnika. Jak już pisałem, powoli zabieram się za pożądną poprawkę (ten artykuł rzeczywiście jest troche nieprzemyślany-mój błąd). W tej poprawce nie ma 2 ataku z tego manewru.
mnie się podoba. i gratulacje dla Cavalorna, który przebojem wdarł się na w:gw i od razu zasypał nas dobrymi artykułami 🙂
szacunek.
Powiem Ci tak: Zamach ponad głową z kolei jest manewrem zgoła zbędnym => patrz Finta. To praktycznie to samo, tylo innymi słowami i o zawyżonych wymaganiach. Cięcie z obejściem jest małoprawdopodobne, bo cięty wróg pewnie zgodnie z odruchem bezwarunkowym się po prostu cofnie. Poza tym obchodząc, już nie mamy impetu broni. Obrotowy atak już istnieje w „Czasie pogardy”, ponadto ten twój jest też nierealny, gdyż raz, że ciężko wykonac więcej niż jeden obrót na tyle szybki, by zadac rany. Różnica 1 punktu obrażeń między każdy następnym wrogiem też jest, moim skromnym zdaniem, za mało ekspresyjna. Szał jest skonstruowany nielogicznie, gdyż z jednej strony zawyżasz obronę przeciwnika, a z drugiej utrudniasz mu unik. Pomysł jest dobry, ale jak na trzy ataki jedną bronią to +1 dla wroga to za mało – Manerw Drugi atak daje +2. Z tym -1 się zgodzę. A modyfikator uniku bym pominął… Zamaszyste cięcie w nogi jest w porządku, ale zauważ, że przy kucnięciu ciężej się obrócic, więc zasugerowałbym Ci wogóle rozwiązanie kątowe, czyli na każdy poziom walki bronią kąt chlaśnięcia wynosiłby 40 stopni. Na trzecim masz 120, na czwartym 160 itd. Pchnięcie tyłem – za niski koszt, Rzut bronią – nielepiej wykonac test rzucania odpowiednio utrudniony, np. -3? Pchnięcie z wykręceniem- tutaj Cię w pełni popieram. Dałbym 5, ale poczekam na poprawki.
A ja tak Ci powiem: poprawki już są, zajrzyj tylko do artykułu „Manewry mistrza Nelbetha”.