Tak Vojt…
Jestem ciekaw więc na ilę oceniłeś tę wersję (choć każdy sobie może policzyć, że na 6 = 8.67*3-2*10) i dlaczego właśnie na tyle.
Niby ocena to kwestia gustu, ale naprawdę jestem wielce ciekaw Twojej opinii…
Ocene sobie darowałem. Nie chce byc tym wrednym obnizajacym srednia, ale mi sie poprotu nie podoba.
Jest to TOTALNIE NIE WIEDZIMINOWY squel mangi.
Wypelnienie :/.
Tak jak grafika strony mi sie podoba, to ten rysunek nie bardzo.
Taaak… Squel. Pięknie. Wiem, że chodziło o sequel, ale czy mogłbyś wyjaśnić mi, drogi Alandrze, co dokładnie oznacza 'sequel mangi’, bo chyba jeden z nas nie rozumie znaczenia słowa 'sequel’. Nota bene, ze zrozumieniem słowa 'manga’ również, zdaje się, nie jest najlepiej. 'Komiksowość’ obrazka nie ulega kwestii. I bardzo dobrze. Taki był mój zamysł. Jego styl jednak daleki jest od mangi. Prawdziwa manga jest i zawsze była czarno-biała (nie licząc kilku eksperymentów). Ja starałem się wzorować na twórcach europejskich, głównie francuskich (Tarquin, Buchet, Vatine). Postać nie ma dużych oczu (które nie są zresztą domeną rysowników azjatyckich – z powodzeniem stosują je też twórcy amerykańscy, jak Ramos czy Madureira). Japoński rysownik prawdopodobnie umieściłby punkt widzenia trochę wyżej i przechylił nieco kadr, z pewnością dodałby też sławetne mangowe 'speedlines’.
Co do agumentu, że rysunek jest 'nie-wiedźmiński’, to istotnie, wygląda raczej na D&D. Ale żeby zaraz krzyczeć o tym wielkimi literami? Prawdopodobnie jest bardziej 'wiedźmiński’ niż pan Korwin-Mikke (chyba, że Vojt sądzi inaczej…). Warto też zauważyć, że wersja wykonana jedyne ołówkiem leży w galerii już kilka miesięcy i nie doczekała się przez ten czas żadnych komentarzy (z wyjątkiem wpisu Borga). Czyżby była bardziej 'wiedźmińska’?
Chyba, że ktoś woli Wiedźmina w wykonaniu pana Bogusława „polski-komiks-to-ja” Polcha. Może i mój mag jest mało wiedźmiński, ale przynajmniej nie ma odrażającej gęby z wyszczerzonymi zębiskami i nie jest rysowany rozchybotaną kreską bez zachowania zasad anatomii i perspektywy.
Nie wiedzminowy:
Tu zamierzam posluzyc sie pewnym porownaniem postaci z prozy Sapka i Tolkiena.
Postacie Sapka sa ludzmi, maja dobre i zle strony, wady i zalety, denrwuja sie, sa msciwe, sa ludzki i prawdziwe. Postacie Tolkiena sa wyidealizowane i scharakeryzowane jako dobro i zlo, nie czepiajmy sie szczegolow typu Boromir, bo mowa o calosci.
Ten komiks o ktorym wspomniales „odrażającej gęby z….” byl Sapkowy.
Ten obrazek jest Tolkienowy, biorac pod uwage kolory to raczej przypomina kreskowke, zeby nie byc zlosliwym wymieniajac tytuly.
Zu Borg: Wypelnienie :/ – za cholere mi sie nie podoba, razi. Przykro mi mam inne znadnie niz Ty, tak trudno to uszanowac ?
Vojt takze ma prawo do zdania wlasnego.
Mfx: Gratuluje, zabłysnoles znajomosca mangi. No tak duzych oczu nie ma, jest kolorowy… i ? i tyle ze i tak najblizszy jest mandze, tak wiec laik patrzy na mange.
Przypuszczam ze mialbys problem z wymieniem Ksiąg Starego Testamentu ale nazwą Biblia sie poslugujesz. Taka dygresja.
I jesli uwazasz ze rysunek ekspresyjny „rysowany rozchybotaną kreską bez zachowania zasad anatomii i perspektywy” jest czyms godnym przykladu amatorstwa to spytaj madrzejszych odemnie.
Apropos perspektywy lub anatomi, to tutaj tez jest cos nie tak.
Dziwne są twoje kryteria oceny Alanderze…
Jakoś mało artystyczne
Rysunek jest wiedźminowy, czy nie, jakie to ma znaczenie?
W kwestii „mangowości” rysunku, to po pierwsze nie jest absolutnie mangowy i tutaj radzę jeszcze raz przeczytać komentarz MFX-a. Z mojej strony dodam, a jestem raczej laikiem mangi, że w mandze „ośrodkiem” charakteru postaci są oczy, a tutaj zdecydowania postawa i sposób trzymania rąk. Jeśli nawet rysunek jest mangowy, to przecież nie oznacza, że gorszy. To tak jak bym powiedział, że „Saga o Wiedźminie” jest kiepska, bo to nie klasyka, a fantastyka.
Co do twojej dygresj, to potrafię wymienić najwyżej dwie trzecie ksiąg Starego Testamentu, a i tak czasem posługuje się Biblią podczas moich wywodów. I co z tego? Twoja dygresja nadaje się, pozwól że powtórzę za bohaterem nowej powieści ASa Szerlejem – „Psu w dupę”.
Jeśli chodzi o perspektywę i anatomię, to zachowujesz się jak plastyczny ignorant myśląc, że jak użyjesz terminologii fachowej to twoja krytyka zyska na znaczeniu.
„coś nie tak” – musisz to sprecyzować.
Mówisz, że masz prawo do własnego zdania. Uważaj, żeby to prawo nie obróciło się przeciwko Tobie.
Alanderze – rozmawialiśmy na ten temat na GG, byłem wtedy spokojny, straałem Ci się wytłumaczyć „co i jak”, ale potem przeczytałe Twój post sobie jeszcze raz, na głos, doszło do mnie jego przesłanie i mnie zamurowało.
Alanderze – chrzanić wiedźminowość rysunku, chrzanić to, że Ci się wypełnienie nie podoba, chrzanić style rysowania, ale pewnej rzeczy przemilczeć nie mogę!!
Jak śmiesz obrażać mojego kolege, tą wycieczką w stronę BIblii i w strone jego niekompetencji!!!! Każdy kto przeczyta post mfx’a, kto spojrzy na jego prace zamieszczone na stronie, a potem na Twój post przyzna mi rację, że od razu widać, kto się tu na czym zna i kto jakich argumentów używa!!!
Na tym stwierdzeniu mógłbym zakończyć ten post. Ba właściwie powinienem, i kurde, wbrew mej wrednej naturze, która kazała by mi ukazywać ignorancję zawartą w Twoich poszczególnych uwagach – skończe.
Nie moge powiedziec ze rysunek jest zły, moge powiedziec ze mi sie nie podoba, przypomina clipare, troche taki sztuczny. Lepszy byłby nie kolorowy, ew gdyby kolory były wykonane ręcznie, tak samo ze światłocieniem. Naprawić mogła by to jeszcze dynamiczna kreska(oczywiście wg mnie), co do perspektywy to przypomina ona troche żabią, ale troche niezdecydowaną, jesli wiesz o co mi chodzi. Jeśli był taki zamysl autora aby ten rysunek wygladal tak jak wyglada to jest dobrze, a jesli nie to bardzo szkoda. Poza tym moze byc.
O Krasnoludzie można by pisać więcej.
Pozdrawiam, Życze Powodzenia i Szczęścia w Nowym Roku.
Powiem tak: kota strofa ;).
Kupę śmiechu mi zaserwowaliście, słowo daję. Ale się stadko rozkrakało no… moja rada – więcej dystansu do samego siebie.
IMHO Alanderowi z tą Biblią chodziło o to, że nie każdy zna się na mandze i na pierwszy rzut oka leik tak tą pracę odbierze. Nie utrafił z metaforą, albo może nie jasno ją zastosował, jednak szczerze wątpie czy miał zamiar kogo kolwiek obrazić.
Tomapaluch, wszystko co powiesz zostanie wykorzystane przeciwko tobie, dlatego już dzisiaj powinieneś przykleić palucha do ust i zacząć milczec na wieki ;>. Nosnikiem dyskusji są słowa – jedynie krytyka jest rozwojowa, bo jedynie ona może nas oświecic, wskazać na błąd, uświadomić braki lub chociaż zapoznac z odmiennym punktem widzenia.
Borg, oddychaj głęboko, nie daj się zwariować. Zbyt bardzo bierzesz do siebie krytykę, nawet bliskich i mylisz ja z tzw złym słowem. Nik tu nikogo nie szczuje, nikt tu nikogo nie bije.
Mfx będzie teraz o moim spojrzeniu na twoją pracę. Nie podoba się. Nie przemawia do mnie. Jestem leik, nie lubię mangi, nie rozróżniam jej rodzajów, ani prac najsłynniejszych rysowników ale pierwsze co pomyślałam kiedy zobaczyłam tego maga to: „rany, manga,ble”. Jestem na nie, jest słabo. Jednak powarzam raz jeszcze – moje kryteria to jedynie projekcja moich indywidualnych upodobań i odczuć estetycznych i jak babcię kocham, mimo że jestem generalnie fanką twojej twórczości, tak ten obrazek kasuje w głowie bo mnie nie tegoci i to bardzo. Wersja czarno biła o niebo lepsza, a Krasnal ;> w ogóle rządzi.
Przykazania duszpasterskie:
Prosze nie siać fermentu w zarządzie i się tak nie nadymać! 😛 Nadal się czuje ChristmasTime i nadal się swiętuje, ludzie, przecież karnawał idzie! Bawcie się, radujcie i świętujcie z pompą nadchodzący nowy rok. Tego wam wszystkim życzę i cieplutko wszystkich ściskam!.
Sara.
Czepiacie się 😛 Nie widzę tu jest 'mangowego’, prawda, twarz troszkę taką udaje (ale to chyba wina małej ilości szegółów – albo to haklandzki mag:), co do kolorów – przecież w większości systemów magowie obnoszą się kolorowo, prawda?
Rysunek jest wynikiem trzygodzinnej pracy z Photoshopem i tabletem graficznym. To moja pierwsza praca tego typu i pokazałem go Borgowi raczej jako ciekawostkę. Ten jednak twierdził, że obrazek jest dobry i nim się spostrzegłem, umieścił go na stronie (niejako za moimi plecami). Pierwsze opinie były przychylne, więc zapomniałem o sprawie.
Przedwcześnie. Vojt prawdopodobnie wciąż ma do mnie urazę w związku z tym, że swojego czasu napisałem, co myślę o „dialogu przy jajecznicy”. I, szczerze powiedziawszy, mogę to zrozumieć. To, czego _nie mogę_ zrozumieć, to to, że można komentować czyjąś pracę za pomocą nieczytelnych sformułowań i skrótów myślowych niezrozumiałych dla kogokolwiek (np. „wypełnienie :/”), używając przy tym słów, których znaczenia się nie zna (jak „sequel”, czy też „squel”). Dlaczego dopiero po dwóch dniach słownych przepychanek trafił się komentarz (Wiedźmakka) zawierający jakąkolwiek rzeczową krytykę? Dlaczego w komentarzach i na Forum wciąż prymat ma wzajemne obrzucanie się błotem oraz, gdy już zabraknie argumentów, cytowanie bohaterów wątpliwej jakości filmów, którzy uważają, że kciuk służy tylko do jednego? Nie wystarczy mieć własne zdanie, trzeba jeszcze umieć je dojrzale wyrazić.
Nie ukrywam, że komiks jest moją fascynacją. I to, nie waham się powiedzieć, od zawsze. Wyrastałem na nim. Najstarszy komiks, jaki posiadam ma tyle lat, ile ja sam. Nie przepadam za mangą, ale też się jej nie brzydzę. Komiks ma wielki wpływ na moje rysunki. Zawsze chciałem móc kreślić wyraziste kontury, nakładać kolor i cieniować tak, jak profesjonaliści. Wiem, że daleko mi do ich poziomu, ale po raz pierwszy udało mi się stworzyć coś, co choć trochę przypomina ich prace. Ten rysunek to jedynie pierwsza próba. Przymiarka. Jednak już teraz postrzegany jest jako „obrzydliwa manga”. Niezbyt miło jest słyszeć, że czyjeś dzieło jest oceniane już (prawdopodobnie) na podstawie miniaturki będącej 1/16 całego obrazu, bądź też pierwszego wrażenia. Kolory rzeczywiście mogłyby być nieco bardziej stonowane, ale czy ktoś raczył o tym wspomnieć, miast rzucać kolejne cyniczne uwagi? Czy komiksowa stylistyka z miejsca dyskwalifikuje obrazek jako nie-wiedźmiński? Cóż, w czasach, gdy nawet reklama pretenduje do miana sztuki, w naszym pięknym kraju komiks wciąż postrzegany jest jako dziecinada, rysunkowe dziwadło, a pozycje wybitne, jak „Maus”, „Sin City” czy „Sandman” przez większość ludzi stawiane są na równi z „Kaczorem Donaldem”. Zaś co do Polcha, to daruj, Alanderze, ale nazwanie jego rysunku „ekspresyjnym” wywołuje u mnie jedynie pusty śmiech.
Niestety, Wiedźmakku, ręczne wykonanie konturu i koloru raczej nie wchodzi w grę. Nie mam możliwości, miejsca i funduszy, żeby zorganizować sobie warsztat z prawdziwego zdarzenia, nawet jeśli chodzi o porządne stalówki i tusze, nie mówiąc o aerografie, który kosztuje fortunę. Komputer daje porównywalne (jeśli nie te same) możliwości za ułamek tej ceny; nota bene, coraz częściej wykorzystywany jest przez profesjonalnych twórców, głównie amerykańskich. Co do anatomii tej postaci, to będę jej bronił do końca, bo poza nieco przesuniętym okiem wciąż nie znajduję żadnych poważniejszych uchybień. Łatwo powiedzieć „coś jest nie tak”.
Prawdę mówiąc, piszę ten tekst bardziej dla siebie, niż dla innych. Staram się przekonać samego siebie, że to, co robię ma jeszcze jakiś sens. Od jakiegoś czasu niemal wszystkie moje prace natrafiają na nieprzychylne, choć nie sprecyzowane komentarze. Tak było z projektem nowej grafiki dla strony (obiema jej wersjami), tak było z „kolanem krasnoluda” (do dziś nie wiem, o co chodziło). Tak jest i teraz. Czy moja osoba emanuje jakąś aurą przyciągającą wrogość, nawet przez Sieć? Czy zionę agresją, czy moje słowa są do tego stopnia obraźliwe? Czy może mam winić przyjaciół, którzy usiłują mnie bronić, nawet jeśli podsycają wymianę ognia? A może jestem przewrażliwiony? Bo jeśli cokolwiek z tego jest prawdą, chyba nadeszła pora, żebym się o tym dowiedział…
Hurna… A mnie się podoba… Nawet bardzo… Nie rozumiem czego się tu czepiać… Mfx, mam nadzieję, że nie przejmiesz się zbytnio niesprawiedliwą krytyką i będę mógł zobaczyć jeszcze więcej Twoich prac… Tak dalej…
słuchaj no borg…
doskonale zdaję sobie sprawe, że tego nie narysował hubi, a mimo to oceniłem ten rysunek negatywnie (chociaż nie kwestionowałem zdolności rysownika, tylko konwencję, jeżeli nie zdążyłeś zauważyć) oznacza to, że osobiście nie mam nic do hubiego. A że mam ciety język, to zupełnie co innego..
ja po prostu nie owijam w bawełnę… gdybym miał to robić każdy komentarz byłby 4 razy dłuższy, a na to panie kochany to ja nie mam czasu… to tyle…
jeszcze jedno sprostowanie…
nie mam wielokrotnej osobowości i wypraszam sobie insynuacje, że komentuję pisząc pod różnymi ksywami…
widocznie, nie tylko ja mam podobne poglądy…
to wszystko..
Nom, moze sie rozpedzielm troche, ale po tym jakzescie wszyscy uwzieli sie na hubiego to mnie zmielo troszke.
jak ktos sie poczul urazony to przepraszam
Słuchaj no Ramdal…
Wicie bawełny na razie idzie ci zgrabnie, zamiast kłapać zrób coś sam – to taka rada. Są dwa rodzaje dyskusji najbardziej rozpowszechnione w sieci, przy czym ten pierwszy niestety zdarza się częściej: scysja, kiedy każdy starając się nie „owijać w bawełnę” wszystkich zniechęca swoimi mało kulturalnymi uwagami i wystawia sobie metkę… sorki – dupka, i dysputa w której nikt sie jakoś nie stara nie pleść głupot, a wychodzi mu rzeczowo, konkretnie i na temat. No i tak jak zawsze – zła jestem – nie podpasi mi, czy komukolwiek z moderatorów – tych lepszych 😉 – dostaniesz bana i będzie po zabawie, twój wybór ;-).
Cupu, jestem doprawdy wzruszona.
W tym miejscu jeszcze jedno – komentarze są do wpisywania komentarzy, forum jest do dyskutowania, księga gości do zaznaczania swojej obecności na stronie, a chat od interpersonalnych pogawędek i bardzo proszę o zachowywanie tej prawidłowości. Vys – znajdę czasa – zapadnę ;-).
Mnie się obrazek podoba i doprawdy nie wiem, co on ma wspólnego z mangą??? Jest komiksowy – ja tak rysować nie umiem, ale komiksy lubie (szczególnie Thorgale). Ogólnie bdb.
Nie ludzie to jest juz zenada 🙁 1000000000 gorszy rysunek od tego pierwszego. Boze jak to moze miec taka wysoka ocene. Ja rysowac nie umiem i z tego powodo tego nie robie.czemu mozna wybrac tylko 1 ja chce dac 0
nazwa rysunku mnie skusiła (mag) wiec zajżałem…a pomimo że brzydkie to to niejest ale ustepuje innym rysunkom które mają podobne oceny a są po prostu lepsze dlatego dałem 4 🙂
rysunek jest dobry ale wygląda sztucznie i chciaż rysuje od nedawna to wiem chyba w czym rzecz, poprostu na ubranu ie ma prawie żadnych fałdowań materiału, wersja czarno biała jest lepsza bonie widać tego tak bardzo
Niesamowity obrazek, nieprawdaż?
Prawdaż, prawdaż 😛 Więcej takich!
Bardziej podobała mi się wersja czarno-biała
Tak Vojt…
Jestem ciekaw więc na ilę oceniłeś tę wersję (choć każdy sobie może policzyć, że na 6 = 8.67*3-2*10) i dlaczego właśnie na tyle.
Niby ocena to kwestia gustu, ale naprawdę jestem wielce ciekaw Twojej opinii…
Rysunek, jak z prawdziwego komiksu.
dla mnie nie liczą się proporcję, kolorystyka i takie tam…
Ta postać ma Charakter.
Ocene sobie darowałem. Nie chce byc tym wrednym obnizajacym srednia, ale mi sie poprotu nie podoba.
Jest to TOTALNIE NIE WIEDZIMINOWY squel mangi.
Wypelnienie :/.
Tak jak grafika strony mi sie podoba, to ten rysunek nie bardzo.
?? ?? ?? ??
?? ?? – z znaczeniu, że nie wiem co to jest:
„squel mangi. Wypelnienie :/”
Taaak… Squel. Pięknie. Wiem, że chodziło o sequel, ale czy mogłbyś wyjaśnić mi, drogi Alandrze, co dokładnie oznacza 'sequel mangi’, bo chyba jeden z nas nie rozumie znaczenia słowa 'sequel’. Nota bene, ze zrozumieniem słowa 'manga’ również, zdaje się, nie jest najlepiej. 'Komiksowość’ obrazka nie ulega kwestii. I bardzo dobrze. Taki był mój zamysł. Jego styl jednak daleki jest od mangi. Prawdziwa manga jest i zawsze była czarno-biała (nie licząc kilku eksperymentów). Ja starałem się wzorować na twórcach europejskich, głównie francuskich (Tarquin, Buchet, Vatine). Postać nie ma dużych oczu (które nie są zresztą domeną rysowników azjatyckich – z powodzeniem stosują je też twórcy amerykańscy, jak Ramos czy Madureira). Japoński rysownik prawdopodobnie umieściłby punkt widzenia trochę wyżej i przechylił nieco kadr, z pewnością dodałby też sławetne mangowe 'speedlines’.
Co do agumentu, że rysunek jest 'nie-wiedźmiński’, to istotnie, wygląda raczej na D&D. Ale żeby zaraz krzyczeć o tym wielkimi literami? Prawdopodobnie jest bardziej 'wiedźmiński’ niż pan Korwin-Mikke (chyba, że Vojt sądzi inaczej…). Warto też zauważyć, że wersja wykonana jedyne ołówkiem leży w galerii już kilka miesięcy i nie doczekała się przez ten czas żadnych komentarzy (z wyjątkiem wpisu Borga). Czyżby była bardziej 'wiedźmińska’?
Chyba, że ktoś woli Wiedźmina w wykonaniu pana Bogusława „polski-komiks-to-ja” Polcha. Może i mój mag jest mało wiedźmiński, ale przynajmniej nie ma odrażającej gęby z wyszczerzonymi zębiskami i nie jest rysowany rozchybotaną kreską bez zachowania zasad anatomii i perspektywy.
Nie wiedzminowy:
Tu zamierzam posluzyc sie pewnym porownaniem postaci z prozy Sapka i Tolkiena.
Postacie Sapka sa ludzmi, maja dobre i zle strony, wady i zalety, denrwuja sie, sa msciwe, sa ludzki i prawdziwe. Postacie Tolkiena sa wyidealizowane i scharakeryzowane jako dobro i zlo, nie czepiajmy sie szczegolow typu Boromir, bo mowa o calosci.
Ten komiks o ktorym wspomniales „odrażającej gęby z….” byl Sapkowy.
Ten obrazek jest Tolkienowy, biorac pod uwage kolory to raczej przypomina kreskowke, zeby nie byc zlosliwym wymieniajac tytuly.
Zu Borg: Wypelnienie :/ – za cholere mi sie nie podoba, razi. Przykro mi mam inne znadnie niz Ty, tak trudno to uszanowac ?
Vojt takze ma prawo do zdania wlasnego.
Mfx: Gratuluje, zabłysnoles znajomosca mangi. No tak duzych oczu nie ma, jest kolorowy… i ? i tyle ze i tak najblizszy jest mandze, tak wiec laik patrzy na mange.
Przypuszczam ze mialbys problem z wymieniem Ksiąg Starego Testamentu ale nazwą Biblia sie poslugujesz. Taka dygresja.
I jesli uwazasz ze rysunek ekspresyjny „rysowany rozchybotaną kreską bez zachowania zasad anatomii i perspektywy” jest czyms godnym przykladu amatorstwa to spytaj madrzejszych odemnie.
Apropos perspektywy lub anatomi, to tutaj tez jest cos nie tak.
Dziwne są twoje kryteria oceny Alanderze…
Jakoś mało artystyczne
Rysunek jest wiedźminowy, czy nie, jakie to ma znaczenie?
W kwestii „mangowości” rysunku, to po pierwsze nie jest absolutnie mangowy i tutaj radzę jeszcze raz przeczytać komentarz MFX-a. Z mojej strony dodam, a jestem raczej laikiem mangi, że w mandze „ośrodkiem” charakteru postaci są oczy, a tutaj zdecydowania postawa i sposób trzymania rąk. Jeśli nawet rysunek jest mangowy, to przecież nie oznacza, że gorszy. To tak jak bym powiedział, że „Saga o Wiedźminie” jest kiepska, bo to nie klasyka, a fantastyka.
Co do twojej dygresj, to potrafię wymienić najwyżej dwie trzecie ksiąg Starego Testamentu, a i tak czasem posługuje się Biblią podczas moich wywodów. I co z tego? Twoja dygresja nadaje się, pozwól że powtórzę za bohaterem nowej powieści ASa Szerlejem – „Psu w dupę”.
Jeśli chodzi o perspektywę i anatomię, to zachowujesz się jak plastyczny ignorant myśląc, że jak użyjesz terminologii fachowej to twoja krytyka zyska na znaczeniu.
„coś nie tak” – musisz to sprecyzować.
Mówisz, że masz prawo do własnego zdania. Uważaj, żeby to prawo nie obróciło się przeciwko Tobie.
Alanderze – rozmawialiśmy na ten temat na GG, byłem wtedy spokojny, straałem Ci się wytłumaczyć „co i jak”, ale potem przeczytałe Twój post sobie jeszcze raz, na głos, doszło do mnie jego przesłanie i mnie zamurowało.
Alanderze – chrzanić wiedźminowość rysunku, chrzanić to, że Ci się wypełnienie nie podoba, chrzanić style rysowania, ale pewnej rzeczy przemilczeć nie mogę!!
Jak śmiesz obrażać mojego kolege, tą wycieczką w stronę BIblii i w strone jego niekompetencji!!!! Każdy kto przeczyta post mfx’a, kto spojrzy na jego prace zamieszczone na stronie, a potem na Twój post przyzna mi rację, że od razu widać, kto się tu na czym zna i kto jakich argumentów używa!!!
Na tym stwierdzeniu mógłbym zakończyć ten post. Ba właściwie powinienem, i kurde, wbrew mej wrednej naturze, która kazała by mi ukazywać ignorancję zawartą w Twoich poszczególnych uwagach – skończe.
Dobrze macie racje.
Myle sie.
ZAchowalem sie jak gowniasz. Och Franc co ja bede robil bez prawego kciuka ? Rysunek jest cudowny. Ohhh.
Ale mi za cholere sie nie podoba.
Hołk. Skończyłem.
Alander innym ustępuje.
Nie moge powiedziec ze rysunek jest zły, moge powiedziec ze mi sie nie podoba, przypomina clipare, troche taki sztuczny. Lepszy byłby nie kolorowy, ew gdyby kolory były wykonane ręcznie, tak samo ze światłocieniem. Naprawić mogła by to jeszcze dynamiczna kreska(oczywiście wg mnie), co do perspektywy to przypomina ona troche żabią, ale troche niezdecydowaną, jesli wiesz o co mi chodzi. Jeśli był taki zamysl autora aby ten rysunek wygladal tak jak wyglada to jest dobrze, a jesli nie to bardzo szkoda. Poza tym moze byc.
O Krasnoludzie można by pisać więcej.
Pozdrawiam, Życze Powodzenia i Szczęścia w Nowym Roku.
Powiem tak: kota strofa ;).
Kupę śmiechu mi zaserwowaliście, słowo daję. Ale się stadko rozkrakało no… moja rada – więcej dystansu do samego siebie.
IMHO Alanderowi z tą Biblią chodziło o to, że nie każdy zna się na mandze i na pierwszy rzut oka leik tak tą pracę odbierze. Nie utrafił z metaforą, albo może nie jasno ją zastosował, jednak szczerze wątpie czy miał zamiar kogo kolwiek obrazić.
Tomapaluch, wszystko co powiesz zostanie wykorzystane przeciwko tobie, dlatego już dzisiaj powinieneś przykleić palucha do ust i zacząć milczec na wieki ;>. Nosnikiem dyskusji są słowa – jedynie krytyka jest rozwojowa, bo jedynie ona może nas oświecic, wskazać na błąd, uświadomić braki lub chociaż zapoznac z odmiennym punktem widzenia.
Borg, oddychaj głęboko, nie daj się zwariować. Zbyt bardzo bierzesz do siebie krytykę, nawet bliskich i mylisz ja z tzw złym słowem. Nik tu nikogo nie szczuje, nikt tu nikogo nie bije.
Mfx będzie teraz o moim spojrzeniu na twoją pracę. Nie podoba się. Nie przemawia do mnie. Jestem leik, nie lubię mangi, nie rozróżniam jej rodzajów, ani prac najsłynniejszych rysowników ale pierwsze co pomyślałam kiedy zobaczyłam tego maga to: „rany, manga,ble”. Jestem na nie, jest słabo. Jednak powarzam raz jeszcze – moje kryteria to jedynie projekcja moich indywidualnych upodobań i odczuć estetycznych i jak babcię kocham, mimo że jestem generalnie fanką twojej twórczości, tak ten obrazek kasuje w głowie bo mnie nie tegoci i to bardzo. Wersja czarno biła o niebo lepsza, a Krasnal ;> w ogóle rządzi.
Przykazania duszpasterskie:
Prosze nie siać fermentu w zarządzie i się tak nie nadymać! 😛 Nadal się czuje ChristmasTime i nadal się swiętuje, ludzie, przecież karnawał idzie! Bawcie się, radujcie i świętujcie z pompą nadchodzący nowy rok. Tego wam wszystkim życzę i cieplutko wszystkich ściskam!.
Sara.
Czepiacie się 😛 Nie widzę tu jest 'mangowego’, prawda, twarz troszkę taką udaje (ale to chyba wina małej ilości szegółów – albo to haklandzki mag:), co do kolorów – przecież w większości systemów magowie obnoszą się kolorowo, prawda?
Rysunek jest wynikiem trzygodzinnej pracy z Photoshopem i tabletem graficznym. To moja pierwsza praca tego typu i pokazałem go Borgowi raczej jako ciekawostkę. Ten jednak twierdził, że obrazek jest dobry i nim się spostrzegłem, umieścił go na stronie (niejako za moimi plecami). Pierwsze opinie były przychylne, więc zapomniałem o sprawie.
Przedwcześnie. Vojt prawdopodobnie wciąż ma do mnie urazę w związku z tym, że swojego czasu napisałem, co myślę o „dialogu przy jajecznicy”. I, szczerze powiedziawszy, mogę to zrozumieć. To, czego _nie mogę_ zrozumieć, to to, że można komentować czyjąś pracę za pomocą nieczytelnych sformułowań i skrótów myślowych niezrozumiałych dla kogokolwiek (np. „wypełnienie :/”), używając przy tym słów, których znaczenia się nie zna (jak „sequel”, czy też „squel”). Dlaczego dopiero po dwóch dniach słownych przepychanek trafił się komentarz (Wiedźmakka) zawierający jakąkolwiek rzeczową krytykę? Dlaczego w komentarzach i na Forum wciąż prymat ma wzajemne obrzucanie się błotem oraz, gdy już zabraknie argumentów, cytowanie bohaterów wątpliwej jakości filmów, którzy uważają, że kciuk służy tylko do jednego? Nie wystarczy mieć własne zdanie, trzeba jeszcze umieć je dojrzale wyrazić.
Nie ukrywam, że komiks jest moją fascynacją. I to, nie waham się powiedzieć, od zawsze. Wyrastałem na nim. Najstarszy komiks, jaki posiadam ma tyle lat, ile ja sam. Nie przepadam za mangą, ale też się jej nie brzydzę. Komiks ma wielki wpływ na moje rysunki. Zawsze chciałem móc kreślić wyraziste kontury, nakładać kolor i cieniować tak, jak profesjonaliści. Wiem, że daleko mi do ich poziomu, ale po raz pierwszy udało mi się stworzyć coś, co choć trochę przypomina ich prace. Ten rysunek to jedynie pierwsza próba. Przymiarka. Jednak już teraz postrzegany jest jako „obrzydliwa manga”. Niezbyt miło jest słyszeć, że czyjeś dzieło jest oceniane już (prawdopodobnie) na podstawie miniaturki będącej 1/16 całego obrazu, bądź też pierwszego wrażenia. Kolory rzeczywiście mogłyby być nieco bardziej stonowane, ale czy ktoś raczył o tym wspomnieć, miast rzucać kolejne cyniczne uwagi? Czy komiksowa stylistyka z miejsca dyskwalifikuje obrazek jako nie-wiedźmiński? Cóż, w czasach, gdy nawet reklama pretenduje do miana sztuki, w naszym pięknym kraju komiks wciąż postrzegany jest jako dziecinada, rysunkowe dziwadło, a pozycje wybitne, jak „Maus”, „Sin City” czy „Sandman” przez większość ludzi stawiane są na równi z „Kaczorem Donaldem”. Zaś co do Polcha, to daruj, Alanderze, ale nazwanie jego rysunku „ekspresyjnym” wywołuje u mnie jedynie pusty śmiech.
Niestety, Wiedźmakku, ręczne wykonanie konturu i koloru raczej nie wchodzi w grę. Nie mam możliwości, miejsca i funduszy, żeby zorganizować sobie warsztat z prawdziwego zdarzenia, nawet jeśli chodzi o porządne stalówki i tusze, nie mówiąc o aerografie, który kosztuje fortunę. Komputer daje porównywalne (jeśli nie te same) możliwości za ułamek tej ceny; nota bene, coraz częściej wykorzystywany jest przez profesjonalnych twórców, głównie amerykańskich. Co do anatomii tej postaci, to będę jej bronił do końca, bo poza nieco przesuniętym okiem wciąż nie znajduję żadnych poważniejszych uchybień. Łatwo powiedzieć „coś jest nie tak”.
Prawdę mówiąc, piszę ten tekst bardziej dla siebie, niż dla innych. Staram się przekonać samego siebie, że to, co robię ma jeszcze jakiś sens. Od jakiegoś czasu niemal wszystkie moje prace natrafiają na nieprzychylne, choć nie sprecyzowane komentarze. Tak było z projektem nowej grafiki dla strony (obiema jej wersjami), tak było z „kolanem krasnoluda” (do dziś nie wiem, o co chodziło). Tak jest i teraz. Czy moja osoba emanuje jakąś aurą przyciągającą wrogość, nawet przez Sieć? Czy zionę agresją, czy moje słowa są do tego stopnia obraźliwe? Czy może mam winić przyjaciół, którzy usiłują mnie bronić, nawet jeśli podsycają wymianę ognia? A może jestem przewrażliwiony? Bo jeśli cokolwiek z tego jest prawdą, chyba nadeszła pora, żebym się o tym dowiedział…
sądze że czarno biała wersja jest lepsza, bardziej mi się podoba, ma bwięcej tego Czegoś w sobie
jak dla mnie troszke zbyt jaskrawe kolorki…..ale poza tym jest extra, wszystko dopracowane, eleganckie cienie……
podoba mi sie
ludzie to jednak przewrotne stworzenia……..
tak sie wykłócać o pare fajnie połączonych kresek
łasice i borsuki to co innego…..a bobry to już w ogóle poezja
Hurna… A mnie się podoba… Nawet bardzo… Nie rozumiem czego się tu czepiać… Mfx, mam nadzieję, że nie przejmiesz się zbytnio niesprawiedliwą krytyką i będę mógł zobaczyć jeszcze więcej Twoich prac… Tak dalej…
Co to jest ?
Baśnie 1000 i jednej nocy ?
Co to za pumpy ?
Co to za blaza ? Technika sama w sobie nie jest zła, ale ta konwencja jest tragiczna…
rysunek jest dobry owszem ale nie pasuje mi do świata wiedźmińskiego
Na moj gust jedyne co można zarzucic tej postaci to to że ne pasuje doświata wiedźmińskiego. Ale to mi niepprzeszkadza. reszta jest świetna.
słuchaj no borg…
doskonale zdaję sobie sprawe, że tego nie narysował hubi, a mimo to oceniłem ten rysunek negatywnie (chociaż nie kwestionowałem zdolności rysownika, tylko konwencję, jeżeli nie zdążyłeś zauważyć) oznacza to, że osobiście nie mam nic do hubiego. A że mam ciety język, to zupełnie co innego..
ja po prostu nie owijam w bawełnę… gdybym miał to robić każdy komentarz byłby 4 razy dłuższy, a na to panie kochany to ja nie mam czasu… to tyle…
jeszcze jedno sprostowanie…
nie mam wielokrotnej osobowości i wypraszam sobie insynuacje, że komentuję pisząc pod różnymi ksywami…
widocznie, nie tylko ja mam podobne poglądy…
to wszystko..
Nie masz cietego jezyka.
Palant jestes poprostu, spojrz prawdzie w oczy.
Nom, moze sie rozpedzielm troche, ale po tym jakzescie wszyscy uwzieli sie na hubiego to mnie zmielo troszke.
jak ktos sie poczul urazony to przepraszam
Słuchaj no Ramdal…
Wicie bawełny na razie idzie ci zgrabnie, zamiast kłapać zrób coś sam – to taka rada. Są dwa rodzaje dyskusji najbardziej rozpowszechnione w sieci, przy czym ten pierwszy niestety zdarza się częściej: scysja, kiedy każdy starając się nie „owijać w bawełnę” wszystkich zniechęca swoimi mało kulturalnymi uwagami i wystawia sobie metkę… sorki – dupka, i dysputa w której nikt sie jakoś nie stara nie pleść głupot, a wychodzi mu rzeczowo, konkretnie i na temat. No i tak jak zawsze – zła jestem – nie podpasi mi, czy komukolwiek z moderatorów – tych lepszych 😉 – dostaniesz bana i będzie po zabawie, twój wybór ;-).
och Ty to jesteś sara, wiesz…
łamiesz mi moje miękkie serduszko…
kto powiedział, że ja nie jestem wrażliwy…?
Czesc, sara, dawno cie nie bylo.
Zajrzyj na forum jeszcze czasami, cio?
Cupu, jestem doprawdy wzruszona.
W tym miejscu jeszcze jedno – komentarze są do wpisywania komentarzy, forum jest do dyskutowania, księga gości do zaznaczania swojej obecności na stronie, a chat od interpersonalnych pogawędek i bardzo proszę o zachowywanie tej prawidłowości. Vys – znajdę czasa – zapadnę ;-).
ok. – będziemy częściej na forum…
Mnie się obrazek podoba i doprawdy nie wiem, co on ma wspólnego z mangą??? Jest komiksowy – ja tak rysować nie umiem, ale komiksy lubie (szczególnie Thorgale). Ogólnie bdb.
Jak dla mnie za BARDZO mangowaty
Ten sam śmieszny mag co przedtem tylko że kolorowy…
Ocenie tak samo…
Drantzell the Raven of Naggatoth
Nie ludzie to jest juz zenada 🙁 1000000000 gorszy rysunek od tego pierwszego. Boze jak to moze miec taka wysoka ocene. Ja rysowac nie umiem i z tego powodo tego nie robie.czemu mozna wybrac tylko 1 ja chce dac 0
nazwa rysunku mnie skusiła (mag) wiec zajżałem…a pomimo że brzydkie to to niejest ale ustepuje innym rysunkom które mają podobne oceny a są po prostu lepsze dlatego dałem 4 🙂
rysunek jest dobry ale wygląda sztucznie i chciaż rysuje od nedawna to wiem chyba w czym rzecz, poprostu na ubranu ie ma prawie żadnych fałdowań materiału, wersja czarno biała jest lepsza bonie widać tego tak bardzo
sephiroth tak samo jak ja nazwa mnie skusila ale nie bede tego oceniac