Ł:OW nie jest dodatkiem do W:GW. Jest to opracowanie pomyślane dla wszystkich światów fantasy, choć przyznam, że odwołuję się w nim najczęściej do twórczości ASa.
Mam nadzieję, że informacje tu zawarte pomogą Mistrzom Gry, graczom, lub być może po prostu zaciekawią zainteresowanych tą wspaniałą bronią.
Miłej lektury!
Plik: [PDF, 0,53 MB]
Pliki
Miałam spory problem z oceną, ponieważ uważam że zarówno treść merytoryczna jak i forma zostały przygotowania praktycznie perfekcyjnie. Jednak sądzę, że temat nie został jeszcze wyczerpany i przyznam się że po cichu czekam na jakis upgrade tej pracy. Niech to będzie choćby sposób wykonania łuku. Można ugryźć sprawe od strony magii, ale co się będę wypowiadać… ;).
Ja natomiast nie miałem żadnych problemów z oceną. To jest wybitny materiał, nie tylko na skale tej strony, ale także w całeś sieci. Zgadzam się też z Sarą, że temat można pociągnąć, a jego kontynuacja, była by bardzo mile widziana.
Popieram borga!
„Cudo nie artykul” ;-P Autorka wykazala sie naprawde duza znajomoscia tego typu oreza… Mam lucznika w hanzie i dotej pory niezwracalem nato wiekszego znaczenia… ot poprostu wojak… Teraz doszedlem do wniosku ze lucznictwo moze byc sztuka i zawodem barwnym iciekawym.
Ladne ramki ;-P
Łuk:Oręż Wybranych rządzi conglatulations dla autorki
Wybitny artyku, poprpstu wgnt mnie w ziemie… Wszystko, co chcielibyscie wiedziec o luku a boicie sie zapytac… 10. Moje gratulacje.
Właśnie urwano mi głowę. Istny miód. Nic dodać, nic ująć. Daję 10.
Hmmm i jeszcze jedno, czekam na to samo o kuszy 🙂
Rzetelny i profesjonalny… jeden z najlepszych artykolow na stronie
Dobry artykuł, ale wypada go rozszerzyć – przynajmniej ja to sugeruję 🙂 chociażby w następujących kierunkach:
– więcej rycin poglądowych;
– sposoby pielęgnacji łuku oraz jego regeneracji;
– wiecej ciekawostek ze świata, typu: czemu w takich a takich regionach strzelali trzymajac łuk poziomo, czemu chwyt strzały miedzy kciukiem a palcem wskazujacym nie pozwalał na strzelanie z długich łuków itd.
Zebranie danych zamieszczonych w artykule i przejrzyste ich podanie zasługuje na wysoka notę, chociaż pobudzony a nie do końca zaspokojony apetyt trochę mnie tonuje.
Świetny artykuł – szczególnie jeżeli brać pod uwagę to, że autorzy podręcznika potraktowali ten temat po macoszemu.
Artykuł świetny! A tak nawiasem Hurkan: sądzę że gdybyś trzymał strzałę między kciukiem a palcem wskazującym to nie naciągnął byś jej, bo wyrwało by Ci cięciwę z palców a strzała leci hen, hen w ziemię…
Eee… nie naciągnął byś cięciwy, nie strzały 😉 To dla tych Co Się Czepiać Lubią.
Artykuł cool!!!
Trzeba przyznać, że artykuł naprawde przedni, jednak ja jak zwykle pokusze się o komentarz… miom zdaniem trzymanie strzały miedzy kciukiem a palcem wskazującym jest błędem, po pierwsze nie trzymamy strzały, trzyma sie cięciwe nie strzałe po drugie sprubuj tak naciągnąć anglika albo refleksyjny, tudziez kompozyt… jeszcze tylko jedno, strzelałem z 50 funtówki i składałem się normalnie… sorry ale ja musze taka choroba, ogólnie super;)
Łuk to broń dla tchórzów, którzy boją się bezpośredniego starcia, ale artykuł ciekawy.
TOPORY RULEZ (ŁUKI SĄ DLA NOOBÓW)
P.S
Zmień nazwę z Łuk: Oręż Wybranych na Łuk: Oręż Tchórzy
niezgadzam sie że łuk to broń tchórzy, jeśli tak uwarzasz to porozmawiaj o tym z japońskimi samurajami dla kturych honor był najważniejszy a łuków urzywali
samuraje i samuraje, czemu nikt nie napisze o janczarach, albo angielskich łucznikach, tylko czekać jak ktoś powie ze pod grunwaldem katan używali…!
Artykuł doskonały. Podziwiam wiedzę autorki. Przyda się to na niejednej sesji.
Dla Lisa
co do „angielskich” łuczników to na prawde byłi to walijscy chłopi kturzy mieli pod karą pieniężną chłosty itp uczyczyć sie władaniem takim łukiem ok 10-12 roku życia
Ale jak by to z nimi nie było, to zasłyneli w szerokim świecie, pięknym przykładem jest bitwa pod Aginocurt (1415)
Ostatnio szperając w necie natknąłem się na pewną stronkę (nie pamiętam adresu) gdzie jest właśnie wszystko to co zostało zamieszczone w tym .pdf-ie, nawet obrazki są takie same! Tzn co do tekstu nie jestem do końca pewien czy jest zpisany „na żywca” ale to właśnie z tamtąd autorka czerpała informacje….
Naprawde świetne! Uwielbiam grać łucznikiem i tutaj dowiedziałem sie kilku ciekawych rzeczy, które na pewno mi się przydadzą. Dzięki wielkie 🙂
PS: Znalazłem jedną literówkę hehe… 😛