Kult Czarnego Krasnoluda jest jedną z nielicznych sekt działających na północy Kontynentu. Wyróżnia się tym, że zrzesza tylko krasnoludów.
W czasach wojen z elfami urodził się Xavier Stratton. Od najmłodszych lat przodował we wszystkich konkursach i zabawach. Jego potężne mięśnie budziły podziw nawet wśród starszych wiekiem oraz doświadczeniem wojowników. Swój chrzest bojowy przeszedł w wieku dwudziestu siedmiu lat. Od tego czasu walka stała się jego głównym zajęciem. W wieku stu trzech lat zwyciężył w pojedynkę czarnego smoka. Z jego łusek zrobił sobie zbroję. W połączeniu z jego bujną, czarną brodą dała mu przezwisko Czarnego Krasnoluda.
Lecz dziś pogromca czrnego smoka znany jest jako pogromca elfów. Stworzył on bowiem największą armię jaką kiedykolwiek krasnoludowie wystawili do wojen z elfami. Gdy zmierzał, by objąć dowódctwo, wraz z paroma przyjaciółmi został zaskoczony – niedaleko miejsca gdzie dziś stoi Maribor – przez liczny odział elfów. Mimo śmierci kompanów zdołał pokonać nieprzyjaciół. Tego dnia zabił przeszło setkę wrogich wojowników! Wkrótce potem krasnoludowie odnieśli jedno z największych zwycięstw nad elfami. M.in. dlatego po swojej śmieci Czrny Krasnolud został ogłoszony bogiem.
Kapłani tego kultu głoszą, że tylko wojownicy są prawdziwymi krasnoludami. Dlatego w szeregi sekty może wstąpić tylko wojownik. Musi on ciągle uprawiać ten fach. Nie ma on prawa do odpoczynku nawet w późnej starości. Jest to spowodowane tym, iż Czarny Krasnolud dożywając starości nigdy nie przestał walczyć. Wszyscy krasnoludzi nie-wojownicy są uważani za renegatów. Dlatego wyznawcy tego bóstwa niezbyt lubią pozostałych krasnoludów i traktują ich z wyższością. Kolejnym przykazaniem tego bóstwa jest zakaz ucieczki z pola bitwy. Inną cechą tego kultu jest nakaz szukania zbroi i topora Czarnego Krasnoluda
Mimo to chyba najbardziej charakterystyczną cechą tego kultu – a raczej sekty – jest jej stosunek do elfów. Wyznawcy sekty Czarnego Krasnoluda uznają bowiem, że elfy to największe zło jakie może spotkać przedstawiciej ich rasy. Jest to związane ze sposobem powstania tego bóstwa. Kapłani głoszą, iż jedynym celem elfów jest prześladowanie krasnoludów. Uważają, że obowiązkiem każdego krasnoluda jest szkodzenie elfom, a najlepiej ich eliminowanie. Uwielbiają oni porywać i torturować przedstawicieli Starszej Rasy. Osławione są też tak zwane Orgie Wyzwolenia Od Elfów. Na taką orgię porywa się jakiegoś elfa po czym zjada się najpierw jego ręce i nogi -zazwyczaj na oczach konajacego elfa – a następnie mózg. Resztki które zostaną z takiej „uczty” są zazwyczaj wyrzucane na gościniec. Wyznawcy wierzą, iż zjadając mózg elfa posiądą jego wiedzę. Gdy pożrą jego ręce to siłę itp.
Głównie z tego powodu kult ten jest zakazany na terenie całego Kontynentu. Co ciekawe, dużą rolę w zakazaniu tego kultu mają sami krasnoludzi, którzy nie chcieli żeby psuł on ich stosunki z elfami. Liczba wyznawców nie jest zbyt duża. Spotykania odbywają się raz w roku.
Jest jedno święto: 7 czerwca. Tego dnia Czarny Krasnolud odniósł swe największe zwycięstwo nad elfami. Siódmego czerwca wszyscy wyznawcy spotykają się w jednym miejscu i opowiadają jak to męczyli elfów. Miejsce spotkania jest zmienne. Uzgadnia się je rok wcześniej. Wieczorem kapłani odprawiają wielkie dziękczynienie dla Czarnego Krasnoluda. Z tego powodu miejsce spotkania to zazwyczaj jakaś głusza lub góry.
Wyznawcami mogą zostać wszystkie krasnoludy będące wojownikami. Zazwyczaj zostają nimi krasnoludy jakoś skrzywdzone przez elfy. Zwykle po bliższym zapoznaniu z kultem nowicjusz szybko się wycofuje. Ci którzy zostają dłużej stają się zakonikami. Mają oni wypalone znamię na lewym ręku. Ceremonia przyjęcia nowych członków odbywa się podczas dorocznego spotkania wyznawców. Zostanie zakonikiem powoduje wielkie zmiany w psychice. Ci wyznawcy, którzy pozostają w sekcie ponad 50 lat mają prawo zostać kapłanami. Wtedy mogą używać modlitw ochronnych, na dodawanie odwagi, ofiarnych, klątw oraz innych czarów takich jak „Siłę prawdziwego krasnoluda” ,”Cierpienie”, „Wypalanie znamienia”, oraz „Topór”. Nie mogą wykorzystywać pozostałych modlitw, a szczególnie tych leczniczych (uważają bowiem, iż nie jest to godne wyznawcy Czarnego krasnoluda)
Siła prawdziwego krasnoluda
Koszt w PM:15
MT:4
WPR:40
Czas trwania: 2 godziny
Czas rzucania: 5 minut
Sposób odmawiana: F
Działanie: Na parę godzin siła krasnoludów daje kapłanowi Siłę i Kondycję na 5 (poziom legendarny)
Cierpienie
Koszt w PM:10
MT:3
WPR:35
Czas trwania: 15 min
Czas rzucania: 1 min
Sposób odmawiana: F
Działanie: Zadaje okropny ból. Ofiara po rozproszeniu aury jest wyczerpana fizycznie i psychicznie
Wypalanie znamienia
Koszt w PM:20
MT:3
WPR:25
Czas trwania: Stała
Czas rzucania:5 min
Sposób odmawiana:F
Działanie: Na ramieniu wyznawcy powstaje znamię w postaci broni jaką on używa. Użycie czaru ma również nieodwracalne skutki w psychice adepta.
Topór
Koszt w PM:10
MT:4
WPR:50
Czas trwania:3 godzin
Czas rzucania: 1 minut
Sposób odmawiana: F
Działanie: Na parę godzin kapłan tworzy topór dwuręczny, który zadaje obrażenia 2k6+2
Topór Karast
Jest to potężny topór wykonany z mieszanki dwimerytu, złota i srebra. Jego dwa potężne ostrza stanowią wspaniałą broń. Pierwszym właścielem tej broni był Czarny Krasnolud. Topór znaleziony został w jamie czarnego smoka. Odtąd stanowił ulubioną broń Czarnego Krasnoluda. Dzięki temu, że topór posiada w sobie dwimeryt można nim parować zaklęcia.
Obrażenia: Dla zwykłego człowieka 2k6+2 dla wyznawcy 3k6+3
Zbroja ze smoka
Bardzo ciężka zbroja wykonana z łusek smoka zabitego przez Czarnego Krasnoluda. Nosić ją mogą tylko krasnoludy mające siłę co najmniej 4. Ten artefakt trzeba nosić na zbroi skóraznej.
Oba magiczne przedmioty stanowią świętość dla wyznawców sekty.
Opracowanie artykułu: Tompaluch
Hm..bez urazy..ale krasnolud pokonujacy w pojedynke smoka?..w pojedynke 100 wrażych elfow?…ktos chyba za duzo gral w Warha czy DnD.
Jakos nie czuje Swiata A.S widzac czarne krasnoludy..
Ojjjj nędzne. Tekst jest strasznie schematyczny. Pomysł nieciekawy i, jak wspomniał poprzednik, zalatujący jakimiś heroic fantasy. Czary też dość mało oryginalne i właściwie nie wiadomo jak to wprowadzić do gry
Cóż artykuł taki sobie. Nie za ciekawy i jak powiedział demigod jakos sie nie czuje tej całej historii w świecie Wiedźmina, ale na wykorzystanie czarów mam pewne sposoby:).
Co jest z tymi bóstwami…!
Na moje to ten krasnal zbyt dobry jest. W pojedynke zajumać smoka??? To naprawde za bardzo śmierdzi Warhammerem. Daje 3
Krasnolud, którym grał mój mąż w pojedynkę zabijał smoki, ale kosztowało go to parę dobrych lat grania tą postacią(o ile się nie mylę to 5 lat częstego grania).
na początku bicie choćby strzygi wyglądało (z inicjatywą) tak:
strzyga, długo długo nic, wiedźmin, długo długo nic, reszta drużyny 🙂
Były też smoki (już nie tak na początku), niestety tylko wiedźmin zachowywał zimną krew. Jest z tym zabawna przygoda:
Akcja rozgrywala się w lesie, Wiedźmin w cieżkim pancerzu hasał między konarami i unikał ciosów smoka, smok z niewidzialnością atakował i się bronił, po jakimś czasie rozmowa:
-zaraz zaraz, jak smok z niewidzialnością może atakować?
M.G: no dobra, to ja zdejmuję niewidzialność, a ty tą swoją zbroję 😀