Rasa
Człowiek
Cechy
Ko: 2 Po: 2 Si: 2 Zm: 1 Zr: 2 Zw: 2
In: 3 Og: 3 Wo: 3
Umiejętności
Czytanie i pisanie: wspólny 3
Dowodzenie 2
Szelmostwo 2
Ekonomia 3
Etykieta 3
Geografia 2
Języki: wspólny 3 *
Kupiectwo 2
Nasłuchiwanie 1 *
Przemawianie 3
Rzucanie 1 *
Skradanie 1 *
Spostrzegawczość 1 *
Szacowanie 3
Unik 1 *
Walka bronią 1 *
Walka wręcz 1 *
Wiedza: Rodz. okolica 1 *
Wigor 1 *
Wspinaczka 1 *
* Umiejętności otrzymane dzięki rasie
Osobowość
Przygoda (2), reputacja (4), honor (3)
Przeznaczenie
Nieznane
Żywotność i stany zdrowia
26 (7/14/20/26)
Wyposażenie
Skórzany kubrak podróżny, bogate ubranie na spotkania oficjalne, koń pod wierzch, bicz, koń pod wierzch, weksel na 50 koron(służbowy), posłaniec, list żelazny uprawniający do pobierania wszelakiej dani i jej transportu, księga rozrachunkowa, przybory piśmiennicze
Walka
Obrona (dystans/broń/wręcz) 1/2/2
Zbroja: Brak
Broń: Bicz k3+1+2xSi
PW: 10
Magia
Obrona (czary/modlitwy/znaki) 2/2/2
Pozostałe współczynniki
Szybkość marszu 32 km/8h
Szybkość w walce 15 m/rundę
Udźwig 15 kg
Udźwig maksymalny 40 kg
– Pogaaniaj! Psie krwiee! W takim tempie nie dojedziem do Wyzimy na Birke! Ruuuszać się!
Pół nocy się będziemy wlekli! Ej, tyyy nie patrz, co wieziesz jeno jedź!!! Niech mi tylko, który wóz popsuje albo muła zamęczy to będzie na barkach dźwigał! Pogaaniaj!!! Fulko! Jedź no i szukaj stanu gdziesik cobym przenocował! Niech już strawę gotują i wynajdą beczułkę,… abo dwie, kiejby się ociągali strasz pręgierzem
– Nie, nie obiecuj wolnizny – zima ciężka była – sam widzisz Fulko ileśmy zboża naciągali dopiero, przecie nie będzie król jadł kaszy z byle, jaką omastą, a i jęczmienia mało i prosa jeno 2 i pół tuzina karbów żem naznaczył, uuuu ciężka będzie zima w Wyzimie tego roku
– Aaa, nawróć no konia Fulko masz ten list zanieś do Stendberga, jeno przybywaj chybko, przydasz się i tu….A pędź konia ile sił, masz tu glejt coby ci świeżego dali gdzie tylko na stan się zatrzymasz, a tam pamiętaj trzy jeno kubki piwa abo dwa syty, nie więcej…A kakbyś spotkał gdzie po drodze kąś stróże…Spotkasz na pewno tera pełno ich po traktach to przywiedź do mnie dziesiątkę – strasznie się smardy pieklą tego roku, no już pędzaj konia!
– Mówiłem przecie nie męczyć mułów, co tera zrobita? Na barki i bierzać do Wyzimy? Co się cięgiem gapisz kakbyś nie rozumiał? Chybko, chybko a jak nie to cię sam biczem pognam łapserdaku! Jeno woź uprzątnita z drogi? Chmyzy niegolone! Cóżeś pierwszy raz idziesz ze zbożem, toż to nie wiesz, że jak muła zamęczysz to sam za muła robisz! Psie krwiee! A tamte, co stoją? Na co czekata smardy?! Poganiać!
– Cóżeśta ośkę złamały! Na plecy brać! Huzia! Nima Fulka, ten to by was przypilnował i byście do nocy ośkę naprawiły! Tak to się nierozerwe! Sami przecie wieta! Tu pilnuję tam stoją i się gapią kiejby smoka widziały! O już! Pogaaaniać!
– O widzę, że dziś do nie byle domu w gościnę żem zawitał! Witam, witam!
– Tak zmęczonym! Czekajcie jeno chwilę panie!Przebiorę się i już na kolację zmierzam! Pięknąście stajnie wystawili i dom by novigradzki ratusz – widać żeście panie nie byle rycerz, co na szarym koniu w tyle dziesiątki jedzie tylko pierwszy w kraju wielmoża!
-Och, tak przedni trunek! W Temerii takich owoców nie masz!
-Srebrne sztućce nie uważa pan lepsze są niźli złote, nawet byle jak chmielowa polewka z jagnięciną lepiej smakuje srebrnym nożem krajana, i srebrnym widelcem do ust kładziona, a propos ust, tak pełnej czerwieni jak owej damy usta, będące słodyczy skarbnicą, nawet wina z Toussaint nie mają i fale mórz obijające się o stalowe skały podczas słońca zachodu, jakie można na zachodnich krańcach bremervoodzkiego przylądka…
-Pogaaniaaaj! To, żeś przed słońcem wstał to jeno twoja, psie krwie wina, żeś tak wczoraj chmyzie się dołał nad sobą i dumał zamiast poganiać muła! Głodnyś smardzie, cię każe wybatożyć to się przestaniesz skarżyć-o głodzie zapomnisz jak ręką odjął!!!
Praca..hmm… może tak:
1. „+”… Fajne „dialogi”, ciekawie eksperymentujesz z gwarą 😉 przez co nadajesz pewien klimacik pracy
2. „-„… Brakuje mi opisu wyglądu i charakteru bohatera, czasami same dialogi i staty nie wystarczą do opisania nawyków i zachowania w poszczególnych sytuacjach
[ 3.] „-” … nie lubię suchych właśnie statystyk postaci, zwłaszcza na początku pracy…
Finrodzie, to jest Archetyp komornika, a nie szczegółowy opis jednego konkretnego komornika, dlatego nie ma i nie powinno tu być mowy o wyglkądzie, przyzwyczajeniach, charakterze… itd. Musisz zauważyć, że oba rodzaje artykułów (archetyp i opis jednej postaci ) pojawiają się na stronie w jednym dziale (Bohaterowie) w związku z tym trzeba nauczyć się je rozróżniać. Dobrze ze nie wstawiłeś oceny, bo mógłbyś jąniepotrzebnie zaniżyć właśnie przez to.
Co do samego Artykułu:
– Statystyki dobre, widać że przemyślane. Zgadzam się z nimi w pełni.
– Dialogi też bardzo fajne, ale za mało zróżnicowane.
– Ekwipunek „startowy” ciekawy, zwłaszcza ten przydzielony z góry posłaniec. Fajna sprawa.
– Podoba mi się też, to że ( jak wynika z dialogów ) komornik upoważniony jest do wydawania glejtów i tego typu rzeczy.
Jeszcze nie wiem co stawiam… Artykuł jest dobry, nie ma błędów, ale nie ma w nim też nic zaskakującego i zadziwiającego hmm…
Fakt… nie zauważyłem malutkiego napisu „archetyp” przy autorze i potraktowałem pracę jako BN 😛
…dlatego sorki 🙂
Pozdro 😀
te dialogi to zły pomysł, pewnie stać cię na więcej.Pomyśl nad tym.
Przywalę się tylko do jednej rzeczy. Dobra etykieta i ogłada? Chyba ciut przesadziłeś. Ludzie na ogół nie palą sie do płacenia podatków i danin. Dużo częściej takie rzeczy trzeba brać niemal siłą. Dałbym raczej na zastraszanie i walkę bronią. Spostrzegawczość kiepska? Oj dużo rzeczy umykałoby jego uwadze. Jakkolwiek podoba mi się.
ogłade dałem wysoką bo ów komornik często zbierał podatki, danie itp
dla króla/księcia/diuka itp
więc raczej bliżej mu było dworom niż rybackim obejściom
co do walki bronią to do tego posiadał raczej jakichś ochroniarzy itp
komornik ów wzorowany jest na takich jacy występowali w Polsce w XI i XIII wieku
A.Gołubiew „Bolesław Chrobry” radziłbym poczytać
Hm… Jakby to powiedzieć. Mistrz Małodobry też często urzędował przy dworze, ale jego ogłada to zupełnie inna para kaloszy. Ludzie zawsze są odzwierciedleniem środowiska z jakim się stykają. Wojownik raczej nie będzie szanował życia. Po prostu uważa śmierć za stały element otoczenia. Komornik w swojej pracy chodź jeździ po dworach i pałacach to na codzień obcuje z furmanami i najemnikami. Co do walki z doświadczenia wiem, że współcześnie wielu komorników ćwiczy boks lub też sztuki walki. Uwierz mi przydaje im się to mimo, że w swojej pracy mają asystę policyjną. Ludzie naprawdę nie lubią kiedy im sie coś zabiera, obojętnie słusznie czy nie.
No, ja się przyczepię jedynie do tego:
– Jezyki: wspólny 3… A w dialogach ten komornik gada jakby całe życie w jakimś zapyziałym siole spędził 😉
„Mówiłem przecie nie męczyć mułów, co tera zrobita?”
Hmm 😀 Mimo wszystko archetyp mi się podoba. Tak trzymać.