– Niech łaska Corama Arg Tery ukaże Wam światła, których poboczni nie widzą. Niech Coram Arg Ter pod postacią Lwiogłowego Pająka zawsze syknie, iż to elf lub inny złoczyńca przed Tobą stoi. Krwawy nóż niech w waszych rękach bronią śmiertelną na niewiernych będzie.
– Alvz Cehr Antizosus
– Kelian Rhezz Iliaan
– Sveziiiii Kreg olh
– Ermano
– Duermes Kroghh
– Veziaa
Za głosem stojącego na podwyższeniu kapłana ozwało się kilkanaście monotonnych, dziwnie mechanicznych innych głosów. Ciężkich. Odbijających się od skalnych ścian. W powietrzu unosił się zapach palonego kadzidła. W oczodołach czaszek, z których zbudowany był ołtarz, płonęły czerwone ogniki.
Wtem coś znagla przerwało monotonię modlitw. To była moment. W którymś z rzędów ktoś boleśnie westchnął. Po chwili wszyscy zwrócili swe oczy w tamtym kierunku….
Dwóch ludzi o przekrwionych oczach już leżało na ziemi. Nad nimi unosiła się postawna postać cała zakryta płaszczem.
Ciszę przerwał nagle, jak cięcie miecza w mroku:
– W imię Boga Kreve…Gińcie…Przeklęci…
Zaszumiało, wyznawcy Corama rzucili się do boju. Mimo, iż było ich więcej, nie mieli szans. Tajemniczy wojownik był zwinny. Niemal cudem unikał ciosów zadawanych nabijanymi ćwiekami pałkami. Spod zakrycia jego płaszcza wylatywały kolejne bełty, które jakby magicznie – zawsze trafiały do celu. Później zabłysnął miecz. Po chwili w jaskini stała już tylko jedna osoba…
Inkwizytor
Jest to bezwzględny człowiek, szkolony przez kilkanaście lat w wielu sztukach mordu. Jest szybki, cichy, silny. Uzbrojony w najnowsze modele broni. Zwie się obrońcą religii. Zwyczajni ludzie jednocześnie boją się go, ale i ufają. W czasach ciągłej wojennej zawieruchy, elfich buntów, przeklętych sekt, jest prawdopodobnie jedynym ich obrońcą.
Inkwizytorami mogą być tylko ludzie, najczęściej mężczyźni z rodów szlacheckich. Główne klasztory inkwizytorskie znajdują się w okolicach Novigradu. Na całym kontynencie jest ich zaledwie siedem.
Inkwizytorzy zawsze bronią prawa, czystości prawd moralnych, jakie im podczas nauk wpojono. W miastach Nordlingów są często niepożądanymi gośćmi, ponieważ obyczaj nakazuje ich zawsze darmo ugościć, o konia zadbać, i najlepsze miejsce na spoczynek oddać, a co najważniejsze nie podlegają władzy świeckiej.
Inkwizytor często pod nieobecność innych władz sam jest najwyższą instancją. Sprawiedliwość oddaje biednym i niewinnym, przeklętych pali na stosach, a podejrzanych więzi. Może też odprawiać podstawowe religijne obrzędy, spowiadać, dać odpust zupełny, grzechy zmyć z człeka.
Rasa
Człowiek
Cechy
Ko:2 Po:2 Si:3 Zm:3 Zr:3 Zw:2
In:2 Og:2 Wo:2
Umiejętności (6/27)
Wigor 2
Nasłuchiwanie 1
Rzucanie 1
Spostrzegawczość 2
Strzelanie 2
Unik 3
Walka bronią 3
Walka wręcz 2
Jeździectwo 2
Skradanie 3
Wspinaczka 1
Czytanie i pisanie:
wspólny 1
Języki:
wspólny 2
Zimna krew 2
Wiedza
potwory 1
region 1
teologia 1
okultyzm 3
Osobowość:
Honor(4), przygoda(2), reputacja(3)
Przeznaczenie:
Walka
Żywotność i stany zdrowia:
26(7/14/20/26)
Wyposażenie:
Symbol boga, skórzany kaftan, miecz, lekka kusza i bełty, dobry rumak, zestaw podróżnika, woda święcona, kołki osinowe, kilka srebrnych bełtów, kapelusz, płaszcz, kolczuga, kolcze rękawice, glejt inkwizytorski, zapalające się oleum
Magia
Obrona (czary/modlitwy/znaki): 2/1/1
Walka
Obrona(dystans/broń/wręcz):3/4/3
Zbroja: kolczuga 2, kaftan 1, rękawice 2(tylko ręce)
Broń: miecz k6+6, lekka kusza 3k6
Ad Acta
– Inkwizytor posiada zawsze zwiększoną obronę magiczną na czary o 1, ponieważ w klasztorze trenowany był w obronie przeciwko wszelakim urokom i czarom ofensywnym
– Woda święcona, działa podobno w różnoraki sposób. Legendy powiadają, iż czystego serca człekowi zwraca życie (odnawia k6 pkt. Żywotności), jednak dla bestii i wcielonych demonów wszelkiej maści jest zgubna (zadaje 2k6 obrażeń paląc ofiarę)
– Kołek osinowy służy do obezwładnienia duszy złej, kiedy się już demona ciało się zabije. Kołkiem owym do ziemi trza go przybić. Kołek w serce wbijać góra pięcioma uderzeniami młota lub innego przyrządu.
– Bełty srebrne służą inkwizytorowi do zabijania wszelakich bestyji napotkanych, które na żelazo są odporne.
– Symbol bóstwa wspomaga duchowo inkwizytora (przed rzuceniem Inicjatywy, inkwizytor rzuca 3k6, jeżeli uzyska dwa sukcesy, dostaje dodatkowe 2pkt, Żywotności, oraz +1 do walki bronią lub strzelania)
– Zapalające się oleum to butla magiczną wodą ognistą wypełniona, która po rzuceniu i o ziemię rozbiciu wybucha – ogniem żywym, chrzcząc śmiertelnie przeklętych (4k6 obrażeń od ognia w okręgu o promieniu 3-4 m).
– Glejt Inkwizytorski ukazuje każdemu, kim jest inkwizytor, list ten prawie każde wrota otwiera.
ŚWIĘTY KODEKS INKWIZYTORA
1. Bóg, honor i ojczyzna wartości święte.
2. Ogniem świętym przekleństwa wypleniać.
3. Magią jako narzędzie chaosu się nie parać.
4. Światłością boską prawdy i morały chwalić ludziom prostym i zagubionym.
5. Glejtu nie nadużywać.
6. Jako świętości prawe, temu, co zwątpi, śmierć jeno podarować.
7. Utrata honoru gorsza śmierci – honor upadły symbolem tego, że czas odejść.
8. Kiedy w odmęcie strachu i przekleństw się znajdzie symbol Kreve zawsze pomocny
9. Prawd nigdy się nie wyrzec.
ad majorem Gloriam Dei(?)
Heh… i znowu mam dylemat – moje zdanie nt. danej postaci a zdanie autora. Tutaj przedstawiono nam wiedźmina zabijającego w imię religii, nie pieniądza. Na dodatek wyposażonego w sprzęt godny 007… No cóż, pewnie w tym skrótowym opisie mocno spłyciłem charakter tego fanatyka (w średniowieczu byli tacy panowie, z tym, że były to skrajne chrześcijańskie sekty, które dziś można porównać do skrajnych islamskich wiarusów…), ale mam tak specyficzny punkt widzenia… Artykuł dobry, parę literówek się znajdzie, tekst raz jest stylizowany, raz nie, ale w części „opowiadania” nie ma wstawek w stylu „<westchnienie>”. W pełni zasłużone 7.
[b]ŚWIĘTY KODEKS INKWIZYTORA[/b]
…
10 Wszelakie dobra skonfiskowane na konto Paternusa Directorius Kyzdyr’a przelewać, tudzież biedne staruszki do tego namawiać
A tak w ogole: nie lubię takich super-pakerów ultra-uniwersalnych (chyba że są kompletnym rozszerzeniem jak Palladyn), a i klimatycznie mi to troche nie pasuje. Zdaje się trochę przekopiowane z jakiegoś innego systemu (ŚM ?). A może „zainspirowany” Van Helsingiem?
Nie zrozumiałem też, czy są Inkwizytorzy na ludzi (heretykow), nieludzi czy potworów, czy wszystkich na raz.
Obok „opowiadanka” i opisu postaci jest też szczegółowy opis wyposażenia, a wnim mnóstwo nowych [i]gadżetów[/i]. Niestety, ja takich super-gadżetów, i to wtakich ilościach na raz też nie lubie
Dobrych stron arta nie opisuje, bo „dobre samo sie chwali”. Chociaż mam trochę ambiwalentne uczucia, myślę że 7 pkt (z małym minusem) sie należy
Pomysł nie jest zły. Ograniczył bym jednak jego możliwości i gadzety, bo nie lubię kolesi typu James B. Inaczej też bym go nazwał. Inkwizytor kojarzy mi się bardziej z kolesiem w czerwonych szatach i kapturem na głowie. Ewentualnie kimś takim jak sławny dominikanin z „Imienia róży”. Użył bym nazwy „assasin”, względnie „łowca czarownic” (tak wiem, ale kocham „Warhammera”). Tak nazywa się morderców działających z polecenia władz kościelnych. Idea stara jak wyprawy krzyżowe. Co najważniejsze elementy służące walce z potworami wyeliminował bym zupełnie. To przecież domena wiedźminów.
odemnie 2 :/
bo opisana wyrzej postać mało ma wspulnego z inkwizytorem bo i mieć dużo niemoze skorow wiedźminie są jakieś bożki…ale nawet uznając ze taki „inkwizytor” przez ciebie przedstawiony zabija w imie jednego z nich to i tak niema zawiele wspólnego z inkwizytorami jacy chodzili po naszej ziemi przez kilkaset lat, oni niebiegali w pojedynke ze sprzetem 007 i niewybijali heretyków, to sie zupełnie inaczej odbywało, po pierwsze to zawsze był proce…oskarżeni nawet mieli prawo do obrony (wprowadzone przez Inkwizycje Włoską (jak kto woli – Rzymską) a to co tu opisałeś to odpowiada takiemu Van Helsing’owi, gdybyś tak nazwał artykuł pewnie też dałbym 8…ale w sytuacji jaka jest prace można nazwać jako „nie na temat”
6 pkt kodeksu to już wogule jakieś nieporozumienie :]
ps. było by jeden ale ze wszystko zostało fajnie i w miare dokładnie opisane to podciągamy na to 2 😉
Adalbertcie, mylisz Inkwizycje z Radiem Maryja i telewizją Trwam :]
ujdzi:/ daje5
Pomysł w miarę dobry, ale nie pasuje mi ta postac do świata wiedźmina. Może i znaleźliby się tam tacy fanatycy, ale nikt nie dałby im prawa do zabijania ludzi na terytorium całej północy(od Jarugi). Co do gadżetów to są (jak dla mnie) trochę na wyrost. Pozatym obawiam się iż ta postać byłaby niebyt grywalna(jak ktoś jest do wszystkiego to w rzeczywistości jest do niczego). Reasumując pomysł ciekawy, ale do wykonania tylko na terenie Nilfgardu i oczywiście z ograniczeniem gadżetów.Art oceniam na 4,45 co po zqaokrągleniu daje nietsety 4.
Niestety 4
No cóż… nie podoba mi się.
1. Jak już było mówione inkwizytor to nie wiedźmin – po co mu wiedza o potworach, bronie na potwory etc.
2. Prawie wszystkie jego cechy są średnie.
3. To +1 do obrony przed czarami jest raczej dość naciągane.
4. Skoro symbol bóstwa wspomaga duchowo, to czemu inkwizytor zdobywa bonusy fizyczne?
5. Sprzęt rzeczywiście dużo za dobry.
6. Skoro inkwizytor tępi wszystkie religie poza Krevem (tak zrozumiałem), a na Kontynencie najczęściej wyznawana jest Melitele to inkwizytor powinien mieć roboty po zęby, ale nie wiem kto by tego jego glejtu przestrzegał.
7. Sporo literówek.
Moja ocena to 4, za to, że w ogóle jakieś krótkie opowiadanie, kodeks i opis inkwizytora są.
-literówki to nie moja wina, tylko mości Borga
-cechy są przede wszystkim średnie, ponieważ jest to archetyp za 35(może 36)pkt, jakby co to odsyłam do podręcznika głownego
-wiecie nie chciałem opisywać typowego inkwizytora, jeśli chodzi o inkwizycję to wiem co to znaczy, nazwa inkwizytor zaistniała tutaj tylko dlatego że jest to człowiek czyszczący świat z wszelakich brudów
-Inkwizytor zabija wyznawców tylko przeklllletych sekt(patrz wstęp) i wyznawców Corama (patrz wstęp fabularny)
no i czsami nieludzi, czarownice itp.
-co do Van Heslinga to jescze nie oglądałem-to nie to mnie zainspirowało tylko wielbiony chyba przez wszystkich Warhammer
-inkwizytor nie było na kontynencie to wiadome, ale myślę ze jako wyznawcy WGW powinniśmy nieco wzbogacać wiedzminland
-bronie na potwory jak to nazwałeś to srebrne bełty służace do zabijania czarownic itp(choć mantikore też pieprznie)
-co do gadżetów to pisałem we wstępie że dostają oni najnowsze modele broni, jest to chyba uzasadnione
-panie Sephirot, jak już pisałem mój inkwizytor ma z średniowiecznym inkwizytoem wspólną tylko nazwę
-mości kogucie już wiem ze lubisz tylko czystą formę opowiadania i denerwują cię jak to ujmujesz wstawki, rozumiem<westchnienie>
-może wam się wydawać że art jest dziwny, wiem jest to stylizacja na nieco zabobonny sposób myślenia ludzi kontynentu
Pozdrawiam i opczekuje kolejnych krytyk(ów)
Co prosze? Literówki to moja wina? Ja kurde jakiś głupi myślałem, że moją zasługą jest to, że jest ich tylko kilka. No cóż – człowiek się cały życie uczy.
wiec tak artykul dosc lipny, nie bede sie powtarzal ale dodam pewna sugestie
otoz przedstawione tu zarzuty w wiekszosci (bo nie wszystko) maja rece i nogi i sa w miare konkretne, natomiast twoje kontraargumenty sa beznadziejne, czlowieku jak chcesz bronic wlasnego artykulu to rob to jakos z glowa
nie wiem jaka zaleznosc jestm miedzy toba twoim artykulem i borgiem, ale ja na jego miejscu kopnal bym cie w dupe „literówki to nie moja wina, tylko mości Borga” lekko to beszczelne, twoj arykul czy borga
„mości kogucie już wiem ze lubisz tylko czystą formę opowiadania i denerwują cię jak to ujmujesz wstawki, rozumiem<westchnienie>” tu nie ma co sie dziwic kazdy normalny czlowiek lubi normalnie napisane opowiadanie
„bronie na potwory jak to nazwałeś to srebrne bełty służace do zabijania czarownic itp(choć mantikore też pieprznie)” ten kontrargument jakos kiepsko jest do podanego zarzutu
etc. etc. mysle ze warto myslec podczas piasnia komentazy i kontrkomentarzy, wiem ze to internet pisze sie szybko i 'na pale’ ale wartoby to mialo rece i nogi
pozdarawiam
Gawel
Hej przegladalem stare postacie i znalazlem wzmianke o jakims inkwizytorze (Konkretnie przy „Galay z domu Sa’voi” autorstwa Briss), o calkiem podobnych zalozeniach. Czy ta postac ma cos wspolnego z tamta ? (nazywala sie bodajze Arthura Torquenage – patrz komentarz Kaplana) Czy tylko oboje z Warhammera to sciagneliscie?
Fani W:GW sa wyczuleni na punkcie, ze jest to cos innego niz Mlotek. Jesli wiec juz chcesz przekopiowywac jakies archetypy, to rob to subtelniej i np. zmien nazwe. Wtedy nikt ci „anty-klimatycznosci” zarzucac nie bedzie
A poza tym kontrargument w stylu „Moj bohater ma duzo gadzetow bo napisalem ze moze miec duzo gadzetow” to nie argument tylko polemika. Chodzi o to, ze koncepcja przepakowywania postaci gadzetami i zdolnosciami mnie (i nie tylko mnie) razi
Pomysł mi się podoba z wykonaniem trochę gorzej. Dość znana maksyma mówi: „Jak coś jest do wszystkiego to jest do nieczego” i tak jest z tym inkwizytorem. Zamiast zająć się wyłącznie zwalczaniem herezji to włazi on na działkę wiedźminów i ma zabijać jakieś potwory. Ten facet nie miałby szans z pierwszym lepszym potowrem, z grupką ludzi zresztą też. Zawsze za taką ilość punktów można zrobić adepta inkwizycji a mistrza zrobić za jakieś 45 pkt. Biorąc pod uwagę, że magia jest powszechnie akceptowana tacy inkwizytoro-łowcy czarownic nie byliby mile widziani w wiedźminlandzie. Jeszcze raz powtarzam, świetny pomysł na postać ale nieco słabiej wykonany.
Drogi Giedyminie, kiedy napisałem, że prawie wszystkie cechy są średnie i to jest źle nie chodziło mi, że za mało punktów wydałeś na postać, tylko źle je wykorzystałeś. Już kilka osób ci to wytykało. Jeżeli chcesz robić postacie dobre we wszystkim to wydawaj na nie 50pkt.
Jesli luz koniecznie chcecie wciskac inkwizytorow do „Wiedzminalndu”, to mozny go od biedy umiejscowic w czasach post-sagowych. W czasach sw. Fillipy meczenniczki, w czasach rozpalanych stosow i (chwilowego ?) upadku magii. Wtedy chyba rzeczywiscie wyznawcy Kreve sobie troche „poszaleli”
Opisany ikwizytor kojarzy mi się bardziej z łowcą czarownic. Ale w czasach po sadze, czemu nie?
Giedymin: jest dość prosta metoda uniknięcia/wykrycia literówek. Ja swoje teksty pisuję najpierw w Wordzie (wychwytuje orty i większość literówek) a potem zamieniam na htmla.
Oj, Giedyminie, coś u Ciebie nienajlepiej z samokrytyką. Czemu osądzasz Borga o literówki? On jedynie poprawia niektóre błędy i kopiuje całość, redagując ją w html (jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić). Nie rozumiem za bardzo tego „odszczekiwania” wszystkim postującym. Niby prosisz o komentarze, ale jak już się pojawiają, to są ze, bo mówią, że Twój artykuł ma jakieś wady… A prawda jest taka, że koncepcja bohatera jest mocno wyeksploatowana (naprawdę wiele osób liczyło na [b]prawdziwego[/b] inkwizytora. Ale popatrzyłem na sprawę z innej strony i, kompletnie neutralnie podchodząc do przedstawionej roli inkwizytora, postawiłem 7, a więc artykuł dobry. Nie uważasz jednak, że osobnik, który dostaje do rąk granaty w świecie nie znającym broni palnej, a na dodatek najlepszą broń, jest po prostu zbyt silny? Poza tym przydałyby się też jakieś szczegóły dotyczące wybierania na inkwizytora. Czy wystarczą fanatycy, szkoli ich się od młodego? Bo fakt, że jakiś syn szanowanego wśród wyznawców Kreve szlachcica zechce zostać „wiedźminem religii” może mieć przecież miejsce.
Ech… ja się nie da zrobic normalnie dobrych postaci to trzeba na siłę… kurde nic na siłe wszystko młotem…
Gdyby jeszcze to miało sens i nie pojawiały by się tak rażace absurdy.
Jak wszyscy moga honorawac ten glejt jak ten cwaniaczek jest wyznawcą jedej religii, wyznawcy wiecznego ognia ewentualnie podetrą sobie tym tyłek, tak samo melitelle itd.
jak postać ma z inkwizytorem wspólną tylko nazwę to po co ją tak nazywałes , nie mogłes wymyślić nic bardziej
orginalnego, bo mnie się wdaje że teraz poprostu próbujesz się wykręcić.
Ty nie obrażaj Borga tylko się ciesz że łaskawie zamieścił twój artykuł na JEGO stronie. a za błędy odpowiedzialny jesteś ty nie on, twój art twój problem.
PS. Borg a co ty myslałeś że studia i koniec? 😉
Jeżeli Cię Borgu obraziłem to serdecznie i na kolanach przepraszam. Pisanie artykułów na Twoją stronę jest moim najciekawszym i najprzyjemniejszym zajęciem. Jeszcze raz przepraszam. W moim arcie było wiele literówek. Poprawiłeś wiele, lecz znalazło się ich kilka (chyba dwie we wstępie)
Jeżeli Cię uraziłem to jescze raz przepraszam…
-co do innych komentarzy to mam odem bez stałego łącza i śpieszę się pisząc, staram się jednak nie odszczekiwać jak to ktoś ujął
-ktąś czepnął się również do mojej kontry do tego <westchnienia>, owego recenzenta odsyłam do mojego opowiadania
Przepraszam wszystkich których uraziłem
Make rpg no war
Ja daje mocne 5.
Często tu wspominane zdanie: „Jak ktoś….” mówi w tym przypadku prawdę. Walkę z potworami zostawiłbym wiedźminom i rycerzom pokroju Eycka z Dannese (chyba dobrze napisałem :D). A nawet jeśli miałby walczyćz potworami to powinien wiedzieć, że osinowe kołki dużo mu na nosferata nie pomogą, a w starciu (inkwizytor kontra wampir) ciężko się strzela.
Opis postaci jest bardzo dobry. Każda religia powinna mieć swoich inkwizytorów. Lecz nazwałbym ich Łowcami Czarownic (stasunki między kapłanami a magami nie są zbyt dobre).
W podręczniku głównym do W:GW na stronie 118 jest napisane:
„W sprawach dotyczących egzorcyzmów najbardziej kompetentni są inkwizytorzy. Gdy zdejmują przekleństwa, trudność całej operacji maleje o 2.”
A więc wg podręcznika do wyżej wymienionej gry inkwizytorzy to są kapłani Kreve specjalizujący się w zdejmowaniu klątw.
nie będe czytał komentarzy, więc być może powtórze się po kimś
Na początku jak zacząłem czytać arta to pomyślałem sobie: „Ech, kolejny wiedźmin” Później jednak doszedłem do wniosku że ten „bezwzględny człowiek, szkolony przez kilkanaście lat w wielu sztukach mordu”(walka bronią 3, zręczność 3 siła 3 zwinność 3), który „jest szybki”(poruszanie 2 kondycja 2 zwinność 3), „cichy”(skradanie 3<respect>), „silny”(siła 3) . ponadto „może też odprawiać podstawowe religijne obrzędy, spowiadać, dać odpust zupełny, grzechy zmyć z człeka.”(modlitwy 0). Coś mi tu do bulwy nędzy nie pasuje.
Daje 3 na zachęte 😛
No cóż… Czytywałem lepsze artykuły od tego. Pomysł jest niezły, chociaż ów Inkwizytor przypomina mi skrzyrzowanie palladyna z łowcą czarownic. Dużą przesadą jest symbol Kreve, za dużo daje, ograniczyłbym to do zwiekszenia żywotności, bo dawanie jednego punktu WB albo Strzelania do przesada, cos takiego wymaga lat (kilku sesji) ćwiczeń i nie powinno to zleżeć od rzutu kostką.
Silny, szybki i zwinny ciężka sprawa może lepiej nastawic się chociaż na dwie cechy, pozatym inkwiytor który ma Ko:2 jest trochę cherlawy.
Magią jako narzendziem chaosu się nie parać, sorry przecież to nie Warhammer, magia na Kontynencie jest raczej popularna, i nie jest narzędziem Chaos (bo Chaos jako tak w Wiedżminie nie istnieje). Magia może byc plugawa nekromacja i demonologia, ale odrazu Chaos!
Nie podoba mi się kodeks. Inkwiytor przecież torturuje, skazuje na stos i inee ciekawe rzeczy odwala, używa podstepów, więc raczej nie jest honorowy we wszyskich apektach tego słowa, jest Fanatykiem dążącym do zniszczenia wszystkiego co uważa za plugastwo. Kodeks ten pasuje bardziej do rycerza a nie inkwizytora.
Ogólnie praca raczej kiepska.
Czy Inkwizytor pasuje do Sagi, to tylko kwestia czasu. Czy nie pamietacie, jak skonczyla sw. Filippa meczenniczka?
Jesli natomiast nie gramy w czasie przesladowan magii, to rzeczywiscie inkwizytorzy powinni grac „w utajeniu”. Nie znaczy, ze ich nie ma, ale nie obnosza sie z tym, czym sie papraja i nie maja (jeszcze) jakiegokolwiek wplywu czy wladzy.
A co do nazwy, to lepsza byla by wtedy moze jakas, ktora UTAJA ich prawdziwe zamiary. Oczywiscie jesli zakladamy, ze sa to tajne „bojowki” Kreve. A wtedy moga sie nawet nazywac „Misjonarze Swietego Ognia”
PS: Wiem, ze Swiety Ogien i Kreve to nie to samo, ale zakladam, ze wiekszosc graczy (i chyba autor tego tekstu) i tak ich nie rozroznia.
Ale mogłaby to być i po prostu inkwizycja. Na forum dyskutowaliśmy nt. inkwizytora w świecie Wiedźmina. Ktoś tam powiedział, że inkizycja została założona już w starożytnym Rzymie. W sumie możnaby wykorzystać tamtą inkwizycję…
giedemin nie piernicz (pezepraszam za wyrażenia)
mnie sie tam podoba
troche terminator z tego goscia , ale tacy mi sie podobaja jest ok.