Ten tekst ma na celu pokazanie MG jak w szybki sposób pozbawić Graczynadmiaru gotówki jednocześnie nie zakopując ich w górach magicznych skarbów.

     Częstym problemem po długich kampaniach jest to, żegracze mają taką ilość złota, że z łatwością mogliby żyć z procentównarastających w banku Vivaldich a nakłonienie ich do podjęcia się jakiegośzadania jest prawie niewykonalne. Trzeba ich po prostu tej gotówki pozbawićtak by oni byli zadowoleni a MG nie musiał się martwić o równowagęrozgrywki zagrożoną przez np. miecz zabijający wszystko jednym cięciem iinne wynalazki, które Gracze znajdują w podręczniku głównym.

     Moim zdaniem najlepszym wyjściem jest zaopatrzenieich w kompletnie niemagiczne, nie pomagające w walce przedmioty. Niech magwybuli pięciokrotnie więcej denarów na amulet o ciekawym wyglądzie. Niechten amulet będzie skupiał energię żywiołu ognia w rubinie umieszczonym nawierzchniej stronie rękawicy. Za tak wyglądające małe źródło mocy możnawyciągnąć więcej złota z kieszeni Gracza bo uzna on je za„unikat”. Lub głupi składnik czaru „Piorun Kulisty”tzn. bryłka węgla, daj mu możliwość wydania ogromnej ilości gotówki naosadzenie go w złotym amulecie w kształcie płonącej kuli. Kolejny atutemtego rozwiązania jest to, że gdy ktoś go będzie obszukiwał na pewno zauważytą błyskotkę, pozbawiając go jej i uniemożliwiając rzucenie bardzo potężnegozaklęcia :).

     Sprawa ubioru często tak pomijana w RPG. Posłużęsię znowu przykładem maga. Pokażmy mu jego znajomego/wroga/przełożonego wszacie skrojonej w dziwnym stylu, który mu się podoba i jest zapowiedziąnowej mody. Jako, że jest to nowość a materiał jest bardzo drogi zawołaj odniego czterokrotnie więcej niż kosztuje wytworne ubranie.

     Gracze mogą wpaść też do balwierza gdzie zafarbująwłosy, zmienią fryzurę, krasnolud uplecie brodę w drobne warkoczyki. Idźmydalej, może w Novigradzie osiedlił się jakiś przybysz za morza/elf artysta/zerrikanin,który otwiera salon tatuażu, percingu itp. Samo odnalezienie tego owianegolegendą miejsca gdzie unosi się zapach kadzidła może dużo kosztować, a codopiero kunsztowne, kilku dniowe wykonywanie „zabiegu”.

     A jeśli na wielkim targu Gracze poczują pięknyzapach uwięziony w flakoniku a sprzedawca wyjawi, że są to perfumy sprawiające,że płeć przeciwna „rzuci” się na graczy. Oczywiście nie muszedodawać, że za taki luksus słono się płaci. Może hanza kupi je dlasiebie/wybranki serca/siostry/niepotrzebne skreślic.

     No a co z tymi, którzy wojaczkę mają ponadwszystko? Dla nich jest też parę pomysłów. Zwykły miecz za morza możnaubrać w trochę inny wygląd i sprzedać go graczom za kilka razy więcej apotem za połowę tej ceny zrobić na specjalne zlecenie(miecz ma wszakżeoryginalny kształt) bogato zdobioną pochwę w Kuźni Cohenów. Łukrefleksyjny można przedstawić jako wykonany z białego drewna i rzeźbiony wwyszukane wzory. A jeśli zapragną statystyk zaprezentuj im jak miecz/łuk nienapotykając oporu przebija kolczuge i zbroje skórzaną (niby że to broń zzamorza ale tak naprawdę to kolczuga była podniszczona i osłabiona).

     Złodziejowi można zaprezentować komplet srebrnychnie zdobionych, łatwych do ukrycia sztyletów w pochwach z czarnego aksamitu akapłanowi modlitewnik ze symbolem jego bóstwa itd. Dla każdej profesjiznajdzie się coś miłego.

     Może to zakrawać na lekkie oszustwo ale wszystkozależy od tego jak dobrze bajarz potrafi opisać ciekawy wygląd przedmiotu takby ten spodobał się graczowi. Z doświadczenia wiem, że gracze toesteci(jelenie:)) i pójdą na to by uczynić swoją postać niepowtarzalną„bo każdy chce być oryginalny”. Ta lista jest jedynie zbioremkilku pomysłów dla bajarzy i sugestią. Jeszcze jedno. Często poświęceniejednej sesji gry na „zakupy” może zaowocować większąidentyfikacją graczy z ich postaciami, ciekawymi BN-ami spotkanymi po drodzelub posłużyć jako wprowadzenie do ciekawych przygód. Moi gracze po długiejkampanii zawsze oczekują tego typu przerywnika i niecierpliwią się na myśl onowych ciekawych przedmiotach, które tchną trochę życia w ich postacie.