dobry rysunek:) choc nie tak dobry jak „Podczas Pełni”. nos i oczy fajne, ale jako calos cos mi w nich nie pasuje;p jakos tak albo oczy albo nos, razem mi na twarzy sie nie podobaja;]
Fajne to i jako tako zgodne z tematyką strony:) Aczkolwiek czegoś tu mi brakuje, bo kompozycja niezła ale brak tu takiego… smaczku, jesli rozumiesz o co mi chodzi.
Wybrałaś dla driady bardzo trudną do narysowania pozycję i szczerze mówiąc anatomicznie Ci to nie wyszło, poza tym jest za mała różnica w sposobie rysowania czy malowania (nie wiem jak to zrobiłaś) drzew, te z przodu tak samo jak w przypadku poprzedniego rysunku nie powinny być moim zdaniem tak miękko zrobione, masz u mnie 7 🙂
Moim zdaniem anatomicznie nie wyszło, jakoś nie pasuje do wiedźmina, brakuje smaczku. aghrrr ludzie, a w szkole nie uczyli pisać konkretami? ;D
Zawsze można napisać „coś nie tak”, ale czy nie lepszym będzie świat, kiedy będziemy określać swoje interesy?
„Nikim jest ten, kto nie próbuje ulepszać świata” (pewnie Wert to pamieta z drahimia 😉 pozdrowienia).
A my zamiast ulepszać i pomagać, to tylko „coś nie tak” i nic z tego nie wynika.
Rozrysowałam sobie postać na wszystkie sposoby i jej anatomia jest prawdopodobna, nie napiszę „zgodna”, bo jest parę nienaturalności (naciągnięte mięśnie stępu i kostki, za mało spadkowe podbicie stopy, skrócona szyja, mocno napięte mięśnie przy łopatkach), ale jest możliwa. Znaczy to, że zakładając taki scenariusz: Driada nagle zauważa wroga w oddali i szybko kuca by pozostać nie zauważoną, nie drgnie nawet, żeby wszystko słyszeć i równocześnie nie zostać usłyszaną. Jest możliwe, że przybierze tę pozycję, choć jest mało wygodna.
To co mi nie pasuje to to, że postać jest za mało „umiejscowiona”. Równie dobrze możnaby zamiast las narysować ją w łóżku, szykującą się do dźgnięcia tym sztyletem swojego kochanka ;). Trochę za mało na siebie oddziaływują te płaszczyzny. Jest las, jest Driada, anie Driada w lesie 😉
Nie wiem czy dobrze napisałam to o co mi chodzi 🙂
Wybrałaś nietypową i trudną do odwzorowania pozycję postaci, jednak realizację pomysłu uważam za udaną.
Czy aby na pewno „płaszczyzny światów” się nie przenikają? 😉 Las jest „nieruchomy”, mroczny i ciemny… Wyraźnie „zaniepokojony”, jakby współodczuwał emocje „walczące” na twarzy Driady. Zastygłe oczy, pełne żalu, nieruchome wargi, napięte mięśnie, wyczekująca pozycja… Może właśnie dostrzegła kogoś, na kogo od lat polowała… Kogoś, kto w przeszłosci wyrządził jej straszną krzywdę… Może w tej krótkiej chwili zamyślenia, ukryte wspomnienia odżyły na nowo wypełniając ją rządzą zemsty…
Podoba mi się ten „niedopowiedziany”, mroczny klimat 😉
dobry rysunek:) choc nie tak dobry jak „Podczas Pełni”. nos i oczy fajne, ale jako calos cos mi w nich nie pasuje;p jakos tak albo oczy albo nos, razem mi na twarzy sie nie podobaja;]
Fajne to i jako tako zgodne z tematyką strony:) Aczkolwiek czegoś tu mi brakuje, bo kompozycja niezła ale brak tu takiego… smaczku, jesli rozumiesz o co mi chodzi.
Bardzo dobre! Aczkolwiek jak dla mnie trochę za ciemne. Ale no i tak 10 😉
[b]Radagast[/b] też bym wolał, aby driada stała 😉 A tak na serio to nie tylko tobie brakuje smaczku.
przypomniala mi sie achaja… 🙂
bardzo mi sie podoba.
Widze ze juz na stałe zmieniłas styl ;]
Cieszy mnie to bardzo. Moje oczy tez sa jak najbardziej zadowolone 😉
Dyszka krótko mówiac, brawo.
Wybrałaś dla driady bardzo trudną do narysowania pozycję i szczerze mówiąc anatomicznie Ci to nie wyszło, poza tym jest za mała różnica w sposobie rysowania czy malowania (nie wiem jak to zrobiłaś) drzew, te z przodu tak samo jak w przypadku poprzedniego rysunku nie powinny być moim zdaniem tak miękko zrobione, masz u mnie 7 🙂
rysunek nie jest zly. Dobra jest ta mroczna oprawa calosci ale nie pasuje mi to jakos do Wiedzmina
Moim zdaniem anatomicznie nie wyszło, jakoś nie pasuje do wiedźmina, brakuje smaczku. aghrrr ludzie, a w szkole nie uczyli pisać konkretami? ;D
Zawsze można napisać „coś nie tak”, ale czy nie lepszym będzie świat, kiedy będziemy określać swoje interesy?
„Nikim jest ten, kto nie próbuje ulepszać świata” (pewnie Wert to pamieta z drahimia 😉 pozdrowienia).
A my zamiast ulepszać i pomagać, to tylko „coś nie tak” i nic z tego nie wynika.
Rozrysowałam sobie postać na wszystkie sposoby i jej anatomia jest prawdopodobna, nie napiszę „zgodna”, bo jest parę nienaturalności (naciągnięte mięśnie stępu i kostki, za mało spadkowe podbicie stopy, skrócona szyja, mocno napięte mięśnie przy łopatkach), ale jest możliwa. Znaczy to, że zakładając taki scenariusz: Driada nagle zauważa wroga w oddali i szybko kuca by pozostać nie zauważoną, nie drgnie nawet, żeby wszystko słyszeć i równocześnie nie zostać usłyszaną. Jest możliwe, że przybierze tę pozycję, choć jest mało wygodna.
To co mi nie pasuje to to, że postać jest za mało „umiejscowiona”. Równie dobrze możnaby zamiast las narysować ją w łóżku, szykującą się do dźgnięcia tym sztyletem swojego kochanka ;). Trochę za mało na siebie oddziaływują te płaszczyzny. Jest las, jest Driada, anie Driada w lesie 😉
Nie wiem czy dobrze napisałam to o co mi chodzi 🙂
No, to mnie zszokowało. Na okładkę kolejnej edycji z tym! Cudo
Wybrałaś nietypową i trudną do odwzorowania pozycję postaci, jednak realizację pomysłu uważam za udaną.
Czy aby na pewno „płaszczyzny światów” się nie przenikają? 😉 Las jest „nieruchomy”, mroczny i ciemny… Wyraźnie „zaniepokojony”, jakby współodczuwał emocje „walczące” na twarzy Driady. Zastygłe oczy, pełne żalu, nieruchome wargi, napięte mięśnie, wyczekująca pozycja… Może właśnie dostrzegła kogoś, na kogo od lat polowała… Kogoś, kto w przeszłosci wyrządził jej straszną krzywdę… Może w tej krótkiej chwili zamyślenia, ukryte wspomnienia odżyły na nowo wypełniając ją rządzą zemsty…
Podoba mi się ten „niedopowiedziany”, mroczny klimat 😉