Czarnoksiężnik Erd chciał przyzwać demona. Potrzebował do tego ogromnej mocy, której nawet żywioł ognia nie zaspokoi. Erd mieszkał niedaleko wioski. To wystarczyło. Wiedział, że to co zrobi, zabije całą wioskę, a Kapituła będzie go ścigała bardziej, niż wielokrotnego mordercę. Czerpanie mocy z żywych jest najgorszą rzeczą ze wszystkich.
Czerpanie mocy z żywych istot zostało zakazane przez kapitułę wiele lat temu, kiedy czarnoksiężnik, którego imię należy zapomnieć, użył jej do rzucenia klątwy na prawie cały kontynent. Niemal mu się udało, lecz moc, którą zebrał, zabiła go. Czerpanie mocy w ten sposób jest najgorszą z możliwych rzeczy i bez osądu każdy może zabić tego, kto uczynił to zło.
Mimo to opowiem wam o czerpaniu tejże mocy.
Aby zaczerpnąć mocy z żywej istoty, należy wykonać test na Intelekt o trudności Woli ofiary, np. Erd chce zaczerpnąć mocy ze znalezionego w rowie człowieka (oczywiście żywego). Ów człowiek ma Wolę kiepską (1), a Erd ma świetny (4) Intelekt, więc czarnoksiężnik musi otrzymać pozytywny wynik na czterech dostępnych mu kostkach. Jeśli pobieranie mocy udało się, źródło z którego została pobrana moc wykonuje test na Wolę o trudności Intelektu pobierającego, np. jak pamiętamy człowiek w rowie ma kiepską (1) Wolę a Erd świetny (4) Intelekt, więc ofiara musi otrzymać na jednej kosci cztery sukcesy, co jest raczej niemożliwe. Nic jednak nie może podważyć mocy Kości Przeznaczenia. Cudem wypadło na niej 6 i tylko dzięki temu człowiek w rowie przeżył. Nietrudno jest się domyślić, że gdyby nie udał mu się test, byłby już trupem w rowie.
Jeśli już ktoś odważył się zaczerpnąć z żywej istoty moc i czynnośc ta się powiodła, pobiera całą moc ze źródła, np. jak pamiętamy Erd pobrał moc z człowieka w rowie, który okazał się być czarodziejem, lecz pijanym, przez co jego Wola spadła. Mag nie używał dzisiaj magii, lecz zaczerpnął jej rano i miał w sobie 20 PM. Czarnoksiężnik musi pobrać całą jego moc. Jeśli moc przewyższyła maksymalną ilość PM jaką Erd może pomieścić w swoim ciele, a tak się stało, czrnoksiężnik otrzymuje jedno obrażenie za każde 2PM nadmiaru. Nawet jeśli Erd przeżył, to i tak za każde następne 30 minut przekroczenia limitu zgromadzonej mocy otrzymuje jedno obrażenie za 2PM nadmiaru.
Jeśli ktoś pobrał moc z żywej istoty a co więcej udało mu się to, nie ponosi żadnych kar związanych z żywiołem podczas użycia pobranej mocy.
Wielu z was pobieranie mocy z żywych istot kojarzy się z pobieraniem mocy ze Źródeł. Jest jednak różnica pomiedzy czrpaniem mocy pierwotnej ze źródła, a czerpaniem mocy z nieświadomych (w większości wypadków) żywych istot, którymi są ludzie, zwierzęta, potwory czy inne rasy. Każda istota, nawet nieświadoma, ma w sobię trochę mocy [ (Wola + Zręczność) x 2].
Krótkie troche i za bardzo suche, pomysł nie jest zły, ale przy okazji nie wprowadza niczego nowego. Ja daje 6, b praca zła nie jest, tylko niedorobiona.
Pomysł ciekawy, całkiem dobrze obmyślona mechanika, jednak są też wady.
Uważam, że artykuł za krótki. Poza tym, nie napisałeś/łaś, w jaki sposób czarodziej czerpie tę moc. Czy musi się jakoś przedrzeć do umysłu ofiary? A może duszy? Czy ofiara czuje wtedy jakiś ból? Jest to napisane za sucho. Poza tym, nie trawię zbyt dużej ilości mechaniki w artykułach.
To opowiadanie. Napisałbyś coś takiego na polski? Z niego nie wiadomo praktycznie nic. Tylko to, do czego doszedłem po przeczytaniu tytułu tego (?)artykułu.
Daję 4.
Zapomniałem jeszcze o czymś. W opowiadaniu jest stwierdzenie „zabije całą wioskę”. Czyli da się pobierać moc z wielu istot na raz? Czy pobieranie jest wtedy utrudnione? Nie opisałeś/łaś tego
-dlaczego test na intelekt?
-jeden test na wolę ofiary i jest trupem jeśli go nie zda?
-sama 6 na KP nie powinna raczej automatycznie załatwiać sprawy
A całokształt mi się nie podoba a do tego jest niezgodny z tym co wiadomo o mocy w świecie wiedźmina (moc mozna pobrać tylko z osoby, która sama jest źródłem, a taka zaraz od tego nie umrze, poza tym mocy jest w niej zbyt wiele by ją naraz wyciągnąć).
Jakies takie wogole nijakie, jak nasza reprezentacja
„Do domu Polsko!!” hit na mundialu
Trochę jak robienie kamienia filozoficznego z życiowej energii…Podoba mi się, że sam pomysł czerpania z istot żywych został poruszony.
Całość nieco naciągana, gdyby to naprawdę dobrze rozegrać, dałabym wysoką ocenę, a tak tylko 7… za pomysł 🙂
7 to bardzo wysoka ocena (zdecydowanie za wysoka za pomysł niezgodny z realiami świata) 😛
Ja sam dałem niewiele mniejszą, ale masz troche racji Giefergu…
Ciekawy pomysł, ale to trochę za mało
A ja lubię stawiać wysokie oceny, to tylko nic nie znacząca liczba, liczą się komentarze 🙂
Ocena to tylko aktualny humor oceniających 😀
Pomkysł fajny ale jeżeli graczowi magowi skończy się mana to będzie mógl zabic wojownika tylko pobierając z niego manę. A nawe jeżeli wymaga to skupienia to będzie możn a tym zabijać ludzi których się podejdzie.
Dzięki za nawet pozytywne komenty i oceny. To jest mój pierwszy artykuł jaki kiedykolwiek pisałem, więc byłem pewien, że nie będzie doskonały. Cieszę się, że pomysł uważacie za nawet dobry. Narazie nie mam czasu na poprawienie artykułu (koniec roku szkolnego, ocenki trzeba poprawić) więc szczegółowsze informacje i zagadnienia zostawiam wam, drodzy bajarze.
Bym zapomniał. Wiem, że artykuł raczej jest niezgodny z sagą, lecz wszędzie są wyjątki 😉 Pozatym pomysł można przenieść na inne systemy.
Do Gieferga i Radagasta: hmm zdawało mi się, ze to, co sapkowski odkrył w sadze, jest tylko wierzchołkiem góry lodowej informacji kontynencie, więc nie można od razu odrzucać czegoś sięgającego poza ramy podręcznika czy sagi, lecz powinniśmy się zastanowić, czy takie cuś nie miałoby miejsca w realiach Sapko-landu.
Bo mi się wydaje, że miałoby, spójrzmy na samą nekromancję, gdyby Yennefer, czy kto tam nie wspomniała o nekromancji, nie wiedzielibyśmy o niej prawie nic… ktoś by napisał artykuł o nekromantach i zaraz byłaby wrzawa, że takie cuś nie mam miejsca w tym świecie…
aczkolwiek opisane zjawisko byłoby rzadsze niźli w/w nekromancja, a co się z tym wiąże, zdobycie takiej wiedzy graniczyłoby z cudem. Poza tym magia w wiedźminie oparta jest na żywiołach, zresztą sam sapkowski nawiązuje często do „współczesnych czarownic i magii” a tam, o ile się nie mylę, istnieje takie założenie jak cztery elementy i piaty- składający sie na kształt pierwiastka życia… :p
ale to tak nawiasem mówiąc… 😛
Co do samego artykułu…
Wydaje mi się baaardzo krótki. Poza tym ledwo ocierasz się o ten temat… zresztą, o magii możnaby pisać i pisać…
no a poza tym mechanika dziwna taka… no ale ja i tak rzadko mechaniki uzywam… tylko w sytuacjach spornych…
No ale sam pomysł mi sie bardzo podoba.
Pozdrawiam… a zarazem oczekuję wyrozumiałości, bowiem to jest tylko moja subiektywna ocena co do artykułu jak i komentarzy…
A ja zauwazyłem, ze artykuł jest jakby wzorowany na podreczniku. Pisany w podobnym tonie. Niby fajnie ale trzeba wziac pod uwage, ze w podreczniku autorzy musieli skondensowac cała mase tego typu infermacji na okreslonej ilosci stron, dlatego pewnie zabardzo sie nie rozwlekali np z opisami czarow.
A tutaj przeciez mamy duzo miejsca, mozna poszalec, rozpisac sie… bo przeciez temat ciekawy.