Wygląd: Brzytewka jaka jest każdy widzi… Stalowe ostrze, drewniana rękojeść, często dębowa. Zazwyczaj jest specjalnie wyprofilowana, w celu jak największej wygody. Czasami można spotkać piękne zdobienia, lecz broń traci wtedy trochę na funkcjonalności. Występują różne odmiany, w których na końcu rękojeści dodana jest ostry, metalowy kolec. Przedmiot ten jest dosyć lekki.
Akcesoria: Do broni (co prawda bardzo rzadko) można zakupić akcesoria. Do nich możemy zaliczyć rozmaite paski ze specjalnym miejscem na Brzytewkę, czy skórzane torby. Jeżeli po żmudnych poszukiwaniach uda nam się coś znaleźć, to ceny takich przedmiotów wahać się będą między 20, a 30 denarów.
Współczynniki: k3+2
Cena: Przedmiot nie jest drogi (40-45 denarów)
Gdzie zdobyć?: Czasem na targu z egzotycznymi, nieczęsto spotykanymi przedmiotami. Zdecydowanie najczęściej w gildiach zabójców, którzy to Brzytewkę sobie upodobały, jako broń lekką. Jeżeli chodzi o państwa to zdecydowanie Temeria i Redania.
Opowieści: Jegomość, którego mieli zlikwidować cieszył się poważaniem w mieście. Poza tym był bliskim krewnym sołtysa, więc trzeba było go profesjonalnie usunąć. W sumie to nawet nie wiedzieli jak zaszkodził ich zleceniodawcy. Taka wiedza nie była im potrzebna… Wystarczał im dokładny opis gmachu i rozległych ogrodów. Dużym plusem było to, że odnaleźli podziemny korytarz prowadzący do izby, sąsiadującej z izbą lorda Kerracka. Tym właśnie korytarzem szli, korytarzem niezbyt szerokim, korytarzem brudnym i wilgotnym, a towarzyszyły im ich wierne miecze i przypięte do zmyślnie zdobionych pasów Brzytewki.
Hieronim widział wiele targowisk, ale to wywarło na nim duże znaczenie. Jeszcze nigdy nie widział tylu różnych odmian broni. Były tu różnorakie Szpony, miecze, szable, a nawet niezwykle rzadko spotykane Brzytewki.
Mężczyzna podrzucał dziwacznie wyglądający przedmiot. Było to nieduże ostrze umieszczone na dwóch stalowych podporach umocowanych na drewnianej rękojeści. Jak się później dowiedział była to broń zwana Brzytewką. Egzemplarz oglądany przez Hansa został mocno naznaczony zębem czasu. Jedna z podpór była wygięta, a ostrze stępione.
Do pokoju Merlina z niemałym świstem wleciał mały, ostry przedmiot. To był znak, dobry znak, wiedział, że akcja się powiodła. Uradowany odszedł w stronę baru z piwem.
Uwaga! Tę broń można używać również do miotania, lecz jest to dosyć trudne!
Artykuł dobry, nawet bardzo. Przedmiot również dosc orginalny. Choć biorac pod uwagę jego wygląd jestem troszke sceptyczny co do jego użyteczności. Choć moze musze to sobie przemyslec lepiej
Znow przyczepie sie do imion z opowiadań…
Merlin – może jeszcze krol Artur?
Hans – niech zgadne, kłania sie scenariusz ,,Kruki”?
Hieronim – OK, to jest w miare oryginalne.
Uważam, ze pomysł jest dobry, nawet bardzo, ale jak zwykle z wykonaniem gorzej…
Taki rysunek na paincie moglaby zrobic moja szescioletnia siostra. W dodatku rowniejszy.
W porządku, zamykam dział : Wady , otwieram dzial Zalety.
Te opowieści, mimo imion, są dobre.
Dobry jest też pomysł z akcesoriami do Brzytewki.
No i plusik za porzadna cene. Nieraz sie zdarza, ze za przedmioty, ktore mozna zrobic wlasnorecznie za niską cenę, kosztują tyle, ze zyc sie odechciewa.
Ojoj, ale sie rozpisalam! Mam nadzieję, ze ta moja przydluga krytyka cos wniesie…
Z zasady nie komentuję artykułów stricte dotyczących gry, bo nigdy w nią nie grałem. Ponieważ jednak się nudzę złamię swoją zasadę.
1. Stalowe ostrze, dębowa obudowa, a przedmiot dość lekki. Super. Poza tym jak to jest przymocowane do tej rękojeści?
2. Jak się niby tym walczy? Nic mi nie przychodzi do głowy.
3. Akcesoria iście oryginalne – worek i sznurek do przytroczenia.
4. Cenię Twoje zaangażowanie w rysunek. Świetny.
5. Zwróć uwagę, że gdyby nie rysunek nikt nie miałby pojęcia jak to wygląda.
6. A teraz Opowieści, czyli coś o czym mam jakieś pojęcie:
a) Zamach na porminenta – krewnego sołtysa, którego trzeba profesjonalnie usunąć. Możnaby go w sumie usunąc profesjonalnym kijem w polu, ale wtedy nie weszły by do użycia ”wierne miecze”
b) Hieronim to piękne imie dla bohatera fantasy. Iście szlacheckie. Ale tutaj to się tylko czepiam, więc zignoruj to.
c) Tego się nie da podrzucać. Nie ma szans, chyba, że jest jakoś ekstremalnie dokładnie wywarzone. Co w przypadku złomu przylepionego ddo patyka jest nie lada sztuką.
d) ”Do pokoju merlina wleciał kawałek złomu. Nieforemny klocek odbił się od ściany i spadł na stolik z trunkami rozrzucając dookoła kawałki dawno opróżnionych karafek. Merlin zaklął szpetnie. Znów ktoś próbował rzucać brzytewką. Wzruszył ramionami i postanowił jak co dzień schlać się w trupa. Znając życie, Artur pewnie znów obudzi się na kacu i trzeba będzie mu ziółka parzyć…”
Przepraszam – nie mogłem się powstrzymać:>. Tym się nie da rzucać – fizyka. Będzie leciało jak pół cegły. Aha – ”niemały świst” to mój ulubiony związek fraz. z tego artykułu.
Aha. I za ostatnie zdanie masz jedynkę z polskiego:>.
mam watpliwosci do dwoch rzeczy
po pierwsze jakim cudem to jest lekkie
a po frugie jakim cudem sie tym walczy
zreszta rzucac tez byloby trudno
tak teraz czytam komentarze i widze ze sie powtarzam, ale ja niu uwazam ze imiona sa minusem tej pracy co to jeden Merlin, Hansow w niemczech jest wiecej niz u nas michalow, a co zlego w Hieronimie?
pozdrawiam
GAwel
Całkiem, całkiem…
Tylko w książce miano „brzytewka” nisił sztylet, będący miniaturą miecza zwanego „brzytwa”
A i wygląd jakby znajomy… (d2 się kłania)
Mimo wszystko daję 7
Jak tym walczyć? Zasada trzymania i uderzania podobna do kastetu, tyle ze mozna tez ciagnac z góry na dół i na boki ciachajc zdrowo przeciwnika.
Co do rzucania to jest to chyba jak najbardziej wykonalne. W końcu napisano że są tez brzytewki wykonane rewelacyjnie, a wiec na pewno i takie które leca dalej, stabilniej i precyzyjniej od szuriena.
Co to wogule jest?! Tym wogule nie da się walczyć! Nawet to nie wygląda jak brzytwa. Sorry ale daję… pkt. 🙁
nie chce cie zamartwiac ale ten komentarz ze nawet nie wyglada jak brzytwa jest troche od czapy
Broń jest aż nadto łatwa w użyciu – nie chciałbym czymś takim dostać w brzuch. Broń jest ciekawa, dobrze obmyślona, jako taka stanowi niezgorszy dodatek do kolekcji srebrnych ćwieków, kastetów etc.
Ode mnie w pełni zasłużone 7. 8 To już wyższa szkoła jazdy…
JAskier dopracował w szczegółach brzytewkę za co mu się należy ocena 10