Otrzymałem od Was, drodzy czytelnicy, kilka maili z prośbą o to, bym napisał tekst bardzo praktyczny, konkretny i taki, którego od razu można byłoby użyć podczas sesji. No więc prośby te postanowiłem spełnić i napisać artykuł superpraktyczny. A konkretnie będzie to lista 40-stu plotek z Kontynentu, które losowo wprowadzać będziecie mogli przez usta Waszych BNów. Nie róbcie tego oczywiście na siłę (czytając je prosto z kartki), ale postarajcie się, żeby dzięki nim świat W:GW nabrał kolorów i własnego, niepowtarzalnego klimatu. Dzięki tymże wieściom żaden wieczór w karczmie nie będzie taki sam, a napotkane na trakcie osoby nie będą mówić tylko o rzeczach związanych bezpośrednio z fabułą. Spraw Bajarzu, by Twoi gracze zastanawiali się czy zasłyszane pogłoski mają coś wspólnego z prawdą, czy są tylko czczym gadaniem. A teraz już przejdźmy do samej listy…

Plotki i wieści z Kontynentu

  1. Burmistrz miasta Daevon, Harald Gatsbee, paktuje z demonami! Pewnej nocy miejscowy kapłan usłyszał dochodzące z piwnicy burmistrza straszliwe, jakby potępieńcze, jęki i widział podejrzane błyski!
  2. Kovir i Poviss wspólnie szykują ogromną ekspedycję morską, która ma popłynąć na zachód przez Wielkie Morze, by odkryć nowe lądy. Ekspedycji przewodzić będzie zasłużony admirał Cristobal Colon.
  3. Podobno gnomy z Mahakamu odkryły substancję, która ma moc niszczenia gór! Używają jej ponoć do robienia wielkich, podziemnych tuneli, ale także pracują nad bronią opartą na tejże substancji. Karły przeklęte!
  4. Wszyscy kupcy w Cidaris to złodzieje i krętacze! Ostatnio nawet zaczęli dodawać wody do słynnego białego cidarskiego wina! Przydałoby się na takich łotrów wiedźmina jakiego nająć i porządek zrobić.
  5. Największy osiłek i zapaśnik całej Północy, niejaki Gervas Stratopulidis, zamierza wycofać się z zawodowego sportu i rozpocząć żywot zakonnika Kreve! Ludzie mówią, że zmusił go do tego sam Chapelle!
  6. Niekwestionowanym mistrzem wśród włamywaczy jest pewien półelf z Rinde, który wyniósł ostatnio ozdobny wazon z kwater czarodzieja rezydenta. Nagroda za głowę włamywacza od razu podskoczyła do kilku tysięcy!
  7. W miasteczku Octoberfeldt, na południu Aedirn, jak co roku odbył się wielki festiwal piwny, na który ściągnęła rzesza amatorów złocistego trunku. Piwnym Królem został wybrany, o dziwo, niziołek – Herkul Parott.
  8. Nie wiesz dlaczego w całej Lyrii trwają wielkie wykopaliska? To proste – pod fundamentami miasta są ukryte elfickie grobowce, pełne skarbów, starej broni i magicznych ksiąg. Chyba i ja tam niedługo pojadę.
  9. Hodowcy z Verden pracują nad zapoczątkowaniem nowej, mieszanej rasy koni. Zwierzęta te będą podobno mniejsze od naszych, ale prawie dwukrotnie szybsze, a co więcej, odporne na głód i temperatury!
  10. Na dworze króla Viraxasa z Kerack od kilku miesięcy pracuje szpieg temerski, który ponoć skrupulatnie przygotowuje zamach na życie władcy. Jak stary Viraxas zemrze, to całe Kerack pochłonie chaos – z takiej okazji nie wolno nie skorzystać!
  11. W Hengfors otwarto niedawno nową i prężnie rozwijającą się firmę kurierską. Dowozi przesyłki w granicach całego Kontynentu, niezawodnie i szybko. Nazwa firmy – 'Vlieger i synowie’ – pochodzi od nazwiska założyciela.
  12. Powiadają, że w okolicy Schodów Marnadalu zamieszkał biały smok! Lokalny władyka już skrzyknął sporą drużynę i wyprawił się na bestię. Poza nim do tej rozgrywki włączył się jakiś stary czarodziej. My z chłopakami też myślimy spróbować!
  13. Edgar Paloma zwany Krótkim, pan na Burdorffie, zwariował pono ze starości! Wszystkim chętnym odsprzedaje należące do niego ziemie za pół ceny! Inni jednak mówią, że na wojowanie mu się zebrało i szuka funduszy.
  14. Jestem najlepszym traperem i przewodnikiem w całym Górnym Sodden! Nie ma ścieżki, o której bym nie wiedział, czy też polany na nocleg, na której nie spałem. Jak się nazywam? Mów mi po prostu Aragold.
  15. Nie ma lepszej karczmy od 'Wesołej Mniszki’ w Yspaden! A wiem co mówię, bom tam niejeden garniec zacnego miodu wychylił i niejedną cudnej urody karczmarkę szczypnął! Śmiesz przeczyć chamie? Stawaj!
  16. Pewien człowiek mówił mi ostatnio, że podobno jakiś bluźnierca wykradł relikwię – palec świętego Maximiliana Becketta – z grobowca pod novigradzką katedrą! Żebym go tylko spotkał, a pewnikiem bym mu obie ręce uciął.
  17. W okolicach Crinfrid grasuje pięcioosobowa hanza, Czarnymi Wilkami się mianująca. Ludzie ich ponoć przed władzami we własnych chałupach chowają, bo Wilki biednym dają, a bogatych nękają!
  18. W Erlenwaldzie strach wielki na ludzi padł – leśne potwory i demony zbierają się w watahy i masowo osady ludzkie napadają. Tamtejsi możni wielkie pieniądze dla tych obiecują, którzy w lasy pójdą i bestie tępić będą.
  19. Ehh… Ta bardka to ma tyłeczek! A jak śpiewa cudnie! Ludziska gadają, że ją to sama Melitele takim piękniuśkim głosem obdarzyła. A ta jej lutnia jak misternie zrobiona – rzekłbyś nie z tej ziemi instrument!
  20. No i pomyślałem, że już po mnie! Ale wtedy, nie wiedzieć skąd, zjawił się on i od ręki ranę paskudną zaleczył! Czarodziej jaki czy inny czart? Powiedział tylko, że Donnus się nazywa i potrzebującym pomocy nigdy nie odmawia.
  21. Ty nie wiesz, ale mnie o tym uczyli! Nie prawda, że Kreve jest najwyższy! Otóż prawdziwymi prarodzicami są Danhann i Donar, stwórcy wszystkiego i wszystkich. Że co? Że inkwizycja? Nie straszna mi ona!
  22. Chodzą słuchy, że załoga Twierdzy Złotego Orła skumała się z Nilfgaardem! W momencie gdy Czarni zaatakują, twierdza podda się bez walki, a jej załoga odda się w ręce nilfgaardzkich oficerów!
  23. Za kilka dni ma pojawić się w naszym miasteczku pan Onufer Zeloba – jeden z większych facecjonistów i bajarzy. Jego zapytać możecie o wszystko, bo on odpowiedzi zna, ale czasem podaje je w zakamuflowany sposób.
  24. Daleko na południu, dalej nawet niż sam Nilfgaard, leży kraina Ofirem zwana! Bogactwa w niej ponoć wielkie – góry z bursztynu, jeziora o szmaragdowych dnach i piach ze złotego pyłu! Jakby statek tam jaki płynął, to i ja bym się zabrał.
  25. Wczoraj pojawił się tu wiedźmin! Z gęby to on parszywy, a i wzrok miał nielepszy. Ledwo co przyjechał, a już trzech chłopa w karczmie zaszlachtował. Skaranie boskie z tymi mutantami – w lasach im siedzieć i potwory tępić!
  26. W Hołopolu powstanie chłopskie na dobre rozgorzało – prawie tysiąc wieśniaków pali i rabuje włości możnych panów! Przewodzi im niejaki Till Beker, okrutnik i diabeł wcielony, co nie zna słowa litość.
  27. Nasz burmistrz to złoty człowiek – podatki zmniejszył, amnestię ogłosił, fortyfikacje odnowić kazał i najemników do miasta sprowadził. Jak się nazywa? Ano zwą go Dermott aep Ferguss. Że co? Że to niby po nilfgaardzku?
  28. Napijcie się panie! Toż to najlepsze piwo w całej okolicy! Naszego Dębowego nikt nie odmawia, bo wszyscy wiedzą jak dobrze na potencję robi. No owszem, droższe nieco niż inne trunki, ale ceny swej warte!
  29. Kto tu prawem? Ano sędzina Lydia Artevelde, co od grodu do grodu jeździ i wyroki ustanawia. Dziwicie się panie, że się baby słuchamy? Jakbyście panie widzieli jak ona grzmi z podwyższenia, to też byście słuchali!
  30. Sześćdziesięciu chłopa w lasy poszło! Jak to było zorganizowane? Wozy jakieś popodstawiali czy jak? Sami najwięksi przestępcy z naszego więzienia! To się teraz pan baron Enrico rozeźli na dobre!
  31. Najemnik? Roboty szukasz? Pójdziesz zatem do karczmy 'Pod Brzytwą’ i tam o pana Jantara Schobego zapytasz. On bowiem prowadzi arenę walk w podziemiach karczmy. Tylko się napaleńcu zabić nie daj!
  32. Pieniądze możesz pożyczyć u pana Aurelio von Traubena. To szlachcic, ale problemy nasze rozumie, bo z ludem się jednoczy. Tylko nie mów, żeś u niego pożyczał, bo szlachta niełaskawym okiem na lichwę patrzy.
  33. Tym zbójom z Wysokiego Lasu wojnę trzeba wreszcie wydać! Porządek z nimi wreszcie zrobić. A tego ich herszta, Janoszka, osobiście wieszać będę za żebro na haku! Nie będzie naszej gildii więcej przeszkadzał!
  34. W Novigradzie podobno marynarze blokadę portu szykują, bo gildia nie wypłaca im, tych no… świadczeń socjalnych, czy jakoś tak. Na czele blokady słynny awanturnik ma stanąć – stary kaper novigradzki Andreo Lepperus.
  35. Na Skellige piraci ponoć nową grę wymyślili! Nie, nie w karty. W kości też nie. Ludzie gadają, że czaszkę kopią, tak by między dwa paliki w ziemię wbite trafić. Najlepiej jak przed graniem człowiek się miodu napije!
  36. Mówię ci, pało zakuta, że zerrikańskie saberry lepsze są od gnomich gwyhyrów! Skąd wiem? Tę okropną bliznę na moim boku widzisz? No właśnie – to Zerrikanka zaczepiła mnie swoim ostrzem w tłumie na placu targowym!
  37. Pont Vanis to prawdziwa stolica kontynentalnej mody – dwa lata temu ktoś wymyślił tam dublet, a dzisiaj połowa mężczyzn tak się właśnie ubiera. To zasługa słynnej krawieckiej rodziny niziołków Barefootów!
  38. Nie jedźcie panie przez zachodnie Caingorn! Powiadają, że tam zaraza wybuchła. Ludzie i zwierzęta padają jak muchy. Ofiary idą już w tysiące – starsi gadają, że to kara za rozpustę i pychę szlachty caingornskiej.
  39. Że Ci się niby moja gęba nie podoba? Wiedz zatem, że twój ryj szczeciniasty nawet świni nie przystoi! A uszy odstające niczym u dzbana z miodem! Ród twój zapewne z rivskiej ladacznicy bierze swój początek!
  40. Może pan szanowny zechciałby kupić piękne wydanie Dobrej Księgi proroka Lebiody? Za ile? Ano drogo będzie, bo przecież rady proroka bezcenną mają wartość. Ale widzę, że pan szanowny pobożny człek i zapewne kupi!

Tekst ten dedykuję moim wspaniałym graczom.