Akcja gry „the Witcher” rozgrywa się pięć lat po zakończeniu Drugiej Wojny z Nilfgaardem. Kontynent spustoszony wojną rządzi się własnymi prawami. Podczas gdy władcy spierają się ustalając nowe granice i dzieląc łupy, prosty lud popada w nędzę. Głód i choroby są na porządku dziennym. Żołnierze, którzy niegdyś walczyli w obronie mieszkańców, teraz albo dzielą ich niedolę, albo tworzą bandy dezerterów i grabią to, co jeszcze nie zostało zniszczone. Bezradna ludność kontynentu nie mogąc dotrzeć do władców próbowała wziąć sprawy w swoje ręce. Musiała znaleźć kogoś, kogo mogła by obarczyć winą za taki przebieg wydarzeń i nie mogąc zaspokoić głodu, chciała chociaż zaspokoić żądzę krwi.
Gniew obrócił się przeciwko elfom, które podczas Wielkich Wojen zaślepione obietnicami cesarstwa masowo zasilały jego armię, a teraz ich niedobitki kryły się w lasach i napadały na spokojnych mieszkańców. Represje na tle rasowym osiągnęły niewyobrażalne rozmiary. Wkrótce dotknęły także resztę nieludzi: krasnoludy, niziołki i gnomy prowadzono na szubienicę lub pod topór, a często ich jedyną winą była odmienność. Wojenne pobojowiska sprzyjały potworom, które jako jedyne skorzystały na wojnie.
Tysiące nieuprzątniętych ciał, leżących na polach bitwy oraz ludność osłabiona zarazami były dla nich idealną pożywką. Zwiększająca się ilość bestii sprawiła, że stawały się coraz bardziej agresywne i grasowały w miejscach, w których dotąd ich nie widziano. W całym tym zamieszaniu pojawiło się mnóstwo proroków przepowiadających zagładę i nadchodzący koniec świata. Czas Pogardy – nazwa ta, jakże trafna, coraz częściej pojawiała się na ludzkich ustach.
Jednak nie wszystko było stracone. Grupa ludzi, która dążyła do przywrócenia równowagi na Kontynencie, założyła Zakon Płonącej Róży. Pomagał on władcom w rokowaniach, ale nie zapomniał również o potrzebach prostego ludu. Dawał nadzieję na ocalenie. Pokazywał innym, że nie wszystko jest jeszcze stracone. Jednak rycerze Zakonu nie mogli pomóc we wszystkim. Potworów było zbyt wiele i za bardzo urosły w siłę, by mogli sobie z nimi poradzić zwykli rycerze.
Wtedy przypomniano sobie o wiedźminach. Niegdyś byli oni ludźmi, jednak liczne mutacje i wręcz morderczy trening, który przygotowywał ich do walki z potworami sprawiły, że zatracili część ludzkich cech. Ludzie bali się ich, a strach powoli przekształcił się w gniew. Wiedźmini byli przez nich uważani za mutantów, bezduszne maszyny do zabijania, za psy, które zrobią wszystko gdy im się za to zapłaci. Jednak tym razem byli potrzebni. Bardziej niż kiedykolwiek.
W tym brutalnym świecie toczy się akcja gry „the Witcher”. Jednak zanim do niego wkroczycie, zapamiętajcie raz a dobrze: tu rządzi silniejszy. Nie ma miejsca na sentymenty, granica pomiędzy dobrem a złem zaciera się i przestaje mieć znaczenie. Liczy się tylko przetrwanie.
eeee a mi się wydaje , że ten sam artykuł czytałem na oficjalnej stronie ( jestem sobie prawie pewien ) qrde ja nie jestem jakimś wybitnym pisarzem ale kopiować nie muszę
[b]Javier[/b], masz rację: wydaje Ci się 😀
Całkiem udany zalążek opisu nowego settingu czasowego. Chętnie podjąłbym się jego rozwinięcia, aczkolwiek nie jestem obeznany ze stroną – jakiś pomocny weteran mógłby napisać, jak dodawać własne artykuły? 🙂
Hejże, przecież to tekst z oficjalnego trailera 😛
https://www.youtube.com/watch?v=i5K0L73ERMw