Wygląd
Furia jest zakrzywioną szablą mierzącą około 1metra długości. Głowniawykonana jest na kształt ludzkiej czaszki, a jelec na kształt kości.Rękojeść zrobiona jest z kości słoniowej. Tuż nad jelcem ostrzezostało wzbogacone o ząbki. Ostrze ozdobione jest w motywy szkieletówi wykonane jest ze stopu żelaza i innego bardzo lekkiego metalu,ponadto na ostrzu widnieją już czarne plamki korozji powstałe wkontakcie żelaza z krwią i nie były czyszczone.
Magiczne właściwości
Na miecz została rzucona klątwa przez wyznawców Kreve. Bohater, którygo używa znajduje się pod wpływem zmodyfikowanej wady żądny krwi.Ponadto postać będą dręczyć w snach jej dotychczasowe ofiary, a mimoto będzie pragnąć coraz bardziej zabijania aż jej umysł zostaniespaczony do tego stopnia, że zostanie ona wyrzutkiem społeczeństwa iosobą podobną do pierwszego właściciela. Oprócz wad miecz ten ma izalety. Dzięki stopom z których został wykonany jest zadziwiającolekki. Kapłan rzucając klątwę nawet nie wiedział, że stworzy onnajbardziej zabójczą broń na kontynencie. Zaletą tego miecza jestłatwość z jaką przychodzi nam zabijać (po wykonaniu testu trafieniado otrzymanych wyników można dodać 1 do wyniku na każdej kostce).
Obrażenia: k6+5+2xSi
Historia
Miecz ten został sprowadzony zza morza dla zabójcy imieniem SalavasVysger. Wynajmowany był przez władcę Koviru do prywatnychporachunków. Pewnego razu jeden z kapłanów Kreve ubliżył naszemujaśnie oświeconemu władcy, a ten posłał na niego Salavasa. Tuż przedśmiercią kapłan zdążył rzucić przekleństwo, jednak nie na posiadaczajak planował tylko na miecz. Od tego czasu im więcej ludzi zabijałVysger tym bardziej pożądał następnej ofiary, aż w końcu straciłzmysły. Stał się nieczułą maszyną do zabijania. Zabójca krąży terazgdzieś po Kovirze szukając nowych ofiar.
Jak to zdobyć??
Najprościej mówiąc od Salavasa. A gdzie go spotkać? Być może nasibohaterowie spotkają go podróżując po trakcie lub spotkają gonapadającego ludzi na polach. Miejsce jego pobytu nie jest dokładnieznane albowiem przemieszcza się po całym państwie. Jednak walka zsamym Salavasem nie powinna być błahostką i dobrze bym się zastanowiłczy dać graczom możliwość zdobycia go ot tak. Może niech zostanąwynajęci przez władcę by pozbyć się Salavasa. Później trochętropienia, no i w końcu finał – walka z Salavasem.
Salavas Vysger
Nie będę zagłębiał się w opisywanie osoby Salavasa jednak drodzybajarze proszę pamiętać, że Salavas niezabardzo przypomina jużczłowieka. Można by go nawet pomylić z ghulem tyle że dla niepoznakinosi czarny płaszcz z kapturem. Salavas jest bardzo szybki i dośćsilny. Ma wyczulone zmysły i jest bardzo zwinny. Gorzej za to zcechami tj. ogłada.Świetnie walczy bronią i nieludzko szybko unika ciosów. W pojedynkęjest niepokonany.
Historyjki
Było już ciemno. Podróżowałem razem z moim kompanem krasnoludemposzukując przygód. Jednak to przygoda znalazła nas. Idąc traktem irozjaśniając sobie drogę pochodnią krasnolud ujrzał niedaleko jakiśruch. Ruszyliśmy w tamtą stronę i to był największy nasz błąd.Spostrzegliśmy człowieka czarno odzianego, który w ręku dzierżyłmiecz. Rzucił się w naszą stronę. Jego oczy błyszczały złowieszczospod kaptura. Krasnolud chwycił swój topór. Nieznajomy zaatakował go.Krasnolud jednak sparował jego ruchy były prawie tak szybkie jaknieznajomego, lecz krasnolud był za wolny. Nieznajomy wykonał zwód imój towarzysz padł na ziemię z rozciętą tchawicą. Podróżowałem z nimdość długo i był najlepszym wojem jakiego spotkałem, a tu jakiśczłowiek, bandyta pokonuje go w mgnieniu oka. Byłem zszokowany. Niewiedziałem co począć. Jednak nieznajomy nie rzucił się na mnie tylkopochylił się nad krasnoludem i zaczął pić jego krew. Prawie mniezemdliło i w tym momencie zrozumiałem z kim mam do czynienia. To jestSalavas Vysger. Widziałem jego list gończy. Jedyne ci przyszło mi dogłowy do ucieczka. Teraz pisząc ten pamiętnik nie pamiętam dokładniejak to było. Byłem zszokowany. Ale nie mam na tyle odwagi by pomścićkrasnoluda. Będę siedział w Novigradzie i czekał na rozwój wydarzeń.
Dobra, no to tak:
– Wygld fajnie opisany, podoba mi sie… ALE z historii wynika, ze miecz nabyl swoje magiczne wlasciwosci przez przypadek, a jego wyglad (czaszki, szkielety itd.) moim zdaniem nawiazuja wlasnie do jego wlasciwosci, a przeciez kowal tworzac miecz nie mogl ich przewidziec. Coz moze to Salavas Vysger kazal zmienic wyglad miecza…? Niewiem…
– Pomysl z klatwa jest ciekawy i tlumaczy ulatwienia w tescie trafiania. Nie tlumaczy natomiast tak OGROMNYCH obrazen dla broni jednorecznej!!! IMHO powinno byc MAX 1k6+1+2xSi bo juz pierwsza zdolnosc jest bardzo potezna i nie ma co przesadzac z obrazeniami.
– Co do historii szabli i postaci zabojcy nie mam zastrzezen. Bardzo mi sie ta czesc opisu furii podobala.
Ogolnie pomimo kilku powyzszych mankametow i paru bledow w budowie zdan ( np. cytuje: „Krasnolud jednak sparował jego ruchy były prawie tak szybkie jak nieznajomego, lecz krasnolud był za wolny. „) utrudniajacych czytanie, atrykul uwazam za dobry.
Pozdrawiam, Ciesiel
PS: sorry za brak polskich znakow ale cos mi sie zrabalo i nie dzalaja… 🙁 musze zaraz to naprawic :]
plusy do obrazen i poprawianie rzutow koscmi……….
ludzie, wymyslcie cos nowego
Tak.. rzeczywiście słuszna uwaga co do wyglondu panie ciesiel
A teraz pan Crazy Punk. Jeśli w opisie broni liczy sie dla pana tylko to jakie ma właściwości to po co jest wogóle reszta opisu. Najlepiej Przysłać tylko jakie obrażenia zadaje i jej magiczne właściwości. I to Ci się spodoba, bo po co pisać resztę. Otóz nie. W opisie broni jej magiczne właściwości i obrażenia to rzecz drugoplanowa. Natomiast na pierwszym planie znajduje się jej historia i ogólnie cały opis, a nie tylko obrażenia, bo te mogą zależeć od tego jak sobie wymyśli bajarz.
Tak więc myślę żę po moim przemówieniu zrozumie pan co w opisie broni liczy się najbardziej, bo od opisu zależy wszystko, bo nawet zwykły miecz można opisać tak wspaniale jakby był jakimś niesamowitym artefaktem, nie posiada mabicznych właściwości.
Parafrazujac:
Jezeli dla pana, panie Rebacz liczy sie tylko historia, to po co wogóle proni dawa jakiekolwiek dodatkewe obrazenia i magiczne wlasciwosci?
Zgadzam sie, historia jest wazna. Ale skoro juz robimy taka bron ktora zgodnie z historia jest bardzo potezna, to nadajmy jej jakies ciekawe magiczne wlasciwosci. Nie tak trudno cos wymyslic.
sorry, tam mialo byc „broni”, nie „proni”
My się chyba bi rozumiemy panie Crazy. Nie powiedziałem że magiczne właściwości się nie liczą. Powiedziałem, że moim zdaniem są one w opisie rzeczą drugoplanową, ponieważ gdyby nie historia niewiadomoby było skąd broń ma swoje właściwości.
PS. Pan chyba zapomniał o głównej właściwości tej bronie jaką jest klątwa, która zmienia psychikę postaci.(tak sądze po pana pierwszym komentarzu).
„NIE” a nie „bi”
mialo byc „ni” (klawisze „b” i „n” sa obok siebie i przypadkiem nie ten nacisnalem co trzeba)
mialo byc „nacisnales”, a nie „nacisnalem” 😛
Slowo „ni” bardziej pasuje do pseudostaropolskiego jezyka którym poslugujemy.
…głowica w kształcie czaszki. Głownia to część tnąca, klinga.
Rzeczywiście miało być głowica.
Mały błąd.
Zaraz a co wy się tak czepiacie błędów! Co my tutaj oceniamy pisownię czy artykuł?Artykuł fajny ale ta broń to z piekła rodem.
Całkiem fajne. Podoba mi się pomysł ale mam pytanie czy mozna się pozbyć tej klątfy np wręczając komuś ten miecz , albo go gubiąc?? Jak nie to daj inny sposób chyba ze to jest nieodwracalne!
Nie. Klątwy nie można zdjąć niestety (no ale jak komuś sie już przestanie podobać zawsze może się zabić :P)
Broń mieała być z piekła rodem (chyba mi sie udało).
świetne, tylko w cholerę błędów interpunkcyjnych. A propos, ogłada tego gościa jest niska- ja bym powiedział, że ona nie istnieje.