Witam 🙂 Oceniajcie. Proszę o konstruktywna krytykę. Jest to moja pierwsza praca, która tu umieszczam… I chyba w ogóle w internecie. Mam nadzieję, że dzieki waszym komentarzom poprawię błedy, które zwykłem popełniać 🙂 Pozdrawiam, Maciek „BlaSteR”.
Konstruktywna krytyka- proszę bardzo ;): rysunek technicznie niezły, ale mam parę zastrzeżeń: wiedźmin ma za krótkie nogi lub/i za długi tułów. Nie wiem czy wiesz, ale człowiek ma od czubka głowy do krocza tyle samo, co od krocza do stóp. Inaczej mówiąc, krocze wyznacza środek ciała. Tutaj tak zdecydowanie nie jest. Poza tym mieczyk przewieszony przez plecy, ma duużo za grubą rękojeść. I wydaje mi się, że powinien znajdować się za kapturem, nie przed nim. No i sam płaszcz- hmmm, ja rozumiem, że w wiedźminlandzie też bywa zima, ale ten kożuszek jakoś mi delikatnie mówiąc nie pasuje. Podobnie miecz- naprawdę nieźle zrobiony, ale kompletnie nie wiedźmiński. Raczej deendekowski. Ogólnie daje 8 za dobry debiut. Pozdrawiam.
no coz,hmm za cien 8 a nawet 9 chociaz w niektórych ale tylko w niektórych nie da sie rozróznic co on ma na sobie, no mi dlugosc pasuje jest ok ale musialbys nastepnym razem rozstawic nogi nieco szerzej dzieki czemu bedze wygladal bardziej maswnie i nogi nie wydadza sie takie małe, no cien na nogach powinien byc nieco wiekszy moim zdaniem wkoncu plasz nieco je przykrywa a co do samego plaszcza to szczerze mowiac jego „ułozenie” zepsulo rysunek bo wyglada jakby wiedzmin biegł z przeciez stoi albo jak ta biala sukienka MM. gdy wiatr od dolu wiał i ją podnosił ale ogolnie rysunek dosc dobry i bez wiekszych błedów
hmmm, konstruktywnie, ok, cherlawy cos ten wiedźmin , w tym palcie kiepsko by sie walczyło a on wyglada na słabeusza który ledwo by je uniósł. Poza tym to nie jest wiedźmin 🙂 miecz ma za duzy (chyba dwureczny) a ten nim macha jak piórkiem, poza tym wiedxmini nie uzywają tarcz.
A technicznie nawet nie najgorzej, mam tylko nadzieje że to nie kolejny plagiat, bo ostatnio jakis był…daję 5
Płaszcz się troszku dziwnie układa, na dole, tak nienaturalnie. Wiedźmin
faktycznie jest troszkę chuderlawy i gdyby nie tytuł to nie domyśliłabym
się, że to wiedźmin w ogóle, nie oddaje po prostu jego charakteru.
Miecz jest za duży.
Oprócz tego rysunek wydaje się być w porządku, masz u mnie 6.
Miecz za dlugi, nogi za krótkie., wiedzmin chuderlawy. Wedlug mnie nie powinien miec tarczy. Co do nog to sie jakos dziwnie ukladaja. Plaszcz kompletnie nie pasuje, jakis taki on damski;) Niestety tylko 4
1. Miecz chyba przynajmniej dwu-i-polreczny. W kazdym razie kolosalny. Wyglada to jak Final Fantasy 7.
2. Jego prawe przedramie spuchniete. Rozumiem, ze to 'palto effect’, ale w takim razie nie obejmuje juz samego ramienia..
3. Czy nie uwazasz, ze z tak mocno sciagnietymi ozdobniczkami na lokciach i w takim palcie/futrze/kożuchu w zyciu nie mialby szansy, zeby zgiac reke? A juz tym bardziej zaatakowac?
4. Twarz tknieta mongolizmem. I to zaawansowanym. Chyba ze (d)efekt jest zamierzony. A to jest Dżyngis-Khan-Ghivar.
5. Pochwa tego miecza w zyciu nie ma szansy az tak wystawac zza kaptura tego futra i tego naramiennika.
5a. Czy nie uwazasz, ze musialby miec niezle wycwiczone miesnie plecow i ramion, zeby sobie siegnac po miecz naokolo glowy nie obcinajac uszu przy wyciaganiu go? Bo mysle, ze latwiej by mu poszlo, gdyby mial pochwe z drugiej strony. No, ale specem nie jestem.
6. Takie buty na zime? Hm… Chyba ta skora by popekala na sniegu. No, ale to Twoja wizja.
7. Czemu na tarczy jest embrion smoka? Bo jego, nazwijmy to 'kompozycja’ to sugeruje.
8. Kciuk reki trzymajacej miecz nie ma szans sie tak zgiac przy trzymaniu chociazby palki. Sprobuj.
Ostrze. Czy jego czubek jest przyklejony? Bo wczesniej odpadl?
Te farfocle wygladaja jak zlamane drewno, a samo uzycie kreski sugeruje, ze drewniany jest tez miecz.
Bo nie wiem, czy da sie tak profilowac ostrze. I w sumie, po co. Bo zadnych bonusow w walce nie widze. A jak ugrzeznie np. w jelitach, to moze byc problem z wyciagnieciem. Nie?
@Siman: Wiem, że ma za krótkie nogi… przynajmniej tak to wygląda. I nie wiem czemu nie zwróciłem na to uwagi, kiedy „Wiedźmin” był jeszcze ołówkowym szkieletem ;). Co do miecza, to w sumie taki eksperyment, wiem… nieudany 😀
@Keyl: Z tym płaszczem, to tak jakos wyszło, bo szczerze mówiąc najpierw naszkicowałem płaszcz, bo miała byc to czarodziejka (lol :P) a potem szkielet i zdecydowałem się na wiedźmina… A płaszcz? Płaszcz został.
@Gieferg: O plagiat się nie bój, aż tak nisko nie zszedłem 🙂
@JAskier: Damski… Hmm… A kto powiedział, że taki nie może być? Mi własnie chodziło o Wiedźmina – coś a’la zwinny kot, a nie napakowany rębajła. Tak to widzę przynajmniej.
@Kam: 1. Z tym Final Fantasy to wiem, zreszta wspomniałem wcześniej, że przesadziłem… przyznaję się.
2. Nic dodać, nic ująć… Nie popełnię tego błędu ponownie 😉
3. Uważam 😀 Tylko, że ja myślę dopiero po narysowaniu (:P) I to jest mój problem.
4. Mi to nie przeszkadza. Jak wspomniałem, ma to byc coś kotopodobnego, a myslę, że taka facjatka w sam raz 🙂
5 & 5a: Masz rację. patrz punkt 3 🙂
6: No nie wiem, faktycznie, troche to sie gryzie.
7. W sumie to nie embrion, tylko ozdoba (chciałem po prostu zmieścić całego smoka na tarczy, tyle…).
8. Auaa… 😛
I miecz: Końcówkę „skaszaniłem”, to fakt… Ale drewniany to on nie jest… chyba, że on tylko ćwiczenia, ale to juz Wasza interpretacja.
No, tyle odnośnie waszych komentarzy… Dzięki wszystkim za krytykę. Pzdr, Maciek.
Co z ta tarcza? Ja mam 2 pomysly.
1. Moze po prostu w przeciwniestwie do inncyh zarozumialych wiedzminow doszedl do wniosku ze tarcza moze byc przydatna.
2. Albo co bardziej prawdopodobne…jakis potwor upier….tfuuu…odgryzl mu reke i dlatego ma wymienne koncowki …i tym razem zalozyl tarcze zamist haka czy protezy z mieczem/sztyletem.
To tyle moze ktos ma cos innego do zaproponowania 😀
Co do rysunku….Moim zdaniem moze byc. Jako calosc. Gdy go rozebrac na czesci pierwsze co zrobili niektorzy faktycznie sporo traci. Dalem 5! (Dal bym 7-8 gdyby nie miecz …najbardziej drazni oko)
Pozdrawiam
Ps. Do autorow …kurde rysujcie cos, ja nie mam czasu, ale jak sie pojawia duzo rysunkow to siedze po nocach i nadrabiam zaleglosci, a tak brak motywacji 🙁
hehe, bardzo śmieszne, nie ma co. To ja sobie narysuję elfa z broda do pasa i sobie napisze że wbrew innym zarozumiałym elfom doszedł do wniosku ze broda moze byc potrzebna, albo czarodziejke z dwuręcznym toporem i w zbroi plytowej (w sumie tez moze sie przydac) albo barda przebranego za żebraka i nazwe to : Jaskier . ( to przypomniało mi o tytułowaniu obrazków z nagimi niewiastami : rusałka żeby byl pretekst by je tu umieścić) Można w sumie byle co narysować i nazwać to jak sie chce ale na co to wyglada to juz inna sprawa.
Rysunek nie jest zły ale wiedźmina to on w ogole nie przypomina i tyle.
Jak bys nieodczytal miedzy wierszami to moja wypowiedz miala charakter humorystyczny. Znaczy sie jaja se robilem. Dla jasnosci.
Po prostu mierzi mnie takie czepiactwo. Zgadazm sie z toba ze nie ma senu dawac byle co i nazywac byle jak. Ale moze wiecej tolerancji dla autorow …i wyrozumialosci. W koncu to nie oficjalny rysunek do podrecznika…i nie jest podpisany TAK I TYLKO TAK WYGLADA WIEDZMIN!. Autor tak widzial wiedzmina, albo na tyle mu straczylo umiejetnosci. Albo (co znam z autopsji) zaczal rysowac jedno a skonczyl rysunek jako cos innego. Z reszta o tym Blaster pisal. Koniec koncow…. Wiecj poczucia humoru i wyrozumialosci…..zwlaszcza dla debiutantow :]
A twoja wypowiedz:”PS. i co z tą tarczą , po co mu ona? wiedźmini ich nie uzywali.” Jest bez sensu. Tylko krowa nie zmienia przekonan, a tylko kiep nie „wojownik” nie wykorzysta wszystkiego co mu moze zycie uratowac. Rysnuek to wycinek calosc moze rzecz miala miejsce w jakiejs grocie gdzie sie tego talatajstwa walalo pelno (mysle o orezu) i dlatego chwycil tarcze aby sie np. oslonic przed ogniem czy czyms tam. A plaszcz ma …bo to bylo wyyyyyyyyyyyyysssooooooko w gorach. Moze ta wersja cie przekona?
Muszę to napisać: „…i dlatego chwycil tarcze aby sie np. oslonic przed ogniem czy czyms tam. A plaszcz ma …bo to bylo wyyyyyyyyyyyyysssooooooko w gorach. Moze ta wersja cie przekona?” – To było dobre… 🙂 Szkoda Giefreg, że nie odbierasz go jako wiedźmina, ale może mój następny rysunek Cie przekona 😛
Pozdrawiam, Blaster.
PS: Aha, no i wiecie… Nie jestem po żadnych studiach (jeszcze nawet do tego etapu nie doszedłem), ani nie chodzę do Liceum rysunkowego. Rysować uczę się sam od siebie… Zawsze wszystko sam wymyślam (wyłączając inne dzieła, które moga mnie po prostu natchnąć – ale nigdy nie kopiuję!) więc wiecie… Ciężko jest samemu dojść do perfekcji… Wiem, że muszę popracowac nad proporcjonalnością i anatomią ludzii i zwierząt. Heh… Namieszałem, ale co tam 🙂 Pozdrawiam. Cya.
Kurde… słuchaj Blaster(a raczej czytaj:D), podoba mi się jak robisz cienie, niektóre elementy naprawdę nieźle ci wychodzą, ale jako całość to tak średnio… tzn że część ci wychodzi a nad resztą popracuj, np nad twarzą… troszeczke wygląda nienaturalnie, rzeczywiście te proporcje.. troche nie takie, no i miecz… :P, ale np płaszcz mi się podoba i to jak zrobiłeś cienie, naprawdę dobrze ci to wychodzi… ćwicz stary… a dojdziesz do mistrzostwa 😀
Ps. mam w zanadrzu kilka rysunków, ale miałem reinstalkę windozy i zaginęły mi pliki od skanera… jak sobie ściągnę to coś przyślę… no i poza tym sesja (nie ta rpg, egzaminy… :P)
Nie podoba mi sie. Technika, owszem, bardzo, bardzo dobra. Ale cała reszta słabiusieńka. Przyjrzyjmy sie (polecam oglądanie z większej odległości):<BR><UL>
<LI>Korpus za długi, króciutkie nóżki</LI>
<LI>Miecz – to nie jest D&D, jak cos takiego widze to padam ze smiechu i tarzam sie po podłodze</LI>
<LI>Ta tarcza – jak ona sie z tym płaszczem układa, jak na moj gust to nie ma tam miejsca na reke, wogole jest tak jakos nienaturalnie wgnieciona w te futro</LI>
<LI>Pochwa na miecz t chyba dla bajeru, nie ma szans zeby on sie do niej wcisnal</LI><LI>i wiele wiele innych, juz wczesniej poruszanych…</LI></UL>
Czy nie denerwuje was to, ze jezeli ktos tworzy jakas postac (niewazne czy do gry, czy w jakim arcie, czy w rysunku), to:
– jesli jest to wiedzmin, jego imie zaczyna sie na „g”, tak jak Geralt
– jesli jest to krasnolud, jego imie zeczyna sie na „y” lub „z”, tak jak Yarpen lub Zoltan,
-jesli jest to czarodziejkia, jej imie zaczyna sie na……….
itd, itp, etc, wiele przykladów mozna wymieniac.
Czemu ludzie nie wymyslaja wlasnych, oryginalnych imion?
U mnie wiedźmin zaczyna się na E, krasnolud na U a zamiast czarodziejek jest czarodziej z imieniem niepodobnym do Vilgefortza 😀
Ale ciągłe zżynanie imion z sagi faktycznie staje się już irytujące. A przecież sposób na dobre imię jest taki prosty. Zupełnie jak AS otwieramy sobie atlas z mapą europy i czerpiemy pełnymi garściami. np Metz i Angouleme to miasteczka we Francji.
Wystarczy tylko troszkę poszukać.
Pozdrawiam.
No tak, u mnie tez imiona graczy sa nieco inne……..
A z tymi miastami, to nie wiedzialem. Ciekawa sprawa. Ja zawsze sam wymyslam imiona. Kiedys nawet próbowalem napisac generator imion, ale 90% nie dalo sie przeczytac. Ale metoda jest warta wyprobowania. Od dzis gram elfem o imieniu Oborników 😀
Pozdrawiam.
CP
Nie,mi sie wogule nie podoba.Nic nie widać ,bo rysunek jest za mały.Inaczej se go wyobrazalam (Geralda).moze jak by rysunek byl wiekszy to bym dala lepsza ocene < a dalam slabą.Nie wiem jak inni go ocenili , ale uwarzam ,ze ałabo.:(
^(;.;)^^(;.;)^^(;.;)^^(;.;)^^(;.;)^
Za mały??? Ty chyba tylko miniaturkę oglądałaś! Kliknij sobie na nią, a włączy ci się większa wersja. Ta na pewno nie jest za mała.
Poza tym – jasne, ja też nie tak sobie wyobrażałem Geralta. Ale to nie jest Geralt. A to, że to też wiedźmin, nie oznacza, że musi wyglądac tak samo! Ludzie, nie uogólniajmy! Nie każdy wiedźjmin to Geralt, nie każdy krasnal to Yarpen czy Zoltan!
@Crazypunk: Lol. Sugerujesz, że to nie ja wymyśliłem nazwę swojego wiedźmina? Równie dobrze mógłby się nazywać Hivar, Thrivar czy Quivar. Co złego z literką „G”? Mi nie przeszkadza ;P
@Kojot: … n/c. 😐 Nastepnym razem zanim wystawisz komuś ocenę, najedź myszką na rysunek, co? „moze jak by rysunek byl wiekszy to bym dala lepsza ocene” – płakać się chce.
Moze nie mam racji ale jakby ktos sprobowal podniesc taki miecz nad glowe to by ja stracil:) A pozatym to Wiedzmin a nie (chedozone)d&d ,ktorego mam na marginesie dosc. Mimo tego i tak dam niezgorsze 6(ja sam jestem naprawde poczatkujacy ,zreszta na pewno zapuszcze Tu jakas prace to zobaczycie).
Ale z ciebie domorosly krytyk „koniec”.
Zabijasz to co nazywa sie wyobraznia, moze dlatego ze tobie jej brak. autor tak sobie wyobrazil wiedzmina i tyle. Skad wiesz ze Sapkowski nie wyobrazil go sobie podobnie tylko po prostu w trakcie pisania go zmienil? Hmmm….nikt ci nie karze sie pod tym podpisywac wiec po co te docinki. Jak nie potrafisz konstruktywnie ktytykowac to nie pisz w cale…a propo twej krytyki i ciebie. Uderze w ten sam styl i ton…tak na koniec, koniec wiesz?….a nie jednak sobie daruje.
Ludzie nie piszcie ze tak wiedzmin nie wyglada. Bo nie wiecie jak wyglada. Wyobrazacie go tylko sobie takjak opisal go P. Sapkowski i tyle. Ale ja jeszcze nie spotkalem w realu rzadnego wiec nie umieszcze foty zeby bylo jasne jak on wyglada.
Nie zabijajmy wyobraznii oraz checi tworzenia kretynskimi komentarzami…sory ze tak ostro ale mnie wkurzaja malkontenci, ktorzy pewnie sie podpisac nei potrafia ladnie a co tu mowic o rysowaniu a piep…jak by mieli 2 fakultety z historii sztuki!
Witam 🙂 Oceniajcie. Proszę o konstruktywna krytykę. Jest to moja pierwsza praca, która tu umieszczam… I chyba w ogóle w internecie. Mam nadzieję, że dzieki waszym komentarzom poprawię błedy, które zwykłem popełniać 🙂 Pozdrawiam, Maciek „BlaSteR”.
Konstruktywna krytyka- proszę bardzo ;): rysunek technicznie niezły, ale mam parę zastrzeżeń: wiedźmin ma za krótkie nogi lub/i za długi tułów. Nie wiem czy wiesz, ale człowiek ma od czubka głowy do krocza tyle samo, co od krocza do stóp. Inaczej mówiąc, krocze wyznacza środek ciała. Tutaj tak zdecydowanie nie jest. Poza tym mieczyk przewieszony przez plecy, ma duużo za grubą rękojeść. I wydaje mi się, że powinien znajdować się za kapturem, nie przed nim. No i sam płaszcz- hmmm, ja rozumiem, że w wiedźminlandzie też bywa zima, ale ten kożuszek jakoś mi delikatnie mówiąc nie pasuje. Podobnie miecz- naprawdę nieźle zrobiony, ale kompletnie nie wiedźmiński. Raczej deendekowski. Ogólnie daje 8 za dobry debiut. Pozdrawiam.
no coz,hmm za cien 8 a nawet 9 chociaz w niektórych ale tylko w niektórych nie da sie rozróznic co on ma na sobie, no mi dlugosc pasuje jest ok ale musialbys nastepnym razem rozstawic nogi nieco szerzej dzieki czemu bedze wygladal bardziej maswnie i nogi nie wydadza sie takie małe, no cien na nogach powinien byc nieco wiekszy moim zdaniem wkoncu plasz nieco je przykrywa a co do samego plaszcza to szczerze mowiac jego „ułozenie” zepsulo rysunek bo wyglada jakby wiedzmin biegł z przeciez stoi albo jak ta biala sukienka MM. gdy wiatr od dolu wiał i ją podnosił ale ogolnie rysunek dosc dobry i bez wiekszych błedów
hmmm, konstruktywnie, ok, cherlawy cos ten wiedźmin , w tym palcie kiepsko by sie walczyło a on wyglada na słabeusza który ledwo by je uniósł. Poza tym to nie jest wiedźmin 🙂 miecz ma za duzy (chyba dwureczny) a ten nim macha jak piórkiem, poza tym wiedxmini nie uzywają tarcz.
A technicznie nawet nie najgorzej, mam tylko nadzieje że to nie kolejny plagiat, bo ostatnio jakis był…daję 5
Płaszcz się troszku dziwnie układa, na dole, tak nienaturalnie. Wiedźmin
faktycznie jest troszkę chuderlawy i gdyby nie tytuł to nie domyśliłabym
się, że to wiedźmin w ogóle, nie oddaje po prostu jego charakteru.
Miecz jest za duży.
Oprócz tego rysunek wydaje się być w porządku, masz u mnie 6.
Miecz za dlugi, nogi za krótkie., wiedzmin chuderlawy. Wedlug mnie nie powinien miec tarczy. Co do nog to sie jakos dziwnie ukladaja. Plaszcz kompletnie nie pasuje, jakis taki on damski;) Niestety tylko 4
Od gory patrzac:
1. Miecz chyba przynajmniej dwu-i-polreczny. W kazdym razie kolosalny. Wyglada to jak Final Fantasy 7.
2. Jego prawe przedramie spuchniete. Rozumiem, ze to 'palto effect’, ale w takim razie nie obejmuje juz samego ramienia..
3. Czy nie uwazasz, ze z tak mocno sciagnietymi ozdobniczkami na lokciach i w takim palcie/futrze/kożuchu w zyciu nie mialby szansy, zeby zgiac reke? A juz tym bardziej zaatakowac?
4. Twarz tknieta mongolizmem. I to zaawansowanym. Chyba ze (d)efekt jest zamierzony. A to jest Dżyngis-Khan-Ghivar.
5. Pochwa tego miecza w zyciu nie ma szansy az tak wystawac zza kaptura tego futra i tego naramiennika.
5a. Czy nie uwazasz, ze musialby miec niezle wycwiczone miesnie plecow i ramion, zeby sobie siegnac po miecz naokolo glowy nie obcinajac uszu przy wyciaganiu go? Bo mysle, ze latwiej by mu poszlo, gdyby mial pochwe z drugiej strony. No, ale specem nie jestem.
6. Takie buty na zime? Hm… Chyba ta skora by popekala na sniegu. No, ale to Twoja wizja.
7. Czemu na tarczy jest embrion smoka? Bo jego, nazwijmy to 'kompozycja’ to sugeruje.
8. Kciuk reki trzymajacej miecz nie ma szans sie tak zgiac przy trzymaniu chociazby palki. Sprobuj.
pzdr,
Kam
ps.
Ostrze. Czy jego czubek jest przyklejony? Bo wczesniej odpadl?
Te farfocle wygladaja jak zlamane drewno, a samo uzycie kreski sugeruje, ze drewniany jest tez miecz.
Bo nie wiem, czy da sie tak profilowac ostrze. I w sumie, po co. Bo zadnych bonusow w walce nie widze. A jak ugrzeznie np. w jelitach, to moze byc problem z wyciagnieciem. Nie?
pzdr egen,
Kam
Siemka. No to tak:
@Siman: Wiem, że ma za krótkie nogi… przynajmniej tak to wygląda. I nie wiem czemu nie zwróciłem na to uwagi, kiedy „Wiedźmin” był jeszcze ołówkowym szkieletem ;). Co do miecza, to w sumie taki eksperyment, wiem… nieudany 😀
@Keyl: Z tym płaszczem, to tak jakos wyszło, bo szczerze mówiąc najpierw naszkicowałem płaszcz, bo miała byc to czarodziejka (lol :P) a potem szkielet i zdecydowałem się na wiedźmina… A płaszcz? Płaszcz został.
@Gieferg: O plagiat się nie bój, aż tak nisko nie zszedłem 🙂
@JAskier: Damski… Hmm… A kto powiedział, że taki nie może być? Mi własnie chodziło o Wiedźmina – coś a’la zwinny kot, a nie napakowany rębajła. Tak to widzę przynajmniej.
@Kam: 1. Z tym Final Fantasy to wiem, zreszta wspomniałem wcześniej, że przesadziłem… przyznaję się.
2. Nic dodać, nic ująć… Nie popełnię tego błędu ponownie 😉
3. Uważam 😀 Tylko, że ja myślę dopiero po narysowaniu (:P) I to jest mój problem.
4. Mi to nie przeszkadza. Jak wspomniałem, ma to byc coś kotopodobnego, a myslę, że taka facjatka w sam raz 🙂
5 & 5a: Masz rację. patrz punkt 3 🙂
6: No nie wiem, faktycznie, troche to sie gryzie.
7. W sumie to nie embrion, tylko ozdoba (chciałem po prostu zmieścić całego smoka na tarczy, tyle…).
8. Auaa… 😛
I miecz: Końcówkę „skaszaniłem”, to fakt… Ale drewniany to on nie jest… chyba, że on tylko ćwiczenia, ale to juz Wasza interpretacja.
No, tyle odnośnie waszych komentarzy… Dzięki wszystkim za krytykę. Pzdr, Maciek.
miała to być czarodziejka? heh, a to wiele wyjaśnia 🙂
PS. i co z tą tarczą , po co mu ona? wiedźmini ich nie uzywali.
@Gieferg i reszta
Co z ta tarcza? Ja mam 2 pomysly.
1. Moze po prostu w przeciwniestwie do inncyh zarozumialych wiedzminow doszedl do wniosku ze tarcza moze byc przydatna.
2. Albo co bardziej prawdopodobne…jakis potwor upier….tfuuu…odgryzl mu reke i dlatego ma wymienne koncowki …i tym razem zalozyl tarcze zamist haka czy protezy z mieczem/sztyletem.
To tyle moze ktos ma cos innego do zaproponowania 😀
Co do rysunku….Moim zdaniem moze byc. Jako calosc. Gdy go rozebrac na czesci pierwsze co zrobili niektorzy faktycznie sporo traci. Dalem 5! (Dal bym 7-8 gdyby nie miecz …najbardziej drazni oko)
Pozdrawiam
Ps. Do autorow …kurde rysujcie cos, ja nie mam czasu, ale jak sie pojawia duzo rysunkow to siedze po nocach i nadrabiam zaleglosci, a tak brak motywacji 🙁
Hi!
@Gieferg: Patrz wypowiedź Qby.
@Qba: Thx 🙂
Pozdrawiam :] See ya!
hehe, bardzo śmieszne, nie ma co. To ja sobie narysuję elfa z broda do pasa i sobie napisze że wbrew innym zarozumiałym elfom doszedł do wniosku ze broda moze byc potrzebna, albo czarodziejke z dwuręcznym toporem i w zbroi plytowej (w sumie tez moze sie przydac) albo barda przebranego za żebraka i nazwe to : Jaskier . ( to przypomniało mi o tytułowaniu obrazków z nagimi niewiastami : rusałka żeby byl pretekst by je tu umieścić) Można w sumie byle co narysować i nazwać to jak sie chce ale na co to wyglada to juz inna sprawa.
Rysunek nie jest zły ale wiedźmina to on w ogole nie przypomina i tyle.
Pozdrawiam
Czy ktos tu cos o mnie wspominal?? 😉
@Gieferg
Jak bys nieodczytal miedzy wierszami to moja wypowiedz miala charakter humorystyczny. Znaczy sie jaja se robilem. Dla jasnosci.
Po prostu mierzi mnie takie czepiactwo. Zgadazm sie z toba ze nie ma senu dawac byle co i nazywac byle jak. Ale moze wiecej tolerancji dla autorow …i wyrozumialosci. W koncu to nie oficjalny rysunek do podrecznika…i nie jest podpisany TAK I TYLKO TAK WYGLADA WIEDZMIN!. Autor tak widzial wiedzmina, albo na tyle mu straczylo umiejetnosci. Albo (co znam z autopsji) zaczal rysowac jedno a skonczyl rysunek jako cos innego. Z reszta o tym Blaster pisal. Koniec koncow…. Wiecj poczucia humoru i wyrozumialosci…..zwlaszcza dla debiutantow :]
A twoja wypowiedz:”PS. i co z tą tarczą , po co mu ona? wiedźmini ich nie uzywali.” Jest bez sensu. Tylko krowa nie zmienia przekonan, a tylko kiep nie „wojownik” nie wykorzysta wszystkiego co mu moze zycie uratowac. Rysnuek to wycinek calosc moze rzecz miala miejsce w jakiejs grocie gdzie sie tego talatajstwa walalo pelno (mysle o orezu) i dlatego chwycil tarcze aby sie np. oslonic przed ogniem czy czyms tam. A plaszcz ma …bo to bylo wyyyyyyyyyyyyysssooooooko w gorach. Moze ta wersja cie przekona?
Aha, jeszcze jedno, tarcza nie broda chodowac nie trzeba :]
Muszę to napisać: „…i dlatego chwycil tarcze aby sie np. oslonic przed ogniem czy czyms tam. A plaszcz ma …bo to bylo wyyyyyyyyyyyyysssooooooko w gorach. Moze ta wersja cie przekona?” – To było dobre… 🙂 Szkoda Giefreg, że nie odbierasz go jako wiedźmina, ale może mój następny rysunek Cie przekona 😛
Pozdrawiam, Blaster.
PS: Aha, no i wiecie… Nie jestem po żadnych studiach (jeszcze nawet do tego etapu nie doszedłem), ani nie chodzę do Liceum rysunkowego. Rysować uczę się sam od siebie… Zawsze wszystko sam wymyślam (wyłączając inne dzieła, które moga mnie po prostu natchnąć – ale nigdy nie kopiuję!) więc wiecie… Ciężko jest samemu dojść do perfekcji… Wiem, że muszę popracowac nad proporcjonalnością i anatomią ludzii i zwierząt. Heh… Namieszałem, ale co tam 🙂 Pozdrawiam. Cya.
Kurde… słuchaj Blaster(a raczej czytaj:D), podoba mi się jak robisz cienie, niektóre elementy naprawdę nieźle ci wychodzą, ale jako całość to tak średnio… tzn że część ci wychodzi a nad resztą popracuj, np nad twarzą… troszeczke wygląda nienaturalnie, rzeczywiście te proporcje.. troche nie takie, no i miecz… :P, ale np płaszcz mi się podoba i to jak zrobiłeś cienie, naprawdę dobrze ci to wychodzi… ćwicz stary… a dojdziesz do mistrzostwa 😀
Ps. mam w zanadrzu kilka rysunków, ale miałem reinstalkę windozy i zaginęły mi pliki od skanera… jak sobie ściągnę to coś przyślę… no i poza tym sesja (nie ta rpg, egzaminy… :P)
Pozdro dla wszystkich…
miecz obureczny trzymany jedna reka i futro z niedzwiedzia…
poza tym spoko
Nie podoba mi sie. Technika, owszem, bardzo, bardzo dobra. Ale cała reszta słabiusieńka. Przyjrzyjmy sie (polecam oglądanie z większej odległości):<BR><UL>
<LI>Korpus za długi, króciutkie nóżki</LI>
<LI>Miecz – to nie jest D&D, jak cos takiego widze to padam ze smiechu i tarzam sie po podłodze</LI>
<LI>Ta tarcza – jak ona sie z tym płaszczem układa, jak na moj gust to nie ma tam miejsca na reke, wogole jest tak jakos nienaturalnie wgnieciona w te futro</LI>
<LI>Pochwa na miecz t chyba dla bajeru, nie ma szans zeby on sie do niej wcisnal</LI><LI>i wiele wiele innych, juz wczesniej poruszanych…</LI></UL>
ej , do bani, nie mozna htmla uzywac 😛
Hmm koles ma taką a nie inna wizje wiedzmina i koniec. Dalem 6 choc miecz rzeczywiście jakiś..hm…i plaszcz. Ale wyslij jakies inne rysunki. Powodzenia
@BEZLIST: Się robi 😛 Znaczy rysunek. Pozdrawiam!
on jest z deka niewymiarowy… 😐 😐 😐 !!!!
Czy nie denerwuje was to, ze jezeli ktos tworzy jakas postac (niewazne czy do gry, czy w jakim arcie, czy w rysunku), to:
– jesli jest to wiedzmin, jego imie zaczyna sie na „g”, tak jak Geralt
– jesli jest to krasnolud, jego imie zeczyna sie na „y” lub „z”, tak jak Yarpen lub Zoltan,
-jesli jest to czarodziejkia, jej imie zaczyna sie na……….
itd, itp, etc, wiele przykladów mozna wymieniac.
Czemu ludzie nie wymyslaja wlasnych, oryginalnych imion?
U mnie wiedźmin zaczyna się na E, krasnolud na U a zamiast czarodziejek jest czarodziej z imieniem niepodobnym do Vilgefortza 😀
Ale ciągłe zżynanie imion z sagi faktycznie staje się już irytujące. A przecież sposób na dobre imię jest taki prosty. Zupełnie jak AS otwieramy sobie atlas z mapą europy i czerpiemy pełnymi garściami. np Metz i Angouleme to miasteczka we Francji.
Wystarczy tylko troszkę poszukać.
Pozdrawiam.
No tak, u mnie tez imiona graczy sa nieco inne……..
A z tymi miastami, to nie wiedzialem. Ciekawa sprawa. Ja zawsze sam wymyslam imiona. Kiedys nawet próbowalem napisac generator imion, ale 90% nie dalo sie przeczytac. Ale metoda jest warta wyprobowania. Od dzis gram elfem o imieniu Oborników 😀
Pozdrawiam.
CP
Nie,mi sie wogule nie podoba.Nic nie widać ,bo rysunek jest za mały.Inaczej se go wyobrazalam (Geralda).moze jak by rysunek byl wiekszy to bym dala lepsza ocene < a dalam slabą.Nie wiem jak inni go ocenili , ale uwarzam ,ze ałabo.:(
^(;.;)^^(;.;)^^(;.;)^^(;.;)^^(;.;)^
Za mały??? Ty chyba tylko miniaturkę oglądałaś! Kliknij sobie na nią, a włączy ci się większa wersja. Ta na pewno nie jest za mała.
Poza tym – jasne, ja też nie tak sobie wyobrażałem Geralta. Ale to nie jest Geralt. A to, że to też wiedźmin, nie oznacza, że musi wyglądac tak samo! Ludzie, nie uogólniajmy! Nie każdy wiedźjmin to Geralt, nie każdy krasnal to Yarpen czy Zoltan!
Hello.
@Crazypunk: Lol. Sugerujesz, że to nie ja wymyśliłem nazwę swojego wiedźmina? Równie dobrze mógłby się nazywać Hivar, Thrivar czy Quivar. Co złego z literką „G”? Mi nie przeszkadza ;P
@Kojot: … n/c. 😐 Nastepnym razem zanim wystawisz komuś ocenę, najedź myszką na rysunek, co? „moze jak by rysunek byl wiekszy to bym dala lepsza ocene” – płakać się chce.
Pozdrawiam, Maciek.
Sugeruje zeby wymyslac jakies fajne imiona, a nie tylko: Gerolt, Gerelt, Girelt, Givert, Govert, Goovno.
Niezły rysek…
Karygodne! Po ch, ch, cholerę wiedźminowi tarcza?! Co to za płaszcz, z jesiennej kolekcji francuzów? I co to za chędożony miecz, oburak po mutacji?!
Moze nie mam racji ale jakby ktos sprobowal podniesc taki miecz nad glowe to by ja stracil:) A pozatym to Wiedzmin a nie (chedozone)d&d ,ktorego mam na marginesie dosc. Mimo tego i tak dam niezgorsze 6(ja sam jestem naprawde poczatkujacy ,zreszta na pewno zapuszcze Tu jakas prace to zobaczycie).
ciekawy rysunek ale plaszczyk i tarcza ???
i imie jakies dziwne
choc moze on walczy w gorach ???
co autor tego rysunku chcial nam przekazac ???
Tego nikt nie wie Orian 🙂 Zainterpretuj go wedle własnej woli… To był mój nieudany eksperyment. Przyznaję 🙂
No chyba wiedzmini nie mieli tarczy. A i ich miecze klocami z żelbetonu też nie były :]
@Koniec…
Ale z ciebie domorosly krytyk „koniec”.
Zabijasz to co nazywa sie wyobraznia, moze dlatego ze tobie jej brak. autor tak sobie wyobrazil wiedzmina i tyle. Skad wiesz ze Sapkowski nie wyobrazil go sobie podobnie tylko po prostu w trakcie pisania go zmienil? Hmmm….nikt ci nie karze sie pod tym podpisywac wiec po co te docinki. Jak nie potrafisz konstruktywnie ktytykowac to nie pisz w cale…a propo twej krytyki i ciebie. Uderze w ten sam styl i ton…tak na koniec, koniec wiesz?….a nie jednak sobie daruje.
Ludzie nie piszcie ze tak wiedzmin nie wyglada. Bo nie wiecie jak wyglada. Wyobrazacie go tylko sobie takjak opisal go P. Sapkowski i tyle. Ale ja jeszcze nie spotkalem w realu rzadnego wiec nie umieszcze foty zeby bylo jasne jak on wyglada.
Nie zabijajmy wyobraznii oraz checi tworzenia kretynskimi komentarzami…sory ze tak ostro ale mnie wkurzaja malkontenci, ktorzy pewnie sie podpisac nei potrafia ladnie a co tu mowic o rysowaniu a piep…jak by mieli 2 fakultety z historii sztuki!
Sorry i pozdrawiam
Qba