W dniach 12-14 marca 2004 odbył się w mieście Poznaniu konwent Pyrkon. Oczywiście na konwencie tym byliśmy. Poniżej zamieszczamy kilka zdjęć z naszego pobytu wraz z opisami.

Tegoroczny Pyrkon to konwent dużych kontrastów. Z jedej strony stojący na bardzo wysokim poziomie program imprezy. Co ja będę ukrywał – najbardziej rozbudowany, zróżnicowany i arcyciekawy, z jakimkolwiek się spotkałem.


Tompaluch współrozwiesza ze mną plakaty 2ed

Z ciekawszych prelekcji mogę wymienić „Jak współpracować z czasopismami”, prelekcje o truciznach, prelekcję epidemiach, spotkanie z Andrzejem Sapkowskim, „Władca Pierścieni: krajobraz po filmie”, „Sztuczna inteligencja: fakty i mity”, prezentacje 7th Sea i L5K, „Sesje improwizowane”, itd.


Na konwent również przybyli Samgong, Darth_Orzech i ich kolega

Szczególnie spotkanie z Andrzejem Sapkowskim zrobiło na mnie duże wrażenie. Do tej pory jakoś nie udało mi się zobaczyć i usłyszeć ASa na żywo.


AS


AS


AS

Niestety mankamentem konwentu była współna sala sypialna. Wedle zamysłu ogranizatorów konwentowicz powinien w niej spać, rzeczy przechowywać w szatni, a jedzenie przygotowywać… – no akurat tego nie przewidziano. Bieganie z kubkiem i grzałką do oddalonych o dobre 500m (szkoła była ogromna) toalet i sal z „prądem”, było nie lada wysiłkiem.


Kolacja

Sytuację ratowała bliskość stołówki (tuż obok sali sypialnej), w której serwowano pyszne i tanie posiłki, a kultura kucharek mogła służyć za przykład.


Pizze były wyśmienite

Niestety niemożliwość spania w normalnych salach jednocześnie zabiła wszelkie objawy nocnego życia konwentowego (np. pogaduszek do 3:00). Mi osobiście popsuło to zabawę…


Przed wejściem na konwent

Taki właśnie był konwent Pyrkon w roku 2004. Najbardziej szkoda tych sal oraz tego, że nie pojawiło się kilka zapowiadających się wcześniej osób (wiadomo – grupą raźniej).

Recenzję konwentu autorstwa Tompalucha możecie znaleźć w Informatorze Konwentowym. Polecam przeczytać.