Fałszerz
– Co to ma być! To jest jakiś chłam, świstekpapieru! I ty się uważasz za dobrego fałszerza?
– Tak! Jeśli nie podoba się – szukaj innego fałszerza z tak niskim cennikiem.
– Dobrze, jeśli jesteś taki mocny, znajdę innego człowieka,który solidnie wykona ten akt szlacheckiego urodzenia.
– Wynocha z mojego zakładu.
– Co za czasy? Nikt nie potrafi zrobić porządnych rzeczy za przyzwoitącenę! Tylko by chcieli zarobić dużo i się nie narobić. Nawet przestępcymają wygórowaną cenę. Pogoń za pieniądzem i dobrobytem, tylko to im wgłowach. A królowie to jeszcze więksi materialiści. Ci to nic nie zapłacą, a wymagają abyś dokonał rzeczy niemożliwych.
– Ile? 1000 denarów za świstek papieru, za kartkę z literami?To jest zdzierstwo! Może 800 denarów.
– Za mało, jak na akt urodzenia i to jeszcze szlachecki z tytułemhrabiego. I tak biorę o połowę mniej. 1000 albo nic, decyduj się!
– Niech będzie ten tysiąc… Co mi tam… jak zostanę hrabią będę miał wszystkiego pod dostatkiem. Proszę to jest weksel na 1000 denarówz banku Vivaldich. Kiedy będę mógł otrzymać ten dokument?
– Najpóźniej za cztery dni, jeśli nie dostanę więcej zleceń, to za większą opłatąto będzie na jutro.
– Dobrze, ale niech się pan pośpieszy!
Życie fałszerza jest ciężki. Zniszczony wzrok, reumatyzm i inne choroby.Tylko siedzisz i dzióbiesz piórem malutkie literki lub osadzasz drobne kamieniew pierścieniach. Nic tylko wieczorami przy słabym świetle świec praca i praca.Konkurencja rośnie, więc cenny też rosną. Kiedyś za akt urodzenia ztytułami płaciło się 500 denarów. A teraz aby zostać na rynku bierze się okrągłegotysiąca. Straszne nastały czasy, kraje targane wojną z Wiewiórkami i z CesarstwemNilfgaardu. Na traktach pełno zbójców, maruderów. Fałszerze klepią trudną dole narażają się strażnikom Wiecznego Ognia oraz innym fałszerzom. Ja traktuje ten fach jako zajęcie na długie zimne noce, choć mam swój stragan na Bazarze Zachodnim – trzeba czasem dorobić.Wielu się już do mnie zgłaszało. Szlachcice, kupcy, pospólstwo każdy chce abym stworzyłwierną kopie pierścieni bransoletek, które przegrali w karty, czy u ulicznych magików.Pragną aby pisał dokumenty, listy przewozowe, akty urodzenia własności itp. Ja biednysprzedawca futer dorabiam tworząc kopie, fałszuje weksle, glejty, listy prawie wszystko.Życie w wielkim mieście trudne, trzeba być sprytnym i przebiegłym, aby dożyć starości imieszkać przyzwoicie. Ah ciężkie czasy nastał, oh ciężkie te czasy…
– Proszę oto pański akt urodzenia. I co podoba się?
– No może być. Jednym słowem opłacało się płacić tego tysiąca.
– Tak i to bardzo. A teraz mi dopłacisz jeszcze dwa tysiące Hrabio, albo panChappelle dowie się o tym procederze od skromnego kupca. Ty zawiśniesz a ja będęcieszył się nagrodą i długim życiem. I co mi teraz powiesz?
– Zejdź mi z drogi ty łachudro, ty chciwy ghulu nie dostaniesz ode mnie ani złamanegokoppera. Zapomnij o dopłacie, a teraz pozwól że wyjdę i udam się w swoją stronę i zostawięcię z tysiącem denarów. Żegnam!
– Nie tak szybko (fałszerz wyją sztylet) może pogadamy w inny sposób? Co? dawaj te pieniądze albo wylądujesz pod ulicami Novigradu, a szczury będą ogryzać twe ciało!- Proszę nie atakuj mnie bo zginiesz, to nie jest najlepszy pomysł. Zabije cięjednym cięciem!
– Tak to pobrój szczęścia. AAAAAAAAAAAAA! Zginiesz ty skąpcu!
Hrabia zrobił piruet przepuszczając szarżującego mężczyznę, który zatrzymał się na ścianie. Fałszerz otrząsną się szybko i znowu biegł zabić szlachcica, ale ten był szybszy. Niewiadomo skąd, pojawiła się klinga miecza, która rozpruła brzuch i klatkęniedoszłego mordercy. Fałszerz leżał w kałuży krwi po środku swojego pokoju. Mieszkałsam więc nikt mu nie mógł pomóc.
– Widzisz głupcze, mówiłem ci, że zginiesz, jeśli podniesiesz na mnie rękę, ale tychciałeś mieć więcej, a teraz nie masz nic. Żegnaj głupcze!
Współczynniki
Rasa
Człowiek
Cechy
Ko: 2 Po: 1 Si: 2 Zm: 3 Zr: 3 Zw: 2
In: 3 Og: 3 Wo: 2
Umiejętności
Czytanie i pisanie: Starsza mowa 1
Czytanie i pisanie: wspólny 3
Czytanie z ruchu warg 1
Etykieta 1
Fałszowanie 3
Języki: starsza mowa 2
Języki: wspólny 3 *
Nasłuchiwanie 1 *
Rozmawianie 3
Rzucanie 1 *
Skradanie 1 *
Spostrzegawczość 3 *
Unik 1 *
Walka bronią 1 *
Walka wręcz 2 *
Wiedza: Rodz. okolica 1 *
Wiedza: Fałszowaniu 1
Wigor 1 *
Wspinaczka 1 *
Zberanie informacji 3
* Umiejętności otrzymane dzięki rasie
Osobowość
Przygoda (3), reputacja (4), honor (2)
Przeznaczenie
Bogactwo
Żywotność i stany zdrowia
26 (7/14/20/26)
Wyposażenie
Buty wysokie, Kaftan skórzany, nogawice sukienne, narzędzia grawerskie
narzędzia złodziejskie i ślusarskie, zestaw przyborów do pisania.
Walka
Obrona (dystans/broń/wręcz) 1/2/3
Zbroja: Brak
Broń: sztylet
PW: 12
Magia
Obrona (czary/modlitwy/znaki) 1/1/1
Pozostałe współczynniki
Szybkość marszu 24 km/8h
Szybkość w walce 10 m/rundę
Udźwig 20 kg
Udźwig maksymalny 90 kg
Niezłe. Studiów ekonomicznych nie robiłem (z resztą żadnych nie robiłem ;), ale z tego co wiem, to wzrost konkurencji powoduje obniżkę cen, a nie na odwrót. No i coś głupi ten fałszesz – przy kiepskiej walce wręcz atakować klienta…
Co do statystyk – uważam, że lepiej zamiast siły i kondycji podnieść zręczność.
No i znowu błędy.
popieram madrasa, nie liczac kilku bledow praca jest calkiem calkiem.
daje 5.
Debiuty, debiuty…
Ten akurat nie jest dobry, niestety.
Pomysł, jako sam w sobie jest całkiem, całkiem – jednak wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Mam bardzo dużo uwag co do tego artykułu, oto najważniejsze z nich:
– sporo błędów ortograficznych, tzw. literówek itp.
– bardzo często zdarzyło się połknąć całe wyrazy – o pojedyncztch literach nie wspominając…
– cała masa błędów stylistycznych! – to chyba najbardziej mnie razi w tym tekscie…
– sam styl jest bardzo wątpliwy – co powodowane jest zapewne małym doświadczeniem w pisaniu itp.
– nieraz natknąć się można na absolutny brak logiki – a to jest bardzo niedobrze, bo: „Co jest bez sensu, to nie ma sensu” – jak to mówi pewien mój znajomy 🙂
– to opowiadanie końcowe w ogóle nie ma dla mnie sensu – jakieś takie nielogiczne…
– jak mówiłem jeszcze wiele innych – ale nie mam czasu tego wszystkkiego wypisywac
To tyle, co by się tyczyło opowiadań, teraz moje uwagi na temat archetypu:
– cechy mi w miarę pasują, nie miałbym tutaj większych uwag…
– co do umiejętności, to muszę powiedzieć, że bardzo wielu przydatnych w tym fachu umiejętności mu brakuje (np. wiedza: heraldyka – żeby potrafił stworzyć odpowiedni herb na dokumencie, np. kupiectwo albo ekonomia – w końcu handlował na tym bazarze, np. wiedza: sztuka – żeby łatwiej było mu podrabiać dzieła sztuki, itd. itp…)
– do reszty to praktycznie nie ma co się czepiać – no może ten ekwipunek jakoś tak dziwnie pisany (najpierw z dużych, potem z małych liter)…
Co do archetypu powiem tak: jeżeli ma to być postać przedstawiona w owych opoiwadaniach – to archetyp ów doń nie pasuje, jeżeli natomiast ma to być „zwykły” fałszerz – to do takiej postaci ta chatakterystyka też nie bardzo… Generalnie archetyp na średnim poziomie.
Ogólnie całość oceniam na [3] – artykuł słaby. Sam pomysł całkiem interesujący, ale wykonanie, a zwłaszcza te opowiadanka… Nie dobrze, nie dobrze… Tym samym jednak zachęcam do dalszego pisania licząc, że kolejne prace będą lepsze.
Pozdrawiam
Versemir z Jaskini Kulawego Pająka
To co powiedzial MaDras to swieta racja, jak sie nie znasz na podstawach ekonomi to nie wypisuj bzdur…, pozatym masa literowek i ortograficznych bledow, styl do bani, poaztym nigdy falszerz nie zagrozi nikomu pojsciem do wladz, bo tym samym naklada sobie petle na szyje, dialogi beznadziejno sztuczne i STYL no czlowieku nie wiem czy ty sie zrywales z lekcji polskiego, ale to jest do bani. Artykul slabisieki 2 z mistrzowsko wilekim minusem…
Ja przez te debiuty zszargam sobie nerwy ;]
CO GY TU NAPISAĆ? ŻYĆ ALO FAŁUSZOWAĆ OTO JES PYTANIE
CUŻ ZA PLIK:)))
Jakiś cienki ten „Fałszerz”!!! jak dla mnie coś głupio było by grać „Fałszerzem”
daje 6:-/
Hmm… taa, nie powiem że mnie na nogi powalił, średni tekścik bym powiedział i mocno nie dopracownay i nie skończony, o fałszerskim fachu można by sporo napisać, opisując różne techniki kopiowania i fałszowania, jednym słowem spartolona praca.
Jakoże to debiut daję 5 mocno naciągane.
to takie jakby same współczynniki z historyjką i to mocno okrojoną
4-może to dopracuj, dodaj trochę mechaniki z fałszerstwem związanej a wszystko będzie glud
4-może to dopracuj, dodaj trochę mechaniki z fałszerstwem związanej a wszystko będzie glud
4- może to dopracuj, dodaj trochę mechaniki z fałszerstwem związanej a wszystko będzie glud
Mam uwagę co do opowiadanka (notabene cienkiego). Nie wydaje mi się, żeby świstek papieru mógł uczynić z byle kogo hrabiego. Przecież każdemu hrabiemu (i każdemu wasalowi w ogóle) nadaje się lenno, wiec nie może istnieć ot, tak hrabia tylko dlatego, ze ma to na papierze… Zapytaja 'hrabiego’, skad jest. Albo zmyśli hrabstwo, albo poda istniejące. Tak czy siak, ktoś o Geografii 2 i Heraldyce 2 (czyli niemal każdy urzędnik) bedzie doskonale wiedział, ze ma do czynienia z oszustem. Swoją drogą, jest to dobry pomysł na wykorzystanie naiwności graczy przeciwko im samym 😀
A tak w ogole, to może sie mylę, ale nie wydaje mi sie, żeby w średniowieczu (a wiec i w wiedźminlandzie) istniały w ogóle akty urodzenia. Jeśli nie mam racji, poprawcie mnie.
Gra „fałszerzem” to zajęcie wymagajace dużej pomysłowości ale i umiejetności i obycia z systemem. Mimo wszystko plecam i zachecam bo moze sie okazac ze bedzie to dośc pouczajaca i niezwykle ciekawa przygoda:]
twoje przypisy zópełnie nie igraja z statystykami,kupiec który
nie ma ani kupiectwa ani ekonomii?A wiedza o fałszowaniu to zupełny banał.Kiepsko, daje 2