Wielu graczy już podczas tworzenia postaci jest zawiedzonych „normalnością” wiedźmina. Oto kilka pomysłów na poprawienie im humoru.
Na samym początku niech wiedźmin będzie równy postaciom pozostałych graczy, różnice powinny się pokazać dopiero po pewnym czasie.
Wpierw wytłumaczmy wspomnianą normalność wiedzmina. Jest on po prostu niedoświadczonym łowcą potworów, pierwszy raz na szlaku. Nie wszyscy wiedźmini grzeszą inteligencją – od razu rzucają się na smoki. To odpowiedź na pytanie czemu tak wiele wiedźminów ginie, są zbyt słabi na pokonanie potwora, a mimo to uparcie próbują (czyli mówiąc krócej – to samobójcy).
Możemy też założyć, że mutację bohater przeżył dość ciężko, a trening wiedźmiński nie rozpieszcza. Zaraz po wyjściu na świat bohater przykładowo mógł poleniuchować, co nieco pogorszyło jego możliwości i to również może być wytłumaczeniem jego współczynników.
Jednak trzeba przyznać, że przy Przemianach wiedźmini mogą otrzymać bardzo dużo wad, dlatego też mogą mieć wady za 3 punkty więcej, niż jest to powiedziane w w dodatku „Czas Pogardy”. Należy pamiętać, że muszą być wady naturalnego pochodzenia.
Normalni gracze zwykle mają utrudnione rozwijanie cech swoich bohaterów. Muszą podać bardzo sensowny powód, dla którego pozwoli im się to zrobić (moim graczom rzadko kiedy udaje się to zrobić). Wiedźmin może rozwinąć PO, ZW i ZM po zadeklarowaniu, że rozpoczyna ćwiczenia mające na celu podniesie poziomu tychże cech – nie musi podawać ważnych powodów, jednak pod żadnym pozorem nie można pozwolić na trening ot tak sobie. Nie ma też zbytnich problemów z rozwinięciem ich do poziomu legendarnego. Gracz (postać wiedźmina) powinien wtedy zbierać na cechy te osobne WPR, przyznawane w zależności ile ćwiczeń gracz zdecydował się wykonać i ilości sytuacji w których gdy cecha została użyta. Jest jednak pewne utrudnienie – w czasie rozwijania samej cechy nie można rozwijać żadnej umiejętności jej (cesze) podlegającej. Gdyby gracz mimo wszystko to zrobił, należy odjąć od uzbieranych WPR na samą cechę koszt WPR przeznaczonych na umiejętność *5. Jeśli wynik jest ujemny, gracz musi najpierw doprowadzić wynik do zera, bez względu na to czy chce, czy nie. Nigdy nie można również rozwijać dwóch cech na raz.
Inne cechy wiedźmin musi rozwijać jak pozostali – nie dotyczą go już ulgi.
Może niektórych ciekawić dlaczego te ulgi dotyczą tylko poruszania, zmysłów i zwinności. Jest to tak dlatego, że w podręczniku przykładowy wiedźmin ma tylko te cechy na poziomie legendarnym, zatem w czasie treningu na te cechy kładziono najwięcej ćwiczeń, zatem wiedzę teoretyczną wiedźmin posiada, musi tylko trochę poćwiczyć.
Oto przykład rozwijania cechy:
Wiedźmin Cormac chciał rozwinąć swoją zwinność do poziomu legendarnego, a obecnie posiadał na poziomie świetnym. W tym celu zadeklarował o intensywnych ćwiczeniach każdego dnia, jak np. balansowanie na linie. Przez kilkanaście gawęd zdobył aż 170 WPR na cechę. Jednak pewnego razu rozwinął skradanie (Zw) na poziom dobry (3). Bajarz nie zwrócił mu od razu uwagi od razu, jednak przy następnej gawędzie powiedział o utracie aż 150 WPR na cechę (30*5=150), w rezultacie Cormacowi zostało tylko 20 WPR na cechę. Zniechęcony tym zrezygnował z rozwijania cechy i utracił pozostałe 20 WPR.
zdecydowanie sie z tm nie zgadzam.
po pierwsze wiedźmin musi być silniejszy, nawet jeśli jest świeżo upieczonym łowcą potworów. zwykły człowiek nie bedzie szybszy od geparda, nie będzie miał lepszego węchu od wilka, czy psa, nie będzie silniejszy od niedźwiedzia, itd. wiedźmin podlega mutacjom, poważnym zmianom genetycznym. to co piszesz jest niezgodne z podręcznikiem i książkami sapka, jak mi nie wierzysz, to sobie poczytaj.
po drugie, jeśli codziennie biegam, bo chcę mieć dobrą kondycję, a postanowię sie nauczyć pływać, to zgodnie z twoim tokiem rozumowania pływać się nauczę, ale kondycja mi spadnie – mimo dodatkowych treningów – sorki ale to bez sensu. a gdybym chciał się uczyć języka obcego, to nie mogę powiększać intelektu? a nie powinno być odwrotnie?
po trzecie, poczytaj sobie ile potrzeba wprawy aby podnieść ceche na poziom legendarny, poczytaj sobie ile wprawy daje sie po skończonej przygodzie, jak niby ten wiedźmin ma awansować?
po czwarte: wiedźmin jest rodzaju męskiego, tak więc nie wiele wiedźminów, a wielu wiedźminów (no może za bardzo sie czepiam :o))
po piąte: wiedźmini rzucają sie na smoki? skad ten pomysł, bo na pewno nie z sapka.
po szóste: woedźminów jest mało nie dlatego, że są samobójcami, a dlatego, że cholernie cieżko przejżyć próby wiedźmińskie.
no i na koniec, sam sprawdź zgodność swojego tekstu z książką… i logiką. na pewno sie napracowałeś, jeśli chcesz podyskutować, to chętnie. a oceniam na 5, fajerwerków nie było, a do swojego zdania masz pełne prawo.
to był moj pierwszy artykuł, a zresztą napisałem go niedługo po zaczęciu gry więc to rzeczywiście lekki niewypał
dzięki za obszerny komentarz zaczynam się uczyć pisać dobre artykuły
oceniaj dość surowo moje artykuły chcę być dobrym autorem
no to w sumie karp ci wygarnął fakty ale z nim w pełni tez się nie zgadzam bo wiedźmin po treningu i próbach wiedźmińskich według mnie jeszcze nie jest w stanie wykonczyc wyższego wampira. powinien zaczynac od chocby przykladowego kuroliszka czy innych podobnych danemu sila potworów. a sila no cóz czlowiek tez kuroliszka moze zabic tyle ze przyjdzie mu to duzo ciezej niz wyszkolonemu wiedzminowi . a co do zwinnosci to wypaliles jak nie wiem co . cyber punka z wiedzmina robisz czy co
narx
moim zdaniem niepowinieneś pozwalać członką hanzy grać wiedźminem, skoro są tak niedoświadczeni (że aż strach patrzeć na kartę postaci – przypuszczenie);
moje rady: przeczytaj jeszcze raz sagę, to samo niech zrobią kumple z którymi grasz;
i jeszcze jedno: to [b]Ty[/b] jesteś MG wiec powinieneś do niektórych sytuacji nie dopuszczać;
🙂
lajtowo
Sory ale nie moge sie z Toba zgodzic vedimin. Wiedzmin powinien sie rozwijac tak samo jak kadzdy, poprzez intensywne cwiczenia i doswiadczenia zdobyte podczas walki.
Nie wystarczy trocze potrenowac aby zyskac legendarny poziom. Uwazam ze poprostu chcesz to wszystko uproscis go postaci gry komputerowej.[u] Klikasz na trening i pozim skacze Ci z 4 na 5[/u]
Jak dla mnie artykuł na 4 – nic odkrywczego, ale znowu nie jest to jakaś totalna klapa. Pomysł z przeciętniactwem wiedźmina jest IMHO nieco chybiony, ogólnie wprowadza trochę zamieszania – gdyby jakoś ciekawiej to rozwiązać byłyby ze dwa oczka wyżej. Po tytule spodziewałem się czegoś na temat odgrywania postaci wiedźmina, jakichś pomysłów z nim wiązanych etc., i takie coś, prawdę mówiąc, bym wolał.