Co za duszek drogą leci,
Kto nam drogę w noc oświeci
To Elluder mknie po lesie
I światełko elfom niesie.
Fragment piosenki dzieci elfów w przekładzie Ettiego var Marhagena
Elluder, także zwany Samgongiem; Mityczny stwór elfów; potrafi E. wyprowadzić z lasu zagubionego wędrowca; Żadne informacje nie są bliżej znane, prawdopodobnie w ogóle nie istniał.
Encyklopedia Maxima Mundi – Effenberg i Talbot
Niewielki (najwyższe osobniki sięgają kilkunastu centymetrów wysokości) stwór. Porusza się na dwóch nogach, ale potrafi biec również na czterech łapach. Osiąga wtedy całkiem duże prędkości. Pokryty jest krótką sierścią, o brązowym lub popielatym kolorze. Twarz ma dziwnie podobną do ludzkiej. Uwielbia zaplatać sobie na włosach warkoczyki.
Wiele osób uważa, że są one jednym z wielu wytworów chaosu. Ludzie wsiowi i ciemni uważają natomiast, że rodzi się w wyniku figli wiedźmy z niedorosłym diabłem. Prawda jest jednak inna. Elluder jest całkowicie odrębnym gatunkiem żyjącym kto wie, może dłużej na kontynencie niż nawet elfy.
Występują wyłącznie w lasach, głównie w Brokilonie, ale spotyka się praktycznie na całym kontynencie, jeżeli klimat nie jest tylko zbyt zimny. Żywi się korzonkami, chociaż nie pogardzi też mięskiem, a szczególnie tłustymi żuczkami i chrząszczami.
Samgong nazywa się tak z tego powodu, że często robi sobie z kawałka drzewa krążek, który wydaje z siebie donośny dźwięk przy uderzeniu. Jego instrument jest takich rozmiarów, że widać sam „gong”, na którym gra chodząc po lesie.
Potrafi wytwarzać eliksir z liści drzew i swojej śliny. Taki preparat ma właściwości fosforyzujące oraz lecznicze. Często zostawia przypadkiem na ścieżce niewielkie ilości cieczy, co oświetla drogę słabym blaskiem i stąd bierze się przesąd, że Samgong pomaga zagubionym wędrowcom.
Chociaż ma niewielkie szpony, nie potrafi walczyć. Woli uciekać. Nierzadko zdarza się, że okradają bogatych a nieuważnych podróżnych.
Posługują się własnym dialektem, a właściwie systemem dźwięków i głosek. Pomimo tego nie są inteligentne na tyle, żeby się z nimi porozumieć. Nie zdarza się też, żeby ktoś Samgonga oswoił.
Cechy
Ko: 1 Po: 4 Si: 1 Zm: 2 Zr: 3 Zw: 3
In: 2 Og: 1 Wo: 1
Żywotność: 11 (2/5/8/11)
Walka wręcz: 1
Uniki: 2
Obrona fizyczna: 2
Obrona magiczna: 1
Zbroja: Brak.
Broń: Szpony (k3+Si)
PW: 4
PM: 0
Ze względu na niewielki wzrost, dużą zwinność i słabą wytrzymałość przy trafieniu Elludera trudność wzrasta o 1, ale obrażenia liczone są podwójnie.
fajny stworek, tylko troche slaby, jeden cios z miecza i po nim…, bardzo mi sie wierszyk podoba, coz widac, ze sie autor troche napracowal, nie to co ja przy „Dziku”… 😉
ale mimo wszystko nie popieram nazywania stworzen (w tym przypadku), ani bohaetrow („Wampia” – Radost) swymi ksywkami 😛
artykul oceniam na 5-6
a dam 6
wiersz fajny no i stwór fajny ale troche słaby
Pomysl ciekawy – wykorzystalem go na sesji – zabawa byla przednia. Nekromanta malo go nie zdepnol 😉 Hehe. A potem wziol do torby i bestia narobila mu na zwoje 😉
Daje *7*
Pozdro 🙂
Miłe stworzonko, troche ( Mi) przypomina to które uczepiło się geraltowego buta i piszczało „wi-dzmin, sukin-syn” (Wieża Jaskółki), czyżby był na nim wzorowany ??