„- Grealghane! Mów
-Aaaaaaaaaa!- rozległ się z paproci narastający ochrypły wrzask. Trup wygiął się w kabłąk, nieledwie lewitował, dotykając ziemi plecami i czubkiem głowy. (…)
-Oggg… nnnn… nngammm… wybełkotał trup, drąc ziemię paznokciami, bulgocąc krwawymi bańkami, pękającymi na wargach. nam… eeeggg…
-Mów!
Z wyciągniętych dłoni Visenny sączył się mętnawy strumień światła (…). Z paproci frunęły w górę suche listki i źdźbła. Trup zachłysnął się, zamlaskał i nagle przemówił.”
„Droga, z której się nie wraca”
Rozmowa ze zmarłymi Koszt w PM: 20 (plus 5 za każde dodatkowe 5 min.)
Modyfikator trudności: 3 (plus 1 za każde dodatkowe 5 min.)
Żywioł: ziemia
Koszt w WPR: 60
Czas trwania: 1 min.
Sposób rzucania: G, F, K (diament lub cyrkon)
Obrona magiczna: Nie
Działanie: Jest to bardzo spektakularny czar, który przeważnie wywołuje strach w ludziach (lub nieludziach) nieobytych z magią. Przez określony wyżej czas, mag może zadać kilka prostych pytań zwłokom niedawno zmarłej osoby. Jednak mowa zmarłego jest bełkotliwa i niewyraźna, dlatego bardzo trudno zrozumieć co ofiara zaklęcia mówi (test nasłuchiwania lub koncentracji ST. 4). (Bajarz powinien mówić półsłówkami, jąkając się tak aby rozmowa zajęła jak najdłuższy czas). Uwaga 1: Ofiarę można „przesłuchać tylko raz.
Uwaga 2: Zwłoki muszą być świeże. Czar uda się tylko jeśli śmierć zmarłego nastąpiła maksymalnie jeden dzień wstecz od czasu rozpoczęcia inkantacji.
No ja to nie mam pojęcia po jaką (…) mojemu magowi miało by służyć to zaklęcie……Troche strata jakże cennej wprawy, ale nie wiem – może niektórzy lubią zadręczać zwłoki…..(bez komentarza).
Fajna zabaweczka 😀 Przyda sie przy ogledzinach obrabowanej karawany…
Zaklęcie jest bardzo ale to bardzo klimatyczne.
I BARDZO WBREW POZOROM PRZYDATNE.
Jak dla mnie to nawet bardziej przydatne od jakiegoś tam grota czy ognistej kuli.(chociaż zależy w jakie przygody sie grywa,ale jakoś w przygodach w które gram na 100% bardziej przydatne)
Rozmowa ze zmarłym to bardzo potężna broń dla inteligentnego gracza i coś z czym MG musi sie bardziej liczyć niż z TOTALNYM JEBNIĘCIEM ASGAROTHA czy inną ZAGŁADĄ WSZYSTKIEGO W PROMIENIU 50 METRÓW.
Mała sugestia.Powinieneś pokusić sie o rozwinięcie tego zaklęcia na kilka powiedzmy poziomów.Od kilku słow świerzych zwłok dla tych mniej zaawansowanych po ,spowiedź 100 letniego kościotrupa dla arcymagów.
Wierz mi,wiem o czym mówie bo sam coś takiego wymysliłem tylko do innego systemu i z powodzeniem zostało to wprowadzone przez naszego MG
Leśny Dziadek
Mam nadzieje że zwrot "JEBNIĘCIE" użyty przeze mnie w komentarzu zamieszczonym niżej nie zostanie potraktowany jako "rzucanie mięchem na lewo i prawo" ani za przejaw chamstwa.
Najzwyczajniej w świecie najlepiej pasował do nazwy "zaklęcia" i w pełni oddał to co chciałem przekazać Mizerciakowi.
Leśny Dziadek.
Cooooooooo ?????
Po co magowi taki czar ???
Człowiekuuu, nie wiem jak dla Ciebie ale dla mnie on jest MEGA KLIMATYCZNY !!! Tym bardziej, że pojawił się w opowiadaniach i chyba jakoś wszystkim umknął….
Jeżeli chodzi o sam projekt czaru, to chyba bez zarzutów…
Pablock zastanów się jakie możliwości daje Ci ten czar !!!
Chociaż ty pewnie wolisz takie typu KILL’EM ALL !!! – to jest klimat, nie ?
No nie wim breja, czy ja bym ten czar jakoś rozwijał maaan…
Dla mnie jest to rozmowa, nie tyle ze zmarłym ile z duszą…
po pewnym czasie ona sobie ulatuje… i dupa z gadki…(ale suche, man)
Chyba, że zaklęcie sprowadza biedną duszę z powrotem do jej byłego ciała… i w ten sposób ja niepokoi, co jest klimatem mega również.
Niestety wtedy musimy założyć, że nie ma reinkarnacji… no bo niby jak ?
Wyciągamy dusze z żywego ciała na chwilę ?
No nie wiem…
Generalnie fajnie, że ktos o tym pomyślał…
A ja mimo wszystko o jakąś tam modyfikacje bym sie pokusił.Nawet zakładająć reinkarnacje,nie zapominajmy o błąkających sie duszach które jeszcze nie zaznały "wiecznego spoczynku".To może stanowić jądro całkiem fajnej przygódki(zwłaszcza dla maga który zdobywa formułe zaklęcia lub uczy sie go od kogoś a potem……potem to już mnóstwo możliwości dla MG do wymyslenia jakiegoś super klimatu.)
Wracając do świerzych zwłok.
Modyfikacja może polegać na możliwości przeprowadzenia dokładniejszej rozmowy(dla tych na prawde dobrych magów)Co do rozmowy ze 100 letnim szkieletem lub czachą.
Jeśli nie gracze to chociaż NPC tylko taki bardzo ale to bardzo potężny…Bo to jest klimat wyrwać dusze która coś tam sobie robi w zaświatach i ma spokój przez jakieś 100 lat.
Do czasu…….
Mizerciaku przemyśl to,bo pomysłów na rozwinięcie twojego czaru jak sam widzisz jest mnóstwo.
A tak zupełnie na koniec,dobra robota Panie autor.
Leśny Dziadek.
Raczej….
Takiej duszyczce niekoniecznie musi się coś takiego podobać…
Niech jeszcze to będzie tylko jakiś były kapłan… ..przekleństwa i te sprawy… taaaak…
Nie chal bym ci psuć twojej jakże pięknej wypowiedzi Rammdal ale taki czar może czasami zespuć przygode bajarzowi, a szegolnie jak np. w scenariuszu chodzi o rozwiklanie zagadki KTO ZABIJA LIDZI W JAKIMS MIESCIE.
Taka przygoda przeznaczona na jakies 6, moze 8 godzin zakonczy sie w 5 minut, gdy taki mag podejdzie do pierwszej lepszej ofiary zbrodni i sie jej zapyta. W taki momencie bajarz pewnie nie pozwoli obejrzec zwlok. Po takiej sesji gracz bedzie sie plul ze nie mial szansy wykazac sie z zakleciu, niepotrzebnie wydawal wprawe :]
A tak ogolnie to rzeczywiscie klimatyczny czar, nie zwroocilem na to uwagi (choc nie moowie ze jest przydatny)
Widzisz Pablock…
…cała sztuka prowadzenia polega na tym aby gracz nie popsuł mistrzowi sesji tym czarem i żeby sam gracz nie pluł sobie w brode za te punkty wprawy (chociaż to nie one si liczą najbardziej, prawda ? – chodzi o samo granie, a nie o "dopakowywanie się" na maksa…) przecież ofiara morderstwa nie musiała widzieć zabójcy, prawda ???
Mogła widzieć tylko jego cień lub czuć tylko jego zapach…
Przemyśl jaki to wprowadzi klimat wśród graczy….
Słuchaj Pablock
MG wymyślając przygode bierze pod uwage jakimi mocami dysponuje gracze,chyba musisz mi przyznać racje.
Powiedz mi teraz jaki MG poprowadziłby przygode "KTO ZABIŁ…"wiedząc że druzyna dysponuje takimzaklęciem?
Powiesz pewnie -"..no tak racja,mósiałby to być MG conajmniej nieprzewidujacy jeśli nie głupi.."
Otóż zgadza ale nie do końca.
Bo cos takiego może równierz poprowadzić MG Z NAJWYZSZEJ PÓŁKI.Co to dla takiego MG niewygodne zaklęcie?Nie rozśmieszaj mnie człowieku,są na to sposoby,chociażby brak wymaganego cyrkonu lub diamentu.
Poza tym w takiej przygodzie inteligentny MG może długo wodzić za nos naiwnych graczy którzy myslą że za pomocą jednego czaru rozwiążą zagadke.Wierz mi Pablock sposobów jest wiele bo to jest RPG a w RPG wszystko jest mozliwe…
Czar jest przydatny i to bardzo co już zresztą napisałem w pierwszym komentarzu,ale zapomniałem dodać że jest również bardzo przydatny dla MG.
Stwarza dodatkowe możliwośći,można oprzeć na nim całą przygode,jeden wątek,może wreszcie być dodatkowym smaczkiem,stwarza pole do popisu dla MG i graczy.
Bardzo szerokie pole do popisu.
I tak zupełnie na koniEc.
JEST BARDZO ALE TO BARDZO KLIMATYCZNY!!!!!!!!
Leśny Dziadek
No wlasnie i wtym problem….U nas niestety sa tacy bajarze wyznajacy zasade: "Ja bajuje rzebym ja sie dobrze bawil, nie gracze"
Ale poza tym moze macie racje. Ja jednak wolal bym se sprawic czar typu Teleportacja, Hipnoza, Telepatia, Teleprojekcja – mi by sie owe bardziej przydaly, ale jak kto woli…..zreszta nie ma sensu dyskutowac kto co lubi. 🙂
zreszta nie chce sie narazac mizerciakowi bo on unas dzisiaj bajuje ;)))))))))))))))))))))))))))))))) . CZAR JEST IDEALNY!!! WPROST WSPANIALY 😉
Mówcie co chcecie, Mizerciak wynalazł ten czar z opowiadania i odpowiednio opisał, a to się chwali. Poza tym jeżeli jakiemuś bajarzowi nie pasuje do przygody to nie musi pozwalać graczom go opanować.
Aha spodziewałem sięczegoś lepszego ale morze być (w ostateczności)
Ale tak na marginesie Pablock ten czar ci sie wydaje nieprzydatny bo twoj mag jest tylko do walki i niczym nie przypomina magow opisanych przez Mistrza Sapkowskiego czyli posiadajacych wiedze na wszelakie tematy. Ten czar jest idealny dla graczy wiedzacych jaka potenga umyslowa (nie bojowa) jest mag.
Witam, mam małe pytanko. Czy nie uważacie, że ten czar jest bardziej kapłański, a nie magowski?
Pozdrawiam Bajarzi I Graczy
Do Palahana
A wyobraz sobie takiego kaplana wiecznego ognia ktory modli sie do Kreve aby ten wyciagnal informacje od niezyjacego i przekazal je kaplanowi… Ale to tylko moim skromnym zdaniem… Ja sie za bardzo na tym nie znam…
A tak wogole artykul bardzo fajny
Pozdrowienia
Ups, sorry do Galahana
Hm, nie mówię, że od razu mag niet. Ale wydaje mi się, że kapłanowi jest łatwiej porozumieć się z duchem nieżyjącej osoby. Bo jak wszech i wobec wiadomo kapłan to „duchowny” 🙂 Zresztą każdy jak widze ma swoje „niezmienne” zdanie w tej sprawie [jak zresztą w większości artykułów :-)] zatem…
Pozdrowienia dla Bajarzy i Graczy
A tak wogole to Visenna byla druidka… Wiec wedlug mnie wszyscy czarujacy powinni go znac… Ale to tylko moim zdaniem… A i o ile dobrze pamietam to ona pomagala sobie jednym z kamienii… Ktore opisal szlachetny Muoteck…
Pozdrowienia