Narsil to potężny miecz. Przed „darowaniem” go jakiemuś graczowi radzę się porządnie zastanowić. Kiedy gracz posiadający ten miecz jest jakimś wojownikiem, który ma dobre statystyki bojowe to prawdopodobnie będzie „kosił” każde zagrożenie, które ty bajarzu naślesz na drużynę. Dlatego też miecz wymaga od gracza Wo: 3 lub wyżej, aby uaktywniły się jego specjalne właściwości. A oto jego historia i krótki opis wyglądu.
Wygląd
Miecz ten wygląda prosto. Niczym nie przypomina potężnego artefaktu. Ma zakrzywioną i bardzo ostrą klingę, jego jelec nie ma żadnych ozdób- to zwykły kawałek stali. Ma rączkę owiniętą brązowym materiałem (niewiadomo dokładnie jakim) który jest bardzo wytrzymały. Na jej (rączki) końcu znajduje się szlifowany duży diament (wygląda na bardzo drogocenny, co jest pokusą dla graczy, aby go sprzedali. Lecz wtedy stracą jakże potężny miecz). Cały jest wykonany ze stali, więc dość ciężki. Jedyne, co gracze mogą w nim dostrzec niezwykłego to bardzo płytko wyryte w klindze runy. Runy wyryte są w zapomnianym już języku pochodzącym z południowych krain. Niewiadomo, co oznaczają. Kiedy posiadacz ma Wo: 3 lub większą klinga Narsil’a zaczyna świecić niebieską poświatą. Miecz staje się wtedy niezniszczalny zmieniają się także nieco jego statystyki. W tym stanie Narsil prawie sam walczy i walczący nim bohater ma wrażenie jakby miecz unosił się w powietrzu (tzn. Bohaterowi walczącemu Narsil’em jest łatwiej wykonywać ataki.)
Historia Narsil’a
Narsil liczy sobie już 527 lat. Nie uległ zniszczeniu przez ten czas dzięki pokrywającym jego klingę runom. Został wykuty przez wyjątkowo zdolnego, ludzkiego kowala i nasączony niewiarygodną mocą przez jeszcze zdolniejszego maga. Runy znajdujące się na mieczu nie pochodzą z czasów, kiedy Narsil świętował swe narodziny. Najprawdopodobniej praca nad mieczem zajęła im całe życie. Niewiadomo, dlaczego miecz został stworzony. Wiadomo natomiast, że miał już swego właściciela (nie wliczając twórców). Właściciel żył ok. 450 lat temu i był członkiem nieznanej cywilizacji południowych krain. Przed śmiercią, ten też właściciel postanowił ukryć Narsil’a w górach Aghaar. Być może to on także stworzył runy na mieczu. Całą tą historię przeczytają gracze, kiedy jeden z nich odnajdzie Narsil’a. Historia będzie zapisana na dwóch tablicach z nieznanego im metalu (kawałki meteorytu). Szczegóły dotyczące położenia miecza powierzam tobie Bajarzu. Sugeruje jednak by były to południowe krainy (za Wielkim Morzem, na południe).
Statystyki Narsil’a
Jeżeli posiadacz ma Wo: 2 lub mniej:
Obrażenia k6+2+2x Si
MT do trafienia: 0
Jeżeli posiadacz ma Wo: 3 lub więcej:
Obrażenia 3k6+2+ Si+ Wo
MT do trafienia -2 (od bazowego MT należy odjąć 2)
Miecz jest w porządku, ale co do historii i opisu… czepiłym się paru szczegółów:
data wykucia: za wcześnie na magów (zwłaszcza na południu), no chyba ze gracie po roku 1400, poza tym miecz zdalekiego południa miałby jednak inny wygląd niz miecze północy
Ciekawe skąd ta nazwa????
Idealny artykuł !!! Czegoś takie brakowało na tej stronie !!!
jaki on tam potężny, ale opis w porządku
No wiesz, Eliard, żył kiedyś tak gostek, Tolkienem go zwali napisał jakieś trzy tomiszcza o jakimś tam pierścionku i od razu świat się zachwycił. to właśnie w tej tandetnej historyjce występował miecz Narsil 😀
Troche przegiete statystyki jak dla mnie. Nazwa tez niezbyt orginalna. Sam pomysl jednak bardzo miodny. Historie tez mogl bys nieco poprawic
Zgadzam się z Radwidem,mugłbyś się trochę bardziej postarać.
Jaki tam ten miecz potężny.A nazwa też zerżnięta z Władcy.
Jednym słowem-DO DUPY(o cholera-to są dwa słowa)
Z tą wolą to niezły pomysł, ale z tą nazwą to lekka przesada
Co za czelność zrzynać z Tolkiena
TAKIE SOBIE
Lekka przesada. Skąd Narsil w takim cuchnącym miejscu?
Napisalem ten artykuł prawie 1,5 roku temu. Tyle tesh czasu nie było mnie mnie na stronie (zagladalem sporadycznie). Dziś czytam go po raz kolejny i rozumiem wasze oburzenie. Jakkolwiek tekst był napisany przed ukazaniem się filmu Petera Jacksona i liczyłem, że większość czytelników nie zwróci uwagi na pochodzenie nazwy, która mnie zauroczyła :D. Teraz każdy głupek wie skąd się wzięła. Choć faktem jest, że rzeczywiscie troche przegiąłem. Morał: [b]zanim wyślesz[/b] pracę odstaw ją na tydzień, dwa i przeczytaj [b]ponownie[/b].
hehe, a ja się zastanawiałem skąd mój MG wytrzasnoł podobny mieczyk, brawa dla Autora!! [b] (8 pkt)
Czytałem ostatnio książkę Diablo: Czarna Droga, tam tez był podobny mieczyk, wyglądał niepozornie, czasem świecił się na niebiesko, a bohater miał problemy z wzięciem go do ręki, poza tym, tam też miecz sam walczył. A tak w ogóle to całkiem niezła przeróbka, dla mnie 5.
Przepraszam, ja tak troche nie w temat….fajna ta czarna droga? czytałem część pierwszą i bardzomi sie podobała…
Wiesz co Mizerciak mogłeś się bardziej postarać z wyborem nazwy
Jako fan J.R.R. Tolkiena powiem, że to bluźnierstwo, słabo, nie podoba mi się…
Wszystko pieknie, ale faktycznie nazwa jest do bani bo z Tolkiena, ale oza tym to fajne