Elfia katana
Klinga była jednosieczna, lekko wykrzywiona, szew ostrza lśniący I niezawodnie ostry, rękojeść długa, jelec w postaci okrągłej ażurowej płytki.
„Pani jeziora
Zakrzywiony, bardzo ostry miecz elfi z płytką na miejscu zwykłego jelca, potrafi przeciąć zbroję skórzaną i słabe kolczugi (nie odejmuje się ich wyparowań), są używane wyłącznie przez elfy i Haaków (którzy stworzyli podobne jakościowo miecze).
Obrażenia: k6+3
Cena: Nie do kupienia dla gnomów, ludzi , krasnoludów i niziołków, choć można zabrać martwemu elfowi.
Gdzie kupić: W zależności od Bajarza, najlepiej w elfiej społeczności (np. Czerwona Dzielnica w Novigradzie).
Sihill gnomi
Miecz mierzył około czterdziestu cali, ważył zaś nie więcej niż trzydzieści pięć uncji. Pokryta na znacznej długości tajemniczymi znakami runicznymi klinga miała niebieskawe zabarwieniei była ostra jak brzytwa, przy odrobinie wprawy można by się nią ogolić. Dwunastocalowa owinięta krzyżującymi się paskami jaszczurczej skóry rękojeść miała zamist głowicy walcowatą mosiężną skuwkę, jelec był bardzo mały I misternie wykonany.
„Chrzest ognia
Wykonane przy użyciu nowoczesnej gnomiej technologii, miecze te nieznacznie tylko ustępują jakością gwyhyrom. Sihille mają pokryte runami niebieskawe ostrza (efekt uszlachetniania stopu grafitem i boraksem), które z łatwością radzą sobie ze skórzanymi zbrojami i kolczugami od obrażeń nie odejmuje się ich wyparowań. Podobno niektóre potrafią nawet przeciąć zbroje płytową, jednak takie egzemplarze można policzyć na palcach jednej ręki i nie wyszły one poza Mahakam.
Obrażenia: k6+4
Cena: W zależności od Bajarza
Gdzie kupić: Mahakam, można zdobyć w legowisku smoka lub (przy sporym szczęściu) znaleźć przy zwłokach krasnoluda.
Pocisk zapalający
Coś z hukiem rozbiło się o węgieł baraku i natychmiast eksplodowało ogniście i ze straszliwym hukiem. Drugie naczynie z olejem skalnym (…)trafiło prosto w maźnicę, trzecie roztrzaskało się obok trzymających konie.(…) Zakotłowało się, z kotłowiska wypadł płonący i wyjący pies. (…)Na ludzi, konie i kopalniane baraki poleciały dalsze pociski zapalające, niczym szmermele wlokące za sobą warkocze ognia i dymu.
„Wieża jaskółki
Pocisk zapalający to butelka wypełniona olejem skalnym (przez krasnoludów zwanym naftą), który wziął swoją nazwę od tego, że wytryskuje ze skalistej ziemi, głównie na dalekim Południu (Zangwebar, Ofir), gdzie używa się go do napełniania lamp. Jest to substancja łatwopalna. Jeśli do butelki wypełnionej skalnym olejem wsadzi się nasączoną nim szmatę, a następnie podpali, otrzymuje się broń o dużej sile rażenia, zdolną podpalić obszar w promieniu kilku metrów od miejsca, gdzie spadła butelka. Nie wiadomo, kto pierwszy wpadł na pomysł zastosowania w ten sposób oleju skalnego, jednak większość tego używanego w pociskach zapalających jest kradziona z handlowych statków olej ten jest rzadko używany na północy i w Nilfgaardzie (brzydko pachnie), toteż prawie nigdzie nie można go kupić, chyba że na specjalne zamówienie u znajomego kupca.
Wygląd: Szklana butelka wypełniona olejem skalnym z wsadzoną do niej szmatą
Obrażenia:
Wielkość butelki Promień (m) Obrażenia Trudność uniku
0,2 l 5 4k6 3
0,4 l 6 5k6 4
0,5 l 7 6k6 5
0,6 l 8 7k6 6
Uwaga:Udany unik pozwala ofierze zmniejszyć obrażenia o połowę, pod warunkiem że nie w nią został rzucony pocisk.
Każdy znajdujący się w zasięgu wybuchu otrzymuje dodatkowo k3 obrażeń od ognia przez 3 rundy (niezależnie od uniku).
Cena: W zależności od Bajarza
Gdzie kupić: Same pociski są nie do kupienia, olej skalny można kupić w bogatych portowych miastach (np. Gors Velen, Novigrad)
co do szabelki to bym dal mniejsze obrazenia. gwyhyry powinny tak siekac:) ale ogolnie to niezle:)))
zajebiste rzeczy. szczegolnie pociski zapalajace;)
piromania ponad wszystko:))))))))))
Hmm…co do katany to nie moge sie zgodzić z tym co napisałes, a raczej dodac trzeba do tego troche.
Po pierwsze o ile katana faktycznie okazuje sie skuteczna bardzo przeciw lekkim zbrojom to o tyle przeciw cięzkim (płytowym itd) jest w zasadze bezurzyteczna
Po drógie jest to bron bardzo krucha. W zasadzmie można by powiedziec ze nieomal szklana. Trudniej jej też urzywać niz zwykłego miecza (jak źle uderzysz to masz spora szanse na uszkodzenie czy złamanie tego miecza)
Dlatego nic nie ma o ciężkich zbrojach 🙂 A w sadze elf sparował kilka uderzeń jaskółką bodajże (nie pamiętam dokładnie).
Hmm…nie pamietam dokąłdnie ale jesli jaskułka to była broń Ciri to nie było przeciw temu zadnych przeciwskazan. W końcu jaskułka była robiona na lekka broń do cięcia/fechtowania, jak katana.
Jakby spróbował sparowac cios zadany mieczem dwuręcznym…cóż, byłby to ostatni błąd w jego życiu.
No wszystko fajnie…
Ale kto Mi powie, co/kto to są te Haak ’ ty ?!
Po zapytaniu towarzyszy dowiedziałem się że to gwarze znaczy Nilfgardczyk, albo rosół …