Orion
Orion to mała, metalowa gwiazdka służąca do rzucania. Przeciętny orion ma średnicę około 8 cm.
Jest to zamorska broń, którą używają głównie specjalne służby Nilfgaardu.
Oriony można kupić w jednym z nadmorskich miast: Novigradzie, Gors Velen, Pont Vanis lub Lan Exeter. W rękach wprawnego miotacza są śmiertelnie niebezpieczne – już jeden umiejętnie rzucony może zabić.
Orion to prawdopodobnie wynalazek elfów, dawniej miał kształt okrągłej płytki o ostrych krawędziach. Z czasem oriony poprawiano, aż ich wygląd osiągnął stan obecny. Co ciekawe, oriony są używane także w Haklandzie, jednak tam nazywane są shu’riken i nieznacznie różnią się od tych nilfgaardzkich wyglądem.
Obrażenia: k3+2
Zasięg (metry) | ||
Bliski | Średni | Daleki |
1-5 | 6-11 | 12-17 |
Orion podczas lotu wydaje charakterystyczny świst, który umożliwia osobom o dobrym (3) lub lepszym Nasłuchiwaniu uniknąć trafienia. ST uniku – 6.
Kilka informacji:
- posiadanie orionów jest niebezpieczne z racji ich pochodzenia – przyuważony właściciel może zostać wzięty za szpiega
- posiadanie orionów jest w Novigradzie nielegalne
Uwazam to za pomysl bardzo dobry, nawet w dodatku o szpiegach sie pojawil oficjalnie.
Co do mojego poprzednika – uch niestety czasami jakis prymityw sie musi objawic. Wspoczuje Ci i jest mi zal osob takich poprostu.
Tacy jak on też są potrzebni, inaczej kto by się polityką zajmował? 😉
Gdzieś już te orionki widzialem, chyba w „szpiegach”… ale broń sama w sobie opisana fajnie.
To jest poprawiona wersja Oriona. Pierwszą Muoteck nadesłał na strone w sierpniu 2002, czyli na dobre 2 miesiące przed ukazaniem się Białego WIlka 3.
Patrz: Nowość 08.08.2002.
Pozatym w BW 3 orion jest fatalnie zrobiony (zasięg i obrażenia takie jak nóż).
Dobre lecz w sadze orion prawie zabił Ciri a tu tylko K3+2???????????
W sadze zabijają jednym uderzeniem mieczem, a tu tylko k6, jeśli chcecie zabijać jednym orionem to grajcie narracyjnie, bez kostek.
Żeby orion zabijał mozna go zatruć czymś bardzo silnym i po kłopocie. Poza tym ja mam wykupiony manewr „rzut precyzyjny”, wtedy w serce, tentnice szyjną, potylicę etc. i po kłopocie. Ale to tak jeśłi nei gracie narracyjnie, a w końcu wiedźmin to gra wyobraźni.
Jak dla mnie orion powininen mieć obrażenia jak nóż… no bo czemu miałby mieć większe ???
Jedynie zasięgi większe (ale 30m to przesada… z dalekim rzutem daje to 45 metrów !!!!!!!!!!!!)
Uwierz, da się tyle tym rzucić… Inna sprawa jek celny ten rzut będzie 🙂
U mnie orion rzucony od tyłu lub od przodu z bliska zawsze zabije (chyba, że przeciwnik ma zbroję), więc ja jestem za zwiększeniem do K6 obrażeń (i tak gram). BTW ciekawostka: jeden z moich graczy musiał bardzo szybko wskoczyć do pokoju. Niestety był on zamknięty, a nasz bohater nie miał żadnego wytrychu czy klucza. Więc powiedział: Wsadzam do dziurki od klucza mój orion i próbuje ostrzem otworzyć drzwi 😀 W takim wypadku proponuje aby można używać oriona jako wytrychu 😉 Oceniam artykuł na 8, jako b. dobry.
Wg mnie za małe obrażenia-reszta świetna
Zapomniałeś o ważnej rzeczy w ty mizernym opisie drogi panie. Orion wydaje charakterystczny świst podczas lotu. Świst ten jest o tle ważn że może on lub ostrzec i pomuc w uniknięciu oriona lub też zdekonzentrować. Pazatm. LUDZIE! POWAEJOWALISCIE TA GWIAZDKA MA PRAWO ZABIĆ TYLKO RZUCONA W OKO ALBO SZJĘ! Obrażenia są w miarę. Bo od takich się nie umiera. Właściwością oriona jest jego łatwość w posługiwaniu się. Może też jest w miarę ostr. Ale to tlko cholerna, metalowa gwiazdka.
Co do świstu – racja, poprawię to.
Co do wariowania – jest przecież napisane „…w rękach wprawnego miotacza są śmiertelnie niebezpieczne – już jeden [u]umiejętnie rzucony[/u] może zabić” – czyli rzucony w b. czułe / życiowe miejsce, jak wspomniane oko czy szyja.
Bardzo podoba mi sie opis bo ten w dodatku był fatalny. Jedyną rzeczą do jakej mam zastrzeżenia to zasieg…
Zasieg, zasieg… da sie tyle rzucic, tyle że trafienie graniczy wtedy z cudem…
Zresztą… zaraz to zmienie 🙂
Teraz jest dobrze 🙂
Obrażenia zdecydowanie za małe. Tylko jeśli zadamy 5 obrażeń, trafimy w głowę, wypadnie 6 na KP i będziemy mieli siłę minimum 4 to zabijemy tylko kogoś o kondycji 1. Z zasięgiem się zgadzam.
Wpełni zgadzam sie z autorem. Obrażenia są idealne, a i do zasięgu nie można sie przyczepić.
Fajne zabawki te oriony niestety mistrz gry z którym graliśmy nie dał się am nimi pobawic, bo skonczyła się sesja, a na nastepnej wspaniałomyślnie zatopił statek, którym uciekaliśmy z Nilfgardu, no cóż na szczęście jeden z nami nie płynął chyba jemu zostały.
BTW: Nie wiem czemu narzekacie, na zasięg czy obrażenia.
Kawałkiem metalu mozna rzucic na bardzo duże odległości, a człowieka można uściercić jednym pociągnieńciem noża i do tego bezszelestnie(jedno cięcie przez krtań i główną tętnice szyjną- zraniony upadnie nie wydawszy z siebie głosu, a po minucie bez tlenu mózg umiera) dlategoteż oriony są świetną bronią prydatna na prawie wszystkie okazje. I do cichej(moża zajść kolesią od tyłu i posłuzyć się orionem jak nożem) i do troche głośniejszej roboty. Bardzo dobry artykuł i tyle.
Fajna zabawka, musze powiedzieć mojemu MG zeby to wplótł… (Na szczęście mam nasłuchiwanie na 4;))
Obrażenia są dobre, zasięg też. Orionem można zabić kogoś z kondycją 3 pod warunkiem że trafisz w głowę i będziesz miał kilka sukcesów za dużo (każdy dodatkowy sukces +3 do obrażeń tak jest w podręczniku głonym do W:GW).
CZego się czepiać ?! Ja Kochan Oriony!!! I obrażenia i zasięg są w porządku, ale czy zawsze wydają charakterystyczny świst ? Przecież rzucony z bliska i z mniejszą siłą nie będzie „ciął powietrza” i świstu ni będzie …. Wim bo sam się w Domu zabawiam !
mam zastrzeżenia:
po pierwsze zasięg – na trzydzieści stóp ta gwiazdeczka jest niezawodna i zabójcza (Czas pogardy s.38), czyli na 10m mógłby być zasięg bliski bo dalej już niezawodna nie jest…
po drugie – obrażenia , ja bym dał k3+1+2xSi (nie wiem czy ta siła tam miała być czy nie ale jeśli tak to są za duże a jeśli nie to za małe. Sh’uriken powiadasz? 🙂