Czar ten został wymyślony przez przypadek. Jeden zrozpaczony złą pogodą rolnik zaczął prosić wszystkich bogów, żeby słońce zaświeciło nad jego marchewką. Stał, prosił i wypowiadał to, co mu ślina na język przyniosła. Nagle z nieba zstąpił promień, który spalił mu całą jego uprawę. Rolnik przez pięć minut stał i nie ruszał się. Miał smutną minę. Nagle na jego twarzy zawitał uśmiech. Powtórzył słowa, przez które jego marchew została spalona. I nagle runą na ziemię drugi płomień. Wieśniak pobiegł do najbliższego maga i opowiedział mu o zajściu. Tak czar został dodany do programu nauczania młodych magów. Teraz prawie każdy mag zna formułę tego zaklęcia.
Koszt w PM: 7
Modyfikator trudności: 2
Żywioł: Powietrze/Ogień
Koszt w WPR: 15
Czas trwania: stały
Sposób rzucania: F
Obrona magiczna: Nie
Działanie: W chwili rzucenia tego czaru, z nieba zstępuje żółto-pomarańczowy promień parzącego żaru i uderza w cel wskazany przez maga. Ofiara otrzymuje k6 obrażeń i zostaje oślepiona na k3 rund. W tym czasie ofiara wykonuje wszystkie czynności z modyfikatorem trudności zwiększonym o 3.
Ja mam tylko jedno pytanie: jak (i czy w ogóle) można rzycoć tan czar w nocy? No ??? ktoś wie???
No a ja zastanawiam się, jełśi ten rolnik modlił się do bogów, to czyli jst to modlitwa. Więc czemu magowie mieli by jakkoliwe to wykorzystać. No ale załóżmy, że poprotu przez przypadek wypowiedział zaklęcie (tak jak Triss Merigold nie wyszedł Piorun Alzura), ale wtedy rolnik ten musiałby być dość silnym źródłem. Cociaż może się myle,bo ie znam sie na magii tej z W:gW, wole postacie rzucające.
Mi nie pasuje brak obrony magicznej. Poza tym modyf. utrudniający wynikający z oślepienia wynosi chyba +5. Przynajmniej tak jest w podstawce…